Mamy nową panią sołtys
W maju rezygnację złożył sołtys Obelzanek, Krzysztof Konieczny. Zarządzeniem z 3 czerwca burmistrz Wronek zarządził wybory następcy, ustalając ich termin na poniedziałek 20 czerwca.
Zebranie sołeckie z udziałem 26 osób uprawnionych głosowania poprowadził zastępca burmistrz Robert Dorna. Jedyną skutecznie zgłoszoną kandydatką na sołtysa była Marta Nowicka. Co prawda obecni na sali zaproponowali także kandydatury Leszka Nowaka, Anny Nowak i Ireneusza Frąckowiaka, ale wskazani nie wyrazili zgody. Jeden z mieszkańców wytknął, że wobec tego powinni zgłosić się przeciwnicy starego sołtysa: – Niech wstaną!
– To jest za mało precyzyjne wskazanie kandydatów – zażartował Dorna.
Jedna kandydatka
W efekcie na kartach do tajnego głosowania pojawiło się tylko nazwisko Marty Nowickiej i kwadraciki TAK lub NIE do zakreślenia. W trakcie przygotowywania kart poproszono kandydatkę o krótką prezentację i plan działania. Okazało się, że nie wszyscy ją znają. Mieszka w Obelzankach od 8 lat. Pracowała na poczcie, ale zrezygnowała, żeby opiekować się wymagającym terapii, 4-letnim synem. Nie ma czasu na hobby. Za główną potrzebę uznała skuteczniejszą integrację sołectwa, żeby starzy i nowi mieszkańcy lepiej się poznali, odnowienie świetlicy i poprawę wyglądu placu zabaw. Spośród 25 ważnych głosów Nowicka uzyskała 18 głosów poparcia i 7 przeciwnych.
Tak się złożyło, że rezygnację z pracy w Radzie Sołeckiej złożyła również Iwona Koppa. Poniedziałkowe zebranie było więc dobrą okazją do uzupełnienia składu rady. Jedyną kandydatką została Paulina Skwierczyńska, którą trzeba było wcześniej zwolnić z udziału w komisji skrutacyjnej. Uzyskała jednogłośne poparcie.
Rada sołecka w Obelzankach liczy 3 osoby tylko dlatego, że podczas wyborów sołtysa i członków rady sołeckiej w lutym 2019 r. mieliśmy znikomą frekwencję. Nie było komu kandydować. Marian Nowak przypomniał, że dawnym zwyczajem przedstawicieli w radzie miały Smolnica i Piła, a teraz są jedynie ludzie z Obelzanek. Niestety liczebność rady będzie można zwiększyć dopiero przy okazji kolejnych wyborów samorządowych, najpóźniej 5 miesięcy po ich terminie. Natomiast czym prędzej trzeba będzie znaleźć odpłatnego opiekuna świetlicy i terenu wokół, gdyż sołtys Nowicka zaznaczyła, że nie znajdzie czasu na tą dodatkową aktywność.
A co dokucza w Obelzankach?
Korzystając z obecności wiceburmistrza, mieszkańcy zgłaszali rzeczy, które należałoby w Obelzankach poprawić. Numerem jeden jest – nomen omen – numeracja posesji, która niekiedy wygląda jakby dobierano ją w maszynie do losowania. Dla przykładu numery 16, 16A i 16B są obok siebie, ale 16C znajduje się na drugim końcu wsi. Błądzą nie tylko kurierzy, ale także zespoły ratownictwa medycznego, strażacy i policjanci.
Mariusz Stachowiak, w imieniu swoim i dwóch sąsiadów, narzekał na duże trudności z dojazdem gruntową drogą gminną do domów, położonych na pograniczu Jasionny i Obelzanek: – Mieszkamy w dzikim miejscu. Podczas suszy zderzakami samochodów przepychamy piach na naszej drodze. Od kiedy pamiętam, to tylko raz równiarka do nas przyjechała. Dorna obiecał, że równiarka wkrótce przyjedzie ponownie.
I znów padały pytania, które słyszałem na każdym zebraniu w Obelzankach, kiedy do wsi będzie podciągnięty wodociąg. Ludzie radzą sobie, wiercąc studnie z hydroforami, ale wody podskórne nie są dobrej jakości, a ich poziom zaczyna nieubłaganie opadać. Akurat z tą inwestycją Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o. nie kwapi się, mając negatywne doświadczenia z przyłączeniem Piły i Smolnicy, gdzie zużycie wody okazało się znacznie niższe od prognozowanego. W praktyce bowiem chętni na przyłączenie do wodociągu często rezygnują, gdy zobaczą prognozowany koszt operacji. Z sali padła dorzeczna uwaga: – Przecież nawet nie mamy hydrantu w razie pożaru. Ostatnio strażacy brali wodę ze stawu pana Nowaka.
Kolejną codzienną zgryzotą dla mieszkańców Obelzanek jest bardzo słaby sygnał telefonii komórkowej, gdyż w pobliżu wsi nie ma stacji przekaźnikowej. Tymczasem Urząd Komunikacji Elektronicznej pouczał ich na wywieszce w gablocie sołeckiej, że samodzielnie wzmacnianie sygnału GSM grozi grzywną wysokości 1000 złotych, a w przypadku uporczywego działania nawet karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2 (sic!). Wielu ludzi z Obelzanek stoi przed dylematem – albo nielegalnie używać mini-wzmacniacza sygnału w domu, albo żyć bez kontaktu z cywilizowanym światem. Straszenie grzywną lub więzieniem w takich okolicznościach jest żenujące.
Pojawiły się życzenia wydłużenia jednej z dróg śladowych, instalacji kolejnych latarni ulicznych, budowy ścieżki rowerowej do Wronek, a nawet powiększenia świetlicy, która dziś może realnie pomieścić do 30 osób. Robert Dorna zgasił zapędy dotyczące świetlicy: – Nie dobieramy świetlic do imprez, a tylko do potrzeb sołeckich. Jeśli trend „za mała!” się utrzyma, to możemy pomyśleć o powiększeniu.
Wyjaśnił jak tworzony jest coroczny budżet gminy i że wnioski z propozycjami inwestycji na kolejny rok powinny być składane we wrześniu: – Potem przychodzi brutalna rzeczywistość uchwalania przez radę miasta i gminy. Przemawia prosta arytmetyka głosów za i przeciw. Każde zadanie inwestycyjne, droga, oświetlenie lub duża budowa, wymaga konkretnego wniosku do budżetu i całej procedury uchwalania. Co roku gmina wydaje na takie cele co najmniej 20 mln zł. To jest duży budżet inwestycyjny. Warto zabiegać o swoje zadania, zachowując cierpliwość.
– Trzeba nacisnąć naszego radnego – stwierdził Marian Nowak, skądinąd były radny gminny.
– A kto to jest? – zapytała jedna z pań. – Michał Talma – Jeszcze się z nami nie spotkał – zauważyła.
RB
Na zdjęciu u góry: Nowym sołtysem Obelzanek została wybrana Marta Nowicka