15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Wyjaśnienia, które niczego nie wyjaśniają

Kto buduje na Słonecznej? Pozwolenia dla uprzywilejowanych?

Radna Grażyna Augustyniak na lutowej sesji rady miejskiej dopytywała, kto wydał zgodę na budowę domów na gruncie rolnym drugiej klasy, a więc podlegających ochronie, przy ul. Słonecznej w Szamotułach. Za budową miał stać znany polityk powiatowy. Na ostatniej sesji usłyszała wyjaśnienia.

– Poproszę panią kierownik wydziału nieruchomości o wyjaśnienia dotyczące ulicy Słonecznej – mówiła Augustyniak. – Grunty po prawej stronie Słonecznej, jadąc od ulicy Krasickiego, były gruntami rolnymi. Pytam się, kiedy zostały wyłączone z produkcji rolnej, ponieważ zostały tam wydane nie tylko warunki zabudowy, ale również pozwolenie na budowę? Zaznaczyć należy, że ta prawa strona, która nie była wyłączona z produkcji rolnej, to grunty drugiej klasy. Dla zobrazowania powiem – ta osoba, która tam buduje, już ileś lat temu występowała o przesunięcie granic miasta, czyli po prostu poszerzenie granic Szamotuł o te właśnie grunty. Nie zostało to zrobione, ale teraz ta prawa strona została wyłączona z produkcji rolnej. Tylko czy na pewno?

Kto za tym stoi?

Grażyna Augustyniak zaznaczała, iż wie kto kryje się budową na Słonecznej (widać tam dwa domki oraz fundamenty dwóch kolejnych, w dwóch rzędach), choć na sesji nie podała nazwiska inwestora. Wiadomo tylko, że chodzi o  powszechnie znanego polityka powiatowego.

– I na jakiej podstawie na gruncie klasy drugiej obywatel otrzymał pozwolenie na budowę? – pytała radna.

Augustyniak, jedyny samorządowiec w łonie szamotulskiej rady miejskiej nie bojący się zadawać trudnych pytań, zwracała uwagę na nierówne traktowanie mieszkańców przez władze: – Czy wydajemy decyzje dla osób uprzywilejowanych?

Odpowiedzi na zadane pytania Grażyna Augustyniak na lutowej sesji nie usłyszała. Burmistrz Włodzimierz Kaczmarek obiecał odpowiedzieć w późniejszym terminie. Na wyjaśnienia radna czekała aż do 23 marca. Przedstawiła je kierownik wydziału nieruchomości w magistracie, Agnieszka Czapka.

Gmina wyjaśnia

Przy ulicy Słonecznej w Gąsawach, w miejscu wskazanym przez panią radną podczas ostatnie sesji, urząd wydał cztery decyzje o warunkach zabudowy Wszystkie dla inwestycji polegającej na budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego – tłumaczyła Czapka.

Jak zaznaczyła, dwie wuzetki urząd wydał w 2020 r. na budowę budynków mieszkalnych na dwóch działkach. Każda z tych decyzji wydana została na wniosek pracowni architektonicznej (reprezentującej inwestora – „znanego polityka powiatowego”). Jedną wuzetkę gmina wydała w 2017 r. na wniosek osoby fizycznej na budowę domu w zabudowie zagrodowej, a kolejną w 2019 r. na wniosek osób fizycznych.

Wszystkie te decyzje dotyczące budowy budynków mieszkalnych jednorodzinnych zostały wydane na podstawie uzgodnień ze Starostwem Powiatowym w Szamotułach w zakresie ochrony gruntów rolnych i leśnych – kontynuowała kierownik Czapka. – Wskazać tutaj należy, że nie jest prawdą jak podała pani radna Grażyna Augustyniak, iż decyzje o warunkach zabudowy dotyczyły gruntów klasy trzeciej, ponieważ w rzeczywistości w obszarze objętym decyzjami znajdowały się grunty klasy trzeciej i czwartej. A niezbędne uzgodnienie zostały dokonane ze starostwem powiatowym jako organem odpowiadającym za ochronę gruntów rolnych i leśnych. Urząd Miejski w Szamotułach otrzymuje ostateczne pozwolenie na budowę wydane dla terenu gminy Szamotuły. Pozwolenie na budowę wydaje starostwo bez udziału gminy Szamotuły po uprzednim przeprowadzeniu postępowania w sprawie wyłączenia gruntów z produkcji rolnej, które również toczy się w starostwie.

Zaskakująca była puenta tłumaczeń Agnieszki Czapki: – Zapewne pani radnej  Grażynie Augustyniak znane są dane osobowe inwestorów, którzy wznieśli budynki przy ulicy Słonecznej na podstawie pozwoleń starostwa, tak więc tak naprawdę nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby pani radna sama poinformowała, jeżeli oczywiście uzna to za stosowne.

„Niezupełnie otrzymałam odpowiedź”

Grażyny Augustyniak wyjaśnienia magistratu nie usatysfakcjonowały.

2 lutego na sesji poruszyłam sprawę ulicy Słonecznej. Właśnie usłyszeliśmy wyjaśnienia w tej sprawie, ale niezupełnie otrzymałam odpowiedź o którą prosiłam. Dlaczego? – pytała. I szybko odpowiedziała: – Interesuje mnie druga linia zabudowy, bo przecież tam powstaje druga linia zabudowy! Na jakiej zasadzie powstaje ta druga linia zabudowy? Tam jest nie tylko trzecia klasa gruntów, ale i druga. Trzecia również musi być wyłączona. Odnośnie drugiej linii zabudowy nie dostałam odpowiedzi. Liczę, że dostanę.

I radna Augustyniak, która nie po raz pierwszy przekonuje, że sprawy publiczne są dla niej priorytetem, złożyła wniosek formalny o przeprowadzenie kontroli wydania decyzji o warunkach zabudowy dla dwóch działek w drugiej linii zabudowy przy ul. Słonecznej.

Prowadzący obrady Marek Pawlicki zaskoczył. Zwłaszcza Grażynę Augustyniak.

Ja nie przyjmuję tego jako wniosku formalnego, ponieważ jeśli pani jest w posiadaniu wiedzy i dokumentów jakichkolwiek, że zostało naruszone prawo przy prowadzeniu prac jakichkolwiek, przy wydawaniu decyzji, ma pani prawo – jak każdy mieszkaniec i każdy radny – zgłosić sprawę do odpowiednich organów. Rada nie jest władna, aby rozstrzygać czy cos zostało wydane zgodnie z prawem, czy niezgodnie – dowodził wiceprzewodniczący rady.

I dalej przekonywał: – Natomiast jeśli ma pani wątpliwości co do funkcjonowania, wydania jakichkolwiek decyzji, sprawom powinna zająć się komisja rewizyjna czy skarg i wniosków. Proszę o wystąpienie pisemne do przewodniczącego komisji.

Na koniec Pawlicki stwierdził: – Ja nie potrafię tego przegłosować na tę chwilę. Nie potrafię, trudno, może będzie ktoś inny, ale ja nie potrafię sprecyzować wniosku. Jeżeli pani radna widzi, że są tu spełnione znamiona przestępstwa, proszę zgłosić to do organów, a nie mieszać w to rady.

Gdzie jest urbanista?

Od trzech lat apeluję o zatrudnienie urbanisty w mieście – przypominał radnym, i nie tylko, Paweł Łączkowski. – Zamiast tego mamy swobodną rękę decydentów i w finalnym efekcie kompletny nieład architektoniczny. Brak wizji i troski o tereny, które powinny być chronione. Na powstających na polach uprawnych osiedlach widzimy tylko domy i domy. Zupełny brak infrastruktury, skwerów, parków. Jest jeszcze gorzej, bo nie dba się o tereny, które z natury powinny być chronione jako cenne przyrodniczo – narzekał.

O interesach budowlanych na ulicy Słonecznej z pewnością będzie jeszcze głośno. Nic nie wyjaśniające wyjaśnienia kierownik Czapki tylko wzmogły zainteresowanie tajemniczymi inwestycjami. Grażyna Augustyniak zapewne nie zrezygnuje z wyciągnięcia na światło dzienne wszystkich tajemnic.

(mal)

 

FOTO: – Interesuje mnie druga linia zabudowy, bo przecież tam powstaje druga linia zabudowy! Na jakiej zasadzie powstaje ta druga linia zabudowy? Tam jest nie tylko trzecia klasa gruntów, ale i druga – wskazuje Grażyna Augustyniak. Mówiąc o drugiej linii zabudowy radna ma na myśli widoczne na drugim planie fundamenty domu jednorodzinnego

Poprzedni
Następny