15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

„Władza myśli o nas tylko przed wyborami”

Geodeci narzekają na starostę             

                   – Wnoszę o niezwłoczne zaprzestanie praktyki łamania terminów ustawowych weryfikacji prac geodezyjnych – apeluje do starosty Beaty Hanyżak radny Józef Kwaśniewicz. Były starosta stanął w obronie geodetów skarżących się na łamanie prawa przez powiat.

„Geodeci powiatu szamotulskiego proszą o zajęcie się problemami środowiska, które traktowane jest jak zło konieczne, a władza myśli o nas tylko przed wyborami, a po wyborach już unika” – skarżą się szamotulscy geodeci w liście do radnego Kwaśniewicza oraz lokalnych mediów. Na działania starosty złożyli skargę do Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego. Ten zażądał wyjaśnień od starosty Hanyżak.

Na co konkretnie skarżą się geodeci? Lista zarzutów pod adresem starosty jest długa. Chodzi m.in. o łamanie prawa poprzez błędną interpretację przepisów, łamanie terminów ustawowych weryfikacji prac geodezyjnych bez uzasadnionego powodu, nakładanie dodatkowych czynności na wykonawców prac geodezyjnych, brak możliwości kontaktu z osobami weryfikującymi prace geodezyjne – nawet w wyznaczonym przedziale czasowym, ciągle zmieniające się wytyczne w zakresie kompletowania dokumentów, podwójne, a nawet potrójne weryfikacje tego samego operatu z uwagi na „błędy” niezauważone przy pierwszej weryfikacji”.

Katarzyna Zawieja, wojewódzki inspektor nadzoru geodezyjnego, w piśmie do Beaty Hanyżak zaznacza, że pod zarzutami podpisała się większa grupa  geodetów z terenu powiatu.

To kolejny obszar, który w ostatnich czterech latach kuleje w tym powiecie. Kuleje! – podkreśla Józef Kwaśniewicz. – Jest to kolejna interwencja, którą podejmuję na wniosek mieszkańców. Apeluję pani starosto o poważne traktowanie obywateli i sprawne załatwianie spraw. Geodeci z powiatu szamotulskiego zgłaszają łamanie ustawowych terminów.

Zdaniem wicestarosty Rafała Zimnego sprawa nie wygląda tak dramatycznie jak przedstawiają to geodeci. – Przypomnę, że wydział geodezji i kartografii załatwia rocznie kilka tysięcy spraw. W związku z tym nie dziwi mnie, że wpływa jedna skarga – mówi Zimny. – Są geodeci którzy nie przyjmują do wiadomości tego, że jakiś czas temu nastąpiły zmiany w organizacji samej pracy oraz tego, że inaczej teraz, inne dokumenty w inny sposób są składane do wydziału. Ale oczywiście sprawę znamy.

Wicestarosta przypomina, że w roku 2022 w wydziale geodezji przeprowadzono dwie kontrole. Kontrola NIK-u, jak zapewnia Zimny, wypadła pozytywnie. Natomiast inspekcja urzędu wojewódzkiego… – Oczywiście były wskazane jakieś tam uchybienia. Natomiast nie jest tak dramatycznie jak przedstawia to autor skargi – podkreśla Rafał Zimny. I dodaje: – Oczywiście każdą skargę przyjmujemy i jest rozpatrywana z należytą starannością. Przy obsłudze kilku tysięcy spraw mogą zdarzyć się sytuacje, które wymagają wyjaśnienia. I to realizujemy.

Starosta Beata Hanyżak przyznaje, że występowały przypadki przekraczaniu terminu kwalifikacji konkretnej pracy geodezyjnej, aczkolwiek są one sporadyczne. – Tymczasem od dnia 20 października do chwili obecnej nie odnotowano już ani jednego przekroczenia takiego terminu – informuje Hanyżak.

Bardzo istotne jest wskazanie przez panią starostę terminu 20 października po którym to już tego procederu nie ma – ironizuje Kwaśniewicz.

(mal)

 

FOTO: – Apeluję pani starosto o poważne traktowanie obywateli i sprawne załatwianie spraw – zwraca się do Beaty Hanyżak Józef Kwaśniewicz

Poprzedni
Następny