– Z natury jestem optymistą – mówi o sobie nowy komendant policji
Absolwent wronieckiego technikum, mieszkaniec Szamotuł od 32 lat. Żonaty, ma dwoje dorosłych dzieci. Mówi o sobie: „z natury jestem optymistą”. Waldemar Dobrychłop, nowy komendant powiatowy policji. W czwartek zaprosił miejscowych dziennikarzy aby porozmawiać o wyzwaniach jakie stoją przed szamotulską komendą.
– Z ziemią szamotulską jestem związany całe dorosłe życie, od czasu ukończenia technikum we Wronkach. W Szamotułach mieszkam 32 lata. Jestem żonaty, mam dwoje dorosłych już dzieci – przedstawiał się mediom komendant.
Najpierw była drogówka
Waldemar Dobrychłop zaczynał służbę w policji od pracy w Obornikach. – Przez 13 lat byłem policjantem drogówki. Później przekształciłem się w policjanta kryminalnego. W międzyczasie ukończyłem studia na Politechnice Poznańskiej i Uniwersytecie Wrocławskim. Jeszcze w Obornikach zająłem się przestępczością gospodarczą – wspomina. Po 15 latach pracy komendę obornicką zamienił na szamotulską. Objął funkcję zastępcy naczelnika wydziału kryminalnego.
– I tu, w Szamotułach, przez następne 10 lat zajmowałem się sprawami operacyjnymi. Po tych 10 latach zostałem powołany na zastępcę komendanta w Obornikach, gdzie pracowałem następne 7 lat. I w tym roku znów wróciłem do Szamotuł. Mam nadzieję, że popracuję jeszcze trochę, wbrew temu co wszyscy mówią, że policjanci odchodzą szybko na emeryturę i chcą zasłużyć sobie na wygodne życie. Nie, jeszcze mam energię, mam chęć do pracy, widzę jakiś cel – tłumaczył.
Młodszy inspektor Waldemar Dobrychłop przejął szamotulska komendę w dość trudnym momencie – w lutym odeszło ze służby aż 25 policjantów. – Sporo jak na taką komendę – przyznaje. Ale jak twierdzi, sytuacja jest opanowana.
– W kwietniu spodziewamy się 8 nowych policjantów, kilku przyjdzie z zewnątrz. W tej chwili korzystamy z systemu płatnych nadgodzin, więc problemu nie ma. Patroli na ulicach nie zabraknie – uspokaja komendant.
Koniec z chuligaństwem w parkach
Najważniejsze wyzwania? „Gazeta” przypomniała o narzekaniach szamotulan na brak poczucia bezpieczeństwa w parkach miejskich, zwłaszcza Zamkowym.
– Mam nadzieję, że problem nie wróci, a faktycznie, sygnalizuje go wiele osób. Właśnie wróciłem z rozmowy z panią dyrektor OPS, jestem też po rozmowach z wszystkimi wójtami i burmistrzami. Problemy z bezpieczeństwem w miejscach publicznych były wskazywane – zaznaczał. – I powiem krótko: wrócą patrole piesze na teren Parku Zamkowego na tak długo, dopóki nie będzie tam porządku. Rozmawiałem z burmistrzem Szamotuł i dowiedziałem się, że planowana jest rozbudowa monitoringu miejskiego. Więc jeśli otrzymamy dostęp do tego monitoringu, a mamy mieć w dyżurce podgląd, to będzie jeszcze szybsza nasza reakcja na to, co się dzieje. I w przypadku Parku Zamkowym, jak i Sobieskiego, zadbamy, aby oba te parki stały się przestrzenią przyjazną dla mieszkańca, taką fajną strefą wypoczynku.
Komendant zapewnił, że mundurowi przyjrzą się też baczniej sytuacji w parku Cyryla Sroczyńskiego i w Olszynkach we Wronkach.
Inspektor Dobrychłop zapowiada wzmocnienie służby nocnej, dodatkowe patrole na osiedlach: – W powiecie szamotulskim może nie, ale już w skali województwa widzimy wzrost liczby włamań. Na pewno będziemy częściej w Przecławiu, to dynamicznie rozbudowująca się miejscowość.
Sen z powiek komendanta spędzają przestępstwa, w szczególności oszustwa, których ofiarą padają seniorzy. Oszuści podający się za wnuczków, policjantów, prokuratorów, rozmaitych urzędników, potrafią pozbawić swoje ofiary oszczędności całego życia. Apele i ostrzeżenia nie przynoszą niestety spodziewanego efektu. Co robić?
– Rozmawiałem z dyrektorami banków, aby uczulili swoich pracowników na nietypowe zachowania klientów, zwłaszcza tych starszych, na przykład wypłacających całe oszczędności z konta. Próbujemy w różny sposób docierać do seniorów, aby uzmysłowić im skalę zagrożenia ze strony oszustów. Ważne, aby powiadamiali nas natychmiast o oszustwie, bo tylko wówczas jest szansa na zatrzymanie na przykład przelewu i uratowanie pieniędzy – wskazuje Dobrychłop.
Nowy komisariat we Wronkach?
Wyzwaniem dla nowego kierownictwa komendy powiatowej będzie zmierzenie się z problemem stanu technicznego budynku komisariatu we Wronkach.
– Ten budynek zaczyna żyć własnym życiem. Grzyb na ścianach, wymagający remontu dach… – wylicza komendant. I dodaje: – Były przymiarki do budowy nowej siedziby, ale plany uwarunkowane są stanem budżetu państwa. Jestem po rozmowach z burmistrzem Wronek, może wspólnie dojdziemy do porozumienia i poprawimy policjantom warunki pracy.
Remontu wymaga też, choć może nie tak pilnego, budynek komendy w Szamotułach. Jednym słowem, przed komendantem Waldemarem Dobrychłopem wiele wyzwań. Ale jak podkreśla – z natury jest optymistą.
(mal)