15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Tomasz Łączkowski bije na alarm

Gmina nie nadąża

– Jak można tak non stop przekształcać grunty na mieszkalnictwo, drogi, jak my nie nadążamy z infrastrukturą? Dla mnie to jest niepojęte! – grzmiał radny Tomasz Łączkowski na ostatniej sesji szamotulskiej rady miejskiej. I nie jest odosobniony w krytycznej ocenie gospodarki przestrzennej burmistrza.

W minioną środę obradował w Szamotułach lokalny parlament. No, może tylko częściowo w Szamotułach, bo już opozycja łączyła się z salą sesyjną ze… świetlicy wiejskiej w Baborówku! Sporo mówiono o planach zagospodarowania przestrzennego.

Agnieszka Czapka, kierownik wydziału nieruchomości, przedstawiła radzie do akceptacji m.in. uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia planu miejscowego dla terenu (12 ha) położonego przy ul. Gąsawskiej i Słowiańskiej w Szamotułach.

Plan miejscowy będzie zgodny ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy Szamotuły. Część tego terenu zostanie przeznaczona pod zabudowę jednorodzinną, częściowo będzie to rola i od ulicy Gąsawskiej będzie to teren aktywizacji gospodarczej – wyjaśniała kierownik Czapka. I dodała, odpowiadając Tomaszowi Łączkowskiemu, że w tej kadencji rady wywołano siedem planów zagospodarowania i tyle samo uchwalono, zaś powierzchnia dróg, które będą gminnymi, na obszarach objętych planami,  wynosi łącznie ok. 5 hektarów. Te informacje mocno poirytowały Łączkowskiego.

Już kiedyś wspominałem, kiedy był wywoływany plan na 85 hektarów pomiędzy ulicą Lipową a Gąsawską, że gmina nie nadąża z budową całej infrastruktury – mówił radny. – Państwo wywołujecie plan za planem, tam 85 hektarów, tu 40, gdzieś 12. To idzie w setki hektarów, a gmina nie nadąża z budową infrastruktury – sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i dróg. Taka jest prawda.

Łączkowski podkreślał, że od kilku dni radni toczą gorące dysputy o potrzebie  utwardzenia ul. Promienistej, która czeka na to już od pół wieku, i nie widać pomyślnego – dla mieszkańców tej ulicy – finału.

Dwa dni dyskutujemy! I czego się dowiadujemy? Że gminy nie stać na utwardzenie 200 metrów drogi, a gdzie tu mówić o pięciu hektarach dróg! – grzmiał. – Jak można tak non stop przekształcać na mieszkalnictwo, drogi, jak my nie nadążamy z infrastrukturą!

Radny zwracał uwagę na problemy z jakimi borykają się mieszkańcy powstających osiedli. – Już mi się budowlańcy skarżą, że między Kępą a Gąsawami oni grzęzną w błocie, gubią tablice rejestracyjne, nie mogą dojechać na budowy. Za chwilę powstaną tam osiedla domów i jak ludzie tam będą dojeżdżać? Co chwila mamy sygnały, jak nie z jednej to z drugiej strony miasta, z okolicznych wiosek, że ludzie nie mogą doczekać się dróg, że toną w błocie. Rejon ulicy Odległej, Gąsaw, Kępy nie może doczekać się utwardzenia dróg. Dla mnie jest to niepojęte! Kiedy my to zrobimy?

– Jeśli zerkniecie państwo w budżet, to zauważycie, że zarówno na terenie miasta jak i wsi są budowane drogi, są remontowane stare – tonował nastroje burmistrz Włodzimierz Kaczmarek. – Weszliśmy z drogami pasowymi, które umożliwiają budowę dróg w trakcie budowy osiedla domków jednorodzinnych. Do tej pory było tak, że najpierw powstawało osiedle, a dopiero później cała infrastruktura dookoła. Drogi pasowe pozwalają ominąć to niepotrzebne czekanie w trakcie budowy osiedli.

Mniej entuzjastyczne podejście do dróg pasowych zaprezentował Marek Kowala. Zwracał uwagę na brak konserwacji tych traktów, co prowadzi do ich szybkiej degeneracji. – Mieszkańcy się żalą. Widzę to w Gałowie. Zrobiono drogę, a potem powybijane dziury – podkreślał.

(mal)

FOTO: – Państwo wywołujecie plan za planem. To idzie w setki hektarów, a gmina nie nadąża z budową infrastruktury – wytyka burmistrzowi Tomasz Łączkowski

Poprzedni
Następny