„To nie jest nasze widzimisię”
Na posiedzeniu komisji budżetu, rankiem w środę 28 września, pojawili się mieszkańcy ul. Nowej we Wronkach. Narzekali na ciężarówki, które pędzą ich ulicą, generując hałas i wibracje.
Jeden z mieszkańców powiedział: – Zauważyliśmy wyraźny wzrost natężenia ruchu na ul. Nowej po otwarciu obwodnicy. Na pewno wielu kierowców jeździ tędy prędzej niż dozwolone 50 km/h. Nie ma żadnej policyjnej kontroli prędkości na naszej ulicy. Niestety, zaczynają pękać ściany w niektórych budynkach. Przyszliśmy tutaj, żeby naświetlić problem. To nie jest nasze widzimisię. Zbierzemy podpisy wszystkich mieszkańców (z apelem, żeby naprawić sytuację – przyp. red.).
Inny z gości zauważył, że u niego problemy zaczęły się z chwilą zamknięcia przejazdu kolejowego na ul. Poznańskiej w trakcie modernizacji linii kolejowej Poznań – Wronki. W tym czasie ulica Nowa zmieniła się w śródmiejską obwodnicę. – I wtedy zaczęła u mnie pękać pierwsza ściana nośna.
– Musimy poprawić oznakowanie, żeby ciężarówki nie wjeżdżały nam do miasta. Podpisy mieszkańców ul. Nowej pomogą w przekonaniu Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, żeby pilnie rozpocząć drugi etap budowy obwodnicy i wyprowadzić ruch z ul. Nowej, Poznańskiej i Sierakowskiej – powiedział burmistrz Mirosław Wieczór.
Mieszkańcy zapytali o możliwość budowy progów zwalniających na ul. Nowej. Burmistrz odpowiedział sceptycznie: – Dobrze nad tym się zastanówcie. Wiemy, jaki jest problem, gdy garby się pojawiają. Spowalniają, ale powodują także dodatkowy hałas, drgania i spaliny. Często ci sami mieszkańcy po założeniu garbów chcą ich demontażu. Możemy się nad tym wspólnie pochylić, ale to są koszty budowy i zmiany organizacji ruchu.
Być może wygra inny pomysł, czyli wyznaczenie np. w połowie długości niemal prostego i prawie 400-metrowego odcinka ulicy Nowej wyniesionego przejścia dla pieszych, podobnego do tych, które z powodzeniem działają na al. Niepodległości. Na pewno byłoby to lepsze rozwiązanie niż montaż tanich progów płytowych, których nie da się płynnie pokonać. Przejazdowi po nich samochodem zawsze towarzyszy twarde tąpnięcie z zawieszenia kół. Nawet gdy prędkość wynosi 3-4 km/h.
Wiceprzewodniczący komisji budżetu Janusz Szulc stwierdził, że warto byłoby, aby Rada Miasta i Gminy Wronki skierowała apel do WZDW, żeby za pomocą tablic kierunkowych wysłać ciężki ruch z obwodnicy poza Wronki. Obecne oznakowanie przy rondzie w Nowej Wsi wskazuje, że w kierunku Międzychodu należy pojechać na północ, wprost do ścisłego centrum miasta.
Radny Bartosz Roszak przypomniał: – Na ul. Nowej od lat zdarza się wiele awarii wodno-kanalizacyjnych. Ich pośrednią przyczyną są drgania generowane przez ciężkie pojazdy. To kolejny sygnał, że trzeba coś z tym ruchem robić.
RB
Foto:
Natężenie ruchu ciężarówek na ul. Nowej waha się od kilku do kilkunastu na godzinę. Także nocą. Niby to niewiele, ale ciężkie zestawy, dudniące i trzęsące na licznych tu nierównościach, dają się ludziom i budynkom mocno we znaki