Brakuje ich na dłuższych spacerowych traktach

Spacerujący po stolicy powiatu starsi wiekiem mieszkańcy  uważają, że zdecydowanie za mało jest na terenie miasta ławeczek.

W trakcie przemierzania Szamotuł na zakupy, do lekarza, urzędu i w drodze powrotnej, osoby w średnim i starszym wieku cenią sobie miejsca, przy których mogą znaleźć chwile wytchnienia i odpoczynku. Przydają się one także podczas przemierzania dłuższych tras dla codziennego dbania o kondycję fizyczną, w ramach wspólnych wypraw z wnukami czy czteronożnymi pupilami.

Chodzi przede wszystkim o okolice osiedla istniejącego przy siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej na ul. Łąkowej. W jego obrębie jest wystarczająca ilość zakątków nadających się do zrobienia sobie przerwy w wędrówce po mieście. Gorzej jest na traktach bardziej oddalonych od osiedla. Emeryci, którzy przekazali nam swoje spostrzeżenia twierdzą, że ławek brakuje zwłaszcza pomiędzy aleją 3 Maja a ul. Sportową, na odcinku deptaka ciągnącego się od stadionu sportowego w kierunku skrzyżowania wiodącego do Kępy (szczególnie po lewej stronie) oraz przy drodze prowadzącej od bloków przy ul. Kolarskiej w stronę ronda na ul. Lipowej im. Janiny Foltynowej.

Do tej jakże istotnej kwestii odniósł się szef gminnej komisji komunalnej Marek Pawlicki.

– Jadąc od alei 3 Maja, po prawej stronie nie ma za dużo wolnej przestrzeni, bo znajduje się tam punkt gastronomiczny z kebabem, dalej parking Lidla. Teraz powstało na narożniku nowe osiedle mieszkaniowe. A potem zaczynają się butiki w pobliżu mostku.

Uważam, że temat jest otwarty i każdy głos jest ważny. Na pewno miejsca o których mowa, mają służyć chwilowemu korzystaniu z nich, a nie biesiadowaniu. Do tego rodzaju użytkowania bardziej nadają się parki czy typowe osiedlowe tereny. Dlatego ławki ustawione zostały przy Sportowej w pobliżu starych bloków, w odpowiednio zacienionych obszarach. A także po drugiej stronie ulicy, przy wejściu do ogrodów działkowych. Nie widzę za bardzo ławek w przestrzeni nie osłoniętej przez drzewa na przykład przy Łąkowej. Bo jest tam latem jak na patelni. Ławki raczej nie byłyby tam wykorzystane,  ponieważ ludzie nie wytrzymaliby na nich długo. Warto jednak przyjrzeć się  problemowi. Ławki nie były uzupełniane przez ostatnie 2 lata. Zabezpieczymy więc w budżecie gminnym na przyszły rok jakąś sumę pieniędzy na zakup nowych ławek. Zastanowimy się jak je rozlokować, wsłuchując się w opinie mieszkańców – wypowiada się wiceprzewodniczący szamotulskiego samorządu gminnego M. Pawlicki. Wyjaśnia, że cena zakupu solidnej ławki nie jest niska, oscyluje w granicach od 600 zł do 1 000 zł.