Integracje w wojskowym reżimie

 

Cykliczna impreza, która wystartowała w czerwcu 2019 r. pod nazwą „Cudowne chwile z integracją”, co roku ma inny „temat przewodni”. Najpierw było wiejskie wesele, a potem… nieszczęśliwie wtrącił się koronawirus, W 2022 r. integracje były utrzymane w stylu western i country, a teraz przygotowano je w ścisłym reżimie wojskowym. Nazwę „Rzeczpospolita Babska” zaczerpnięto z polskiej komedii z 1969 r.

W sobotę 24 czerwca do parku w Bobulczynie wjeżdżało się, mijając otwarty szlaban z budkami strażniczymi i hasłem „Poligon imprezowy. Rzeczpospolita Babska. Wstęp nakazany!” z datą i godziną rozpoczęcia (17:00). Obok parkował blaszany czołg na słomianych kołach, a ściślej pisząc, całkiem zgrabnie wykonana makieta prawdziwego pojazdu.

Pozapraszano odpowiednich gości. Przedstawiciele Wronieckiego Stowarzyszenia Historycznego „Historica” prezentowali się w historycznych mundurach i przywieźli repliki zabytkowej broni. Na boisku można było postrzelać z broni pneumatycznej pod czujnym okiem członków grupy „Wild Boars Recon Squad”, przy okazji uczących zasad bezpiecznego zachowania się na strzelnicy. Najcelniejsi byli na końcu wyróżnieni pucharami i nagrodami rzeczowymi. Klubowicze z „Klasycznych Perełek Ostroróg” podstawili dzieciakom małego mercedesa do pomalowania w dowolnym stylu farbami-plakatówkami. Oprócz ich wiekowych i pięknych samochodów oraz motocykli cywilnych do Bobulczyna dotarły także milicyjny radiowóz Polonez, motocykl K-750 z wózkiem bocznym, trzy radzieckie UAZ-y, karetka wojskowa Tarpan Honker i unikatowa w Polsce terenowa ciężarówka francuskiej marki Berliet z lat 60., pieszczotliwie nazwana przez poprzedniego właściciela „King Kongiem”.

Na dzieci czekały darmowe atrakcje – wata cukrowa, fotosy w peerelowskiej fotobudce w milicyjnej nysie (z możliwością przebrania się w oryginalną garderobę), nadmuchiwane zjeżdżalnie, malowanie twarzy, tymczasowe tatuaże oraz przejażdżki po parku na prawym fotelu UAZ-a lub w wózku bocznym motocykla. Część stoisk chowała się przed prażącym słońcem w wojskowych namiotach. W kantynie  można było nabyć bigos, szare kluski z kapustą, pajdę chleba ze smalcem i z ogórkiem, ciasta i napoje.

Wrażenie robiła ilość detali, którymi ozdobiono park – sylwetki żołnierzy czających się na obrzeżach, wojskowy punkt łączności z 40-letnim telefonem marki „Tulipan”, czołgi z kartonu, a nawet… laski dynamitu z lontem przyczepione do słupa latarni! Na szczęście tylko tekturowe…

Gospodynie integracji zaprosiły na scenę przedstawicielki i przedstawicieli klubu morsów „Wodne Niebo” z Ostroroga, Stowarzyszenia Kobiet z Binina, zespołu „Chojanki” z Chojna, Koła Gospodyń Wiejskich „Gajowianki”, Koła Gospodyń Wiejskich z Kluczewa-Hubów, Ostrorogskich Jaśków, harcerze z 12. Drużyny Pożarniczej „Chęchacze”, Paula & Przemek i życzliwi sąsiedzi z Nowej Wsi. Wszyscy generalnie przygotowali repertuar wojskowo-patriotyczny. Wieczorem rozpoczęła się zabawa taneczna z zespołem „Jurad”.

Siłą napędową imprezy były panie ze stowarzyszenia „Aktywne kobiety z Bobulczyna” i strażacy z OSP Bobulczyn. W organizacji pomagały Urząd Miasta i Gminy Ostroróg, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Ostroróg. Sponsorowali

Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych S.A. w Szamotułach, Rolniczy Kombimat Spółdzielczy w Bobulczynie, firma „Tomek” Tomasza Migasa z Bobulczyna, hurtowania „Delfin” Zdzisława Kwaśnego, Magdalena i Tomasz Kaczmarkowie, „AMD Trans” Agnieszka i Mirosław Bartkowiakowie, agent ubezpieczeniowy Krzysztof Biniak, „Plantex” Wronki, Rada Sołecka Bobulczyna i Leszek Smogulski.

RB

 

Foto u góry:

Przez parkową scenę w sobotę 24 czerwca przewijali się goście śpiewający przeważnie w klimacie wojskowo-patriotycznym

 

Bogata wystawa pojazdów z klubu „Klasyczne Perełki Ostroróg” od paru tygodni goszczącego na wielu imprezach w naszym powiecie

 

Widok na część zmechanizowaną poligonu imprezowego Rzeczpospolitej Babskiej w Bobulczynie

 

Na imprezie w wojskowym stylu nie mogło zabraknąć przedstawicieli Wronieckiego Stowarzyszenia Historycznego „Historica”

 

Zdarzało się spontanicznie używać nawet bezpiecznej „broni białej”