Nie chcą polityki w rolnictwie
W minioną środę w ponad dwustu lokalizacjach w całym kraju, w tym w dwunastu na terenie Wielkopolski, odbywały się rolnicze protesty. W powiecie szamotulskim rolnicy spowalniali przejazd drogą krajową nr 92 od Sękowa, w kierunku Tarnowa Podgórnego.
Oflagowane ciągniki, zjeżdżające przed godziną 12.00 ze wszystkich kierunków, od Pniew, Dusznik, Szamotuł, Kaźmierza utworzyły w samo południe kolumnę, która w wolnym tempie poruszała się w kierunku Poznania, do miejsca nawrotu w Tarnowie Podgórnym. I następnie z Tarnowa Podgórnego do Sękowa. Utrudnienia na drodze krajowej nr 92 trwały przez kilka godzin. Protesty trwały również na drodze wojewódzkiej nr 184, na trasie między Szamotułami a Poznaniem, w miejscowości Cerekwica (gm. Rokietnica).
Rolnicy podnosili podczas protesty dwa główne postulaty. Pierwszy z nich dotyczył napływu towarów z Ukrainy, drugi ograniczeń w produkcji rolnej, które wynikają ze strategii unijnego Zielonego Ładu.
– Chcemy polityki rolnej, a nie polityki w rolnictwie! – skandowali rolnicy. Producenci rolni zwracali uwagę, że to oni są organizatorami protestów, a nie organizacje.
Protestujący przedstawili postulaty protestu pod hasłem „Europa to znaczy: uprawiać i hodować”. Jeden z nich dotyczył zatrzymania niekontrolowanego importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy i innych krajów pozaunijnych niestosujących norm UE.
– Europejskich rolników obowiązują koszty i regulacje, którym nie podlegają producenci rolni z Ukrainy oraz innych krajów spoza wspólnoty. Dopuszczenie na rynek europejski towarów rolno-spożywczych z krajów pozaunijnych, bez żadnych regulacji, jest skrajną nieodpowiedzialnością Komisji Europejskiej i zagraża naszemu istnieniu. Zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Europejczyków – uważają uczestnicy protestu.
Żądają przygotowania strategii akcesyjnej Ukrainy do Unii Europejskiej w obszarze rolnictwa z podziałem na sektory, a także rewizji Wspólnej Polityki Rolnej. WPR powinna być spójną polityką regionów uwzględniającą specyfikę rolnictwa na danym terenie. Rolnicy protestowali przeciwko ograniczeniu produkcji roślinnej i zwierzęcej i nakładaniu kolejnych obostrzeń środowiskowych wynikających z Europejskiego Zielonego Ładu (ekoschematy, ugorowania). Żądają zmian w ekoschematach i warunkowości: mniej biurokracji a więcej biologizacji. Sprzeciwiają się gwałtownym i nieprzemyślanym zmianom w produkcji rolnej. Uważają, że nowe systemy należy wprowadzać najpierw w ośrodkach badawczych lub w gospodarstwach wdrożeniowych, demonstracyjnych na danym terenie. Podstawą powinien być zrównoważony rozwój, w którym zawierać się będą różne systemy produkcji i certyfikacji, jak produkcja integrowana, ekologiczna oraz w przyszłości produkcja zrównoważona po zdefiniowaniu jej na poziomie Komisji Europejskiej.
Podobne akcje protestacyjne mają miejsce również w innych krajach wspólnoty. W Niemczech demonstracje trwały od 8 do 15 stycznia. Demonstracje miały miejsce również m.in. w południowej Francji i Holandii.
(sc)
Zdjęcie: Przed południem do Sękowa zmierzały ciągniki rolnicze z wielu miejscowości powiatu szamotulskiego