Mieszkańcy Szamotuł skarżą się na zanieczyszczenie jezdni błotem przez pojazdy wyjeżdżające z placów budowy.
– Jest kilka budów równocześnie w Szamotułach. Ta największa inwestycja to Osiedle Olimpijskie przy Sportowej. Jest na Gąsawskiej, ten sam problem jest przy styku Lipowa – Gąsawska „u Gielniaków” – wylicza radny Paweł Łączkowski. – Wszędzie tam wyciągane jest błoto na jezdnię, regularnie, codziennie. No ja rozmawiałem z panem Grążką (komendant Straży Miejskiej w Szamotułach – red.), czy tam jakieś telefony… Ja nie wiem, czy nie można by kierowników budów zobowiązać do codziennego sprzątania po ich bałaganie? – pyta radny.
I dodaje: – Pamiętam, że na ulicy 3 Maja, gdzie budowano dom wielorodzinny, był człowiek, który nic innego nie robił, tylko sprzątał torf. I to nie jest moje, do mnie ludzie dzwonią, że po deszczu na Sportowej może sobie ktoś krzywdę zrobić.
– Sprzątamy na bieżąco, nie ma problemu – uspokaja pracownik firmy budującej bloki mieszkalne na Osiedlu Olimpijskim, którego w środę w południe zastaliśmy przy sprzątaniu błota z nawierzchni ulicy Sportowej.
(mal)
Zdjęcie u góry: Problemem jest nie tylko błoto, ale i pojazdy firmy budującej Osiedle Olimpijskie. Jeden z nich w miniony poniedziałek miał kłopot z wjechaniem na teren budowy i na dłuższy czas zablokował Sportową
Błoto „wywożone” z placu budowy Osiedla Olimpijskiego przy ul. Sportowej jest sprzątane