
Przed godz. 9:30 w niedzielę 23 kwietnia z przystani w Zielonejgórze wystartowali uczestnicy spływu Wartą, otwierającej sezon w Klubie Kajakowym „Niezatapialni”. Stało się to pół godziny później, niż zakładał plan, gdyż trzeba było zaczekać na… spóźnialskich, którzy zaspali. W trakcie odprawy początkujący kajakarze usłyszeli, że przy średnim i wyższym stanie Warty bezpieczniej jest płynąć pośrodku nurtu, gdzie rzadziej napotyka się zdradliwe wiry. I gdzie nie trzeba obawiać się zawadzenia dnem kajaka o ukryte pod wodą ostrogi rzeczne. Przerwę na odpoczynek zaplanowano we wronieckich Olszynkach. Celem imprezy był Wartosław. Kajakarze schodzili na brzeg przy przeprawie promowej, z wyraźnym zaleceniem, żeby dobijać do brzegu za cumującym promem, żeby wartki nurt nie wepchnął ich pod prom. W ramach wpisowego (70 lub 100 zł od osoby) uczestnicy spływu mieli zapewnione kajaki, ubezpieczenie, obiad w hotelu „Wartosław” – klasyczny schabowy z ziemniakami i surówką – oraz transport powrotny do Zielonejgóry około godz. 17. RB