15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Pomoc żywnościowa budzi emocje

Oni dostają, a my nie

– W czwartek Ukraińcy dostali olej, konserwy itp., a my nie. To się ciągnie od jakiegoś czasu – żali się nasza czytelniczka z Szamotuł. Kobieta skarży się, że podopieczni szamotulskiego OPS nie otrzymują żywności dostarczanej przez Caritas, bowiem ta trafia wyłącznie do naszych sąsiadów ze Wschodu. Jak jest naprawdę?

– My jako Ośrodek Pomocy Społecznej potwierdzamy, czy ktoś się kwalifikuje do Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa, którego celem jest udzielenie wsparcia osobom doświadczającym najgłębszych form ubóstwa poprzez udostępnienie pomocy żywnościowej w formie na przykład paczek z produktami spożywczymi. Wydajemy potwierdzenia na podstawie kryterium dochodowego i kierujemy do organizacji zajmujących się dystrybucją żywności, takich jak Caritas – informuje Iwona Lembicz-Kwatera, dyrektor OPS w Szamotułach. – Ale w związku z tym, że wybuchła wojna w Ukrainie, to my dodatkowo, jako OPS, włączyliśmy się również w dystrybucję żywności dla obywateli Ukrainy. Przepisy wymagają, aby określona część żywności trafiła do właśnie obywateli Ukrainy. Nadwyżki możemy przekazać obywatelom polskim, ale tylko tym, którzy nie otrzymują żywności z innych źródeł. Czyli te osoby, które mają skierowanie do Caritasu, to one nie mogą otrzymać tej żywności, który my dystrybuujemy dla Ukraińców. Sprawę regulują ścisłe procedury. Nie ma możliwości jakiegoś naciągania, czy naginania. Ukraińcy nie byli w żaden sposób uprzywilejowani, otrzymywali pomoc na takich samych zasadach jak Polacy. Dodam, że ten program pomocy właśnie się kończy.

Jak wyjaśnia dyrektor Lembicz-Kwatera, OPS zajmuje się również dystrybucją tzw. żywności krótkoterminowej.

– My jako OPS jesteśmy członkiem Banku Żywności, płacimy opłatę miesięczną i w ramach tego raz na dwa tygodnie możemy przywozić żywność z krótkim terminem przydatności do spożycia. Z tej żywności, z tej pomocy, mogą korzystać osoby mające jakieś dysfunkcje. Jeśli mamy na przykład podopiecznych z problemem alkoholowym, to wolimy udzielić im wsparcia w formie rzeczowej, niż pieniężnej. W przypadku żywności krótkoterminowej pracownik socjalny decyduje kogo wpisać na listę, nie weryfikujemy tutaj dochodu – tłumaczy.

Dyrektor ośrodka pomocy nie dziwi się, że wydawanie żywności budzi emocje. – Inflacja rośnie, sytuacja jest trudna, wszystkim jest ciężko – podkreśla Iwona Lembicz-Kwatera.

(mal)

Na zdjęciu: – Ukraińcy nie byli w żaden sposób uprzywilejowani, otrzymywali pomoc na takich samych zasadach jak Polacy – zapewnia dyrektor Iwona Lembicz-Kwatera

Poprzedni
Następny