Być w gotowości
Społeczność gminy Duszniki uczciła pamięć powstańców wielkopolskich, w 104-tą rocznicę wybuchu zrywu. 27 grudnia o godz. 15.00 przedstawiciele mieszkańców spotkali się pod pomnikiem upamiętniającym bohaterów walk z lat 1918-1919.
Gospodarz uroczystości, wójt gminy Roman Boguś, mówił pod pomnikiem bohaterów między innymi o potrzebie gotowości w trudnych czasach. – Powstanie było przygotowywane przez długi czas, zarówno organizacyjnie, jak też poprzez postawę Wielkopolan. To tutaj strajkowały dzieci wrzesińskie, tutaj w XIX wieku powstawały banki, to tutaj nie miała szans założona przez Niemców Hakata. Wygraliśmy. Spotkanie ma na celu uczczenie bohaterów, członków naszych rodzin, którzy walczyli wówczas z Niemcami. Z drugiej strony ma to być dla nas lekcja, jak zachowywać się w trudnych czasach. Jak być zawsze gotowym, zorganizowanym, ponieważ – jak pokazują to wydarzenia za naszą wschodnią granicą – niczego nie możemy być pewni. Może z wyjątkiem tego, żeby liczyć na siebie i być zawsze w gotowości. Widzę tutaj strażaków. Można ich podać jako przykład grupy, organizacji, która zawsze staje jak syrena zawyje, zawsze jest w gotowa – jak ci powstańcy w 1918 roku – służyć ludziom. I widzę grupę młodzieży. Cieszę się, że młodzież czci patrona swojej szkoły – mówił pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich wójt Roman Boguś.
Po słowie wstępnym duszniczanie zaśpiewali hymn państwowy. Następnie wysłuchano krótkiego programu w wykonaniu młodzieży. Historię sprzed ponad 100 lat przypomniał prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Dusznickiej Jacek Lichocki, który przygotował odczyt na tę okazję wraz Cecylią Kruszona – prezesem Gminnego Koła Pamięci Powstania Wielkopolskiego. – Podczas zbierania informacji na temat powstańców wielkopolskich z gminy Duszniki jakiś młody człowiek zapytał: To w Dusznikach była jakaś bitwa? Tak. Przez 123 lata walczono tu o; tożsamość, język, kulturę, a wreszcie o państwowość. Decyzja o przystąpieniu do powstania nie była łatwa. Właśnie skończyły się okropności I wojny światowej, w której rannych, zabitych i zaginionych z gminy Duszniki było kilkunastu. Teraz trzeba było walczyć i to z frontowymi kolegami Niemcami. Do powstania poszły całe rodziny, np.; Łączkowscy, Szmyty, Kardasze z Podrzewia, Skrzypkowie z Zakrzewka, z Dusznik: Budowie z kuzynami, troje Moczyńskich, bracia Górscy z Grzebieniska, Wawrzyniakowie z wujem Antoniewskim z Kunowa, czterech braci Kadzińskich z Młynkowa. Z Ceradza Dolnego poszedł jego właściciel Stefan Stablewski i robotnicy z jego majątku wraz z rolnikami ze wsi oraz wielu, wielu innych, a wśród nich Ignacy Piątek urodzony w Dusznikach w 1884 roku syn Franciszka, który był powstańcem styczniowym, którego 160 rocznicę będziemy obchodzić wkrótce. Zwycięskie jak się dziś mówi Powstanie Wielkopolskie nie było wymachiwaniem szabelką. Było przejęciem władzy i dzięki wysiłkom dyplomatyczno-politycznym i militarnym powstańców, świat uznał zachodnią granicę Polski tam, gdzie wywalczyli ją powstańcy – mówił Jacek Lichocki.
Prezes dusznickiego towarzystwa apelował o kultywowanie pamięci o bohaterach walk sprzed ponad 100 laty. – Pamiętajmy o Powstańcach! Szczególnie o „naszych” dowódcach: pułkowniku Kazimierzu Zenktelerze z Mieścisk, poruczniku Pawle Szyfterze osiadłym w Młynkowie, czy spoczywających w Dusznikach: kapitanie Czesławie Hubercie oraz ks. Teofilu Poprawskim – Pośle na Sejm Dzielnicowy obradujący w Poznaniu. Wielu powstańców pozostało w wojsku i administracji państwowej. Rozkazy i los rozrzuciły ich po Polsce i nie powrócili już do Dusznickiej Ziemi! Cześć Ich Pamięci! – zakończył odczyt Jacek Lichocki.
Następnie przedstawiciele lokalnej społeczności złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem powstańców. Wiązanki złożyli między innymi przedstawiciele władz samorządowych z wójtem Romanem Bogusiem, radni gminy Duszniki, członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Dusznickiej i gminnego koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, uczniowie Szkoły Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich w Dusznikach, strażacy. Na zakończenie uroczystości odśpiewano Pieśń Powstania Wielkopolskiego.
Sławomir Chamczyk
Zdjęcie: Kwiaty pod pomnikiem złożyli przedstawiciele lokalnej społeczności