
Szkoła o jakiej marzyliśmy
W poniedziałek 5 czerwca nastąpiło uroczyste otwarcie nowej części Szkoły Podstawowej im. Arkadego Fiedlera w Nowej Wsi. Projektant Wiesław Vowie podsumował jednym zdaniem: – Dzieci i młodzież mają tutaj szkołę, o jakiej my sami kiedyś marzyliśmy.
(więcej zdjęć na końcu artykułu)
Kompleks składa się z 8 klas lekcyjnych, hali sportowej, biblioteki z czytelnią, świetlicy-stołówki, gabinetów specjalistyczne, pokoju nauczycielskiego, kotłowni i archiwum, boiska wielofunkcyjnego, placów zabaw, bieżni, skoczni w dal, siłowni zewnętrznej, utwardzonego dziedzińca, parkingów i chodników, wiaty dla rowerów i elementów małej architektury.
Kilka dni wcześniej, w piątek 2 czerwca, architekci Wiesław Vowie (autorska pracownia architektoniczna „Vowie Studio Plus”) i Adam Nogaj („AN Architekt”) oprowadzili po nim Grażynę Kaźmierczak z „Wronieckiego Bazaru”. Wyjaśniali, skąd wziął się pomysł na kształt i wygląd nowej szkoły. I jak udało się im zgrabnie wpisać kompleks o powierzchni 4000 m² pomiędzy stare domy jednorodzinne przy ul. Szkolnej.
Styl i praktyczność
– Tutaj się wychowałem i mieszkałem, najpierw u dziadków, a później u rodziców na kolonii. Do szkoły chodziłem do miasta, ale tu miałem kolegów. Wbiła mi się w głowę ta charakterystyczna zabudowa sprzed lat. Ceglana, z dachami dwuspadowymi i szkoła „wilhelmówka”, która funkcjonuje do dziś – powiedział Wiesław Vowie. – W pewnym sensie wybudowaliśmy ten kompleks z takich domków połączonych innymi domkami. Założenie było od początku takie, aby szkoła pozostała parterowa. Obszerność gminnej działki na szczęście na to pozwoliła.
O tym, że architektura i wyposażenie nie zostały dobrane po linii najmniejszego oporu, świadczą słowa wykonawcy, prezesa firmy Agromex Sp. z o.o. Krzysztofa Kruszony, który miał stwierdzić z lekką przyganą: „Za bogato”. Cóż, zawsze można było wybrać tańszy, wypróbowany i gotowy projekt z półki tak, jak np. sąsiedzi z przedszkola „Złota Rybka”. Tyle że mielibyśmy wtedy w gminie kolejny, klasyczny budynek oświatowy niezwiązany architektonicznie z otoczeniem.
Nowa część szkoły w Nowej Wsi wdzięcznie łączy indywidualny styl i praktyczność. Dobrze wygląda na zewnątrz, nie powinna przytłaczać uczniów-debiutantów wewnątrz i zapewne sprawdzi się na co dzień. Podzielono ją na część zachodnią (dla uczniów klas IV-VIII) i wschodnią (dla maluchów z klas nauczania początkowego). Każda z tych grup wiekowych może korzystać z własnego patio, dającego dostęp do skrawka naturalnej zieleni w samym sercu szkoły.
W centralnej części gmachu znajdują się m.in. biblioteka, świetlica-stołówka i sekretariat. Pierwsza w prawie dwustuletniej historii szkoły hala sportowa może być podzielona na dwie części za pomocą grubej kurtyny, co pozwala prowadzić jednocześnie zajęcia wychowania fizycznego dwóch klas. Wyposażono ją w amortyzującą podłogę na legarach i akustyczne panele, które skutecznie ograniczają pogłos, więc dobrze spisuje się w roli szkolnej auli. (Tego wciąż dotkliwie brakuje w hali sportowo-widowiskowej przy szkole w Ostrorogu). Również sale lekcyjne mają rozwiązania ograniczające pogłos.
Twórcy deklarują, że zaprojektowali szkołę tak, aby poza godzinami nauki służyła całej nowowiejskiej społeczności. Świetlica i stołówka mają możliwość podzielenia składaną ścianką akustyczną. Zgodnie z dzisiejszymi standardami uczniowie będą korzystać z indywidualnych szafek zamiast zbiorczej szatni. Do ich dyspozycji na korytarzach są źródełka wody i oryginalne, kolorowe meble wypoczynkowe. Nad głównym korytarzem umieszczono świetliki wpuszczające naturalne światło, które w ciągu dnia zastępują lampy. Nietypowym rozwiązaniem są duże szyby w drzwiach klas. – Ten pomysł się nam sprawdza i jest chwalony przez użytkowników – wyjaśniał Wiesław Vowie.
Panele fotowoltaiczne na dachu poprawią bilans energetyczny, chociaż głównym źródłem ciepła będzie kocioł gazowy. W pomieszczeniach zastosowano oświetlenie LED.
W kuluarach radny Piotr Golas dyskutował z Adamem Nogajem nad zbieraniem wody deszczowej np. do podlewania zieleni. Inwestor (UMiG Wronki) nie zgłosił takiej potrzeby, a nawet jeśli, to realizacja byłaby kłopotliwa. Podziemny zbiornik na deszczówkę nie wchodzi w grę z powodu wysokiego poziomu wody gruntowej.
Część szkolnego wyposażenia jest nowa, część pochodzi z dwóch budynków dydaktycznych, które zburzono, aby zrobić miejsce dla nowego kompleksu, a do niektórych klas trzeba je kupić. Czasu jeszcze trochę zostało, bo nowa szkoła ruszy pełną parą od 1 września. Dzieci będą uczyć się rozkładu pomieszczeń zapewne przez parę tygodni i odkrywać tajemnice licznych szkolnych korytarzy i nieoczywistych przejść. Ceglana piętrowa szkoła z 1897 r. przejdzie na emeryturę. W Urzędzie Miasta i Gminy jeszcze nie podjęto decyzji, jaka będzie jej nowa funkcja. Najstarsza, parterowa część szkoły z 1867 r. zostanie przebudowana na gminny żłobek.
W przyszłości przed nowym głównym wejściem mają pojawić się zatoczki dla autobusów i strefa „Kiss & Ride” dla rodziców odwożących dzieci.
Akurat zaczęła się wojna…
Tak się złożyło, że gmina Wronki ogłosiła postępowanie na rozbudowę szkoły w tłusty czwartek, 24 lutego 2022 roku, czyli w pierwszy dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wojna dała kolejny impuls inflacji i wzrostu kosztów w branży budowlanej. Korygowany już wcześniej kosztorys rozbudowy opiewał na kwotę ponad 16,4 mln zł netto. Wieszcząc problemy, ratusz określił budżet zadania na 19,6 mln zł brutto. Przetarg wygrało konsorcjum poznańskich firm Agrobex Sp. z o.o. i Agrobex Budownictwo Sp. z o.o., proponując cenę 26 690 515,50 zł brutto. Za zgodą radnych gmina przełknęła tę finansową żabę.
Kierownikiem budowy został Jarosław Kucharski. Prace rozpoczęły się w połowie maja 2022 r. i trwały 10 miesięcy, po których przyszły tygodnie ostatecznych odbiorów i poprawek. Całość ostatecznie kosztowała 27 149 518,10 zł brutto. Z Rządowego Funduszu „Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych” gmina dostała dotację wysokości 9 409 426,73 zł. Miała pokryć około 50% kosztów, a wystarczyła na niespełna 35%. Jednak bez niej samorząd nie podjąłby wyzwania. Wartość nowej szkoły przewyższa bowiem roczny poziom wydatków inwestycyjnych gminy Wronki, które notowano w poprzednich latach.
Czemu ostateczny rachunek jest wyższy o 159 tys. zł? W trakcie budowy trzeba było wykonać serię dodatkowych robót nieujętych w oryginalnej dokumentacji. Pojawiła się np. niezgodność poziomów między budowanym kompleksem a istniejącą częścią modułową szkoły działającą od wiosny 2021 r. Na wniosek wykonawcy zmieniono przebieg zbiorczej rury kanalizacyjnej na korzystniejszy w codziennej eksploatacji i rokujący dłuższą bezawaryjność. Przy tak dużej skali inwestycji rzadko zdarza się, aby wszystko przebiegło bez niespodzianek podbijających koszt.
Gdy zwiedzaliśmy nowe budynki z wronieckimi radnymi w lutym 2023 roku, znajdowały się jeszcze w stanie surowym i nie były całkiem zamknięte. Trwał montaż wewnętrznych instalacji. Na szczęście łagodna zima i przychylna wiosna sprzyjały budowniczym. W poniedziałek 5 czerwca, zamiast przecinania wstęgi, mieliśmy symboliczne przekazanie kluczy dyrektor Annie Sarbak. – Dzisiaj otwieramy szkołę na miarę XXI wieku – stwierdził burmistrz Mirosław Wieczór, zanim zaczął wymieniać obecnych gości.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Grzegorz Piechowiak wspominał: – Kilka lat temu, jeszcze przed pandemią, miałem okazję być na spotkaniu noworocznym u pana burmistrza. Wtedy jedna z pań dziennikarek (Grażyna Kaźmierczak – przyp. red.) zapytała mnie podczas wywiadu, czy to możliwe, żeby we Wronkach powstała nowa szkoła i czy jest szansa, żebyśmy się mogli, jako rząd, w to włączyć. Wtedy, zaskoczony tym pytaniem, odpowiedziałem, jak każdy polityk odpowiedzieć powinien: „Tak, oczywiście”, ale nie wiedziałem, że za chwilę to trzeba będzie realizować. I kiedy zadzwonił pan burmistrz z informacją, że realizują szkołę, że są takie i takie potrzeby, to wtedy przypomniałem sobie tę rozmowę. Skoro powiedziało się „A”, to trzeba powiedzieć „B”. Gratuluję determinacji i dziękuję za zaufanie. Pokazaliśmy, że rząd może z samorządem zrobić coś pozytywnego.
W swoim wystąpieniu dyrektorka Anna Sarbak powiedziała: – Dzisiaj spełniło się marzenie naszych uczniów, nauczycieli i rodziców o nowej szkole. Dzięki determinacji, zaangażowaniu i życzliwości wielu osób doczekaliśmy się wspaniałej, nowoczesnej placówki z pełnowymiarowymi salami, przestronną świetlicą, biblioteką, salą gimnastyczną, boiskami sportowymi, a także terenem do rekreacji i zabaw. Nowa szkoła jest miejscem przyjaznym dla wszystkich. Zapewnia optymalne warunki rozwoju dla każdego dziecka na miarę XXI wieku, a także godne warunki pracy dla nauczycieli. Inwestując w edukację, inwestujemy w przyszłość naszych dzieci, a tym samym w naszą przyszłość. Już wkrótce zabrzmi szkolny dzwonek i to miejsce stanie się przestrzenią nowych możliwości, gdzie uczniowie będą zdobywać wiedzę, odkrywać i rozwijać swoje pasje, nawiązywać przyjaźnie i kultywować ważne dla nas tradycje i wartości.
Przewodniczący komisji oświaty i kultury wronieckiej rady Bartosz Sobański pogratulował projektantom rewelacyjnego projektu, świetnego zaplanowania przestrzeni i zgrabnego wkomponowania kompleksu w otoczenie: – To wszystko będziemy podziwiać jeszcze długo. – Pochwalił wykonawcę za tempo i jakość prac. Ocenił, że: – Słowem kluczem tej inwestycji była wielopłaszczyznowa współpraca licznych podmiotów i osób: gminy-inwestora na czele z burmistrzami, użytkowników, czyli środowiska szkolnego reprezentowanego przez panią dyrektor i przedstawicieli Rady Rodziców, gminnych radnych, a także wykonawców. Żadna ze stron tej współpracy nie uzurpowała sobie prawa wyłączności do podejmowania decyzji. Nikt nie usiłował twierdzić, że ma patent na trafność podejmowanych decyzji.
Wróćmy do piątkowego, przedpremierowego oprowadzania po szkole. Jak zauważył architekt Wiesław Vowie: – Budynek szkoły też decyduje o tym, jaki jest poziom nauczania i jak dzieci się w nim zachowują. Tutaj mają szkołę na miarę dużego miasta, o jakiej sami marzyliśmy.
Warto dodać, że architekt Adam Nogaj jest mieszkańcem Nowej Wsi, wychowankiem szkoły, a dziś przedstawicielem Rady Rodziców. Stwierdził, że: – Trzeba podziękować nie tylko gminie, ale też społeczeństwu Nowej Wsi, które tę szkołę wywalczyło. Jeśli wrócimy pamięcią kilka lat wstecz, to różne losy były pisane dla tej szkoły. Wtedy daliśmy wyraźny sygnał, że chcemy utrzymać ogromną tradycję tego miejsca.
Był bowiem taki czas, gdy Urząd Miasta i Gminy Wronki lansował koncepcję budowy nowego kompleksu oświatowego na osiedlu Borek we Wronkach. Wtedy w nowym układzie obwodów szkolnych nie było przyszłości dla placówki w Nowej Wsi tkwiącej w budynkach niespełniających współczesnych wymagań bezpieczeństwa i komfortu. Przewidziano ją do zamknięcia pomimo dobrych wyników nauki i unikatowej atmosfery dla uczniów. Nowowiejskie dzieci miały uczęszczać do Szkoły Podstawowej nr 3 na ul. Polnej we Wronkach. Z upływem czasu priorytety się zmieniły i za 3 lata szkoła-fiedlerówka będzie szczęśliwie obchodzić 200. rocznicę utworzenia.
RB
Foto u góry:
Widok na oryginalne patio w sercu szkoły dla uczniów klas IV-VIII. Podczas przerwy młodsze dzieci będą korzystać z drugiego patia
-
- Przed godziną dziesiątą goście zgromadzili się przy głównym wejściu do nowej części szkoły. Chwilę później nastąpiło przekazanie symboliczne kluczy dyrektorce Annie Sarbak (fot. Jakub Monterial)
-
- Podczas programu artystycznego najwięcej radości wzbudził trwający kilkadziesiąt sekund skrót tego, jak odbywała się budowa szkoły. Postać z telefonem komórkowym natychmiast utożsamiono z wiceburmistrzem Robertem Dorną.
-
- W części artystycznej wystąpili uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 i placówki w Nowej Wsi, którzy tańczą w Zespole Tańca Polskiego „Wronki”. Ich występ śledził z widowni Jan Galasiński.
-
- W klasach goście testowali nowe ławki i krzesła o regulowanej wysokości. Drzwi wychodzące na korytarz są oszklone, a szyby wychodzące na patia sięgają poziomu gruntu.
-
- Wewnętrzne przeszklenie sprawia, że najbardziej spektakularną częścią wnętrza szkoły jest świetlica-stołówka.