Gospodynie z Brodziszewa znów stanęły na wysokości zadania
Od czasu, gdy w grudniu 2018 roku rozpoczęło działalność Koło Gospodyń Wiejskich w Brodziszewie, coraz bardziej zaskarbia sobie uznanie miejscowej społeczności i nie tylko, słynąc w gminie i powiecie ze swych kreatywnych, urządzanych z rozmachem przedsięwzięć.
W poprzednią niedzielę członkinie wiejskiego koła po raz kolejny pokazały, że stać je na wiele. Wydarzenie, które przygotowało KGW przy wsparciu sponsorów, przyciągnęło nie tylko mieszkańców wioski, ale także okolicznych miejscowości – Otorowa, Lipnicy, Emilianowa. W niedzielnym I Festynie Rodzinnym wzięło udział blisko 200 osób.
Zupełnie nową atrakcją, wzbudzającą zaciekawienie i entuzjazm, zwłaszcza ze strony najmłodszych, była możliwość obcowania z sympatycznymi, łagodnymi alpakami, przypominających nieco lamy. Zwierzęta dotarły z zagrody działającej w Otorowie.
– Były one chyba największą frajdą, wywołując ogromne zainteresowanie – wspomina Alina Brodawka, pełniąca w KGW funkcję skarbnika.
Uczestnicy imprezy mogli pogłaskać zwierzęta, nakarmić je marchewką, zrobić sobie wspólną fotografię. Pamiątkowe zdjęcia wykonywano także w działającej fotobudce. Dzięki przychylności Szamotulskiego Ośrodka Kultury, odbywały się warsztaty garncarskie, a Piotr Witoń raczył najmłodszych wymyślnymi zabawami pod hasłem „Tygrysek – animacje dla dzieci”. Inspiracją dla nich były opowieści o „Kubusiu Puchatku” i wyczynach ich bohaterów. Dzieci startowały też w konkurencjach sportowych, za które zdobywały przeróżne fanty.
Gratką dla miłośników minionych dziejów była wizyta Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Orzeł” z Szamotuł, która dzieliła się ciekawostkami z przeszłości i prezentowała eksponaty z dawnych lat. Fanów motoryzacji z kolei, uradowały odwiedziny motocyklistów.
Gospodynie z koła wiejskiego zatroszczyły się o darmowy poczęstunek dla biesiadników, piekąc ciasta domowej roboty. Serwowana była kawa, lemoniada i inne napoje, a najmłodszym oferowano lody ufundowane przez sklep w Brodziszewie. Był też czas na wspólne grillowanie kiełbasek. Na wysokości zadania stanęli strażacy z miejscowej jednostki OSP, którzy zadbali o ochłodę dla gości, zraszając zmęczonych upałem przy użyciu kurtyny wodnej.
ika
Zdjęcia: Alina Brodawka