15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Kryzys uderza w samorządy

Radni przestrzegają. Będzie źle

– Uważam, że na dzień dzisiejszy, znając sytuację jaka jest w kraju i nie tylko, uważam, że stanowisko komisji powinno się zamknąć jednym stwierdzeniem – budżet gminy powinien w miarę możliwości przewidywać dokończenie rozpoczętych inwestycji, bez wprowadzania nowych zdań – przekonuje Marek Pawlicki, przewodniczący komisji komunalnej szamotulskiej rady miejskiej.

Pawlickiego niepokoi sytuacja ekonomiczna w jakiej znalazły się samorządy.

– Bo sytuacja jest bardzo trudna i my musimy zacząć mówić otwarcie, że staniemy w tej chwili przed problemem realizacji podstawowych zadań jakie  ciążą na Zakładzie Gospodarki Komunalnej jako na podmiocie, który realizuje zadania własne gminy – mówi radny, na co dzień pracownik „komunalki”. – Nie wiadomo, czy będziemy w stanie odśnieżać, jeżeli będzie śnieg, czy będziemy w stanie kupić sól, która z 240 złotych za tonę podrożała do 1000 złotych. I o tym mówmy. Mówmy społeczeństwu, że nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić, że tę drogę, którą rześmy do tej pory odśnieżali, możemy nie odśnieżyć. Do tej pory na odśnieżanie czy posypanie drogi czekało się trzy, cztery godziny, to teraz trzeba będzie czekać cały dzień. Daj Boże, żeby było czym sypać i żeby zima była łagodna. I to należy mówić, a nie za chwilę my usiądziemy i będziemy sobie pokazywać palcami, że wy jesteście winni, bo żeście czegoś nie zrobili. A my są dobrzy, my byśmy zrobili. To są wyzwania przed którymi stoimy – podkreśla przewodniczący.

I dodaje: – To samo dotyczy sprzątania parków, liści. Będziemy mieli dylemat – czy zostawić liście do przyszłego roku, do wiosny, bo może cena paliw spadnie i wtedy mniej kosztów będzie się ponosiło. Są to dylematy, które dotyczą nas, a my – wydaje się – boimy się o tym otwarcie mówić. Wolimy rozdawać, a nie chcemy mówić jakie zagrożenia na nas czyhają.

Zdaniem wiceburmistrza Dariusza Wachowiaka największym problem dla gminy jest drastyczny wzrost cen energii.

– Z gazem to jeszcze jest pół biedy, najgorsza jest sytuacja z energią elektryczną – tłumaczy. – Cena jednej kilowatogodziny do końca roku wynosi 58 groszy. Oferta, którą otrzymaliśmy w ramach ogłoszonego przetargu przez grupę zakupową, w której jesteśmy z miastem Poznań, na zakup prądu od Enei, to 2,71 złotych, czyli mamy wzrost pięciokrotny! Czyli, jeśli na oświetlenie ulic w Szamotułach mamy zabezpieczone w budżecie 2 miliony złotych, to przy nowej cenie daje to 10 milionów. Przetarg został unieważniony. Będzie rozpisany nowy. Myśleliśmy, że będziemy robić zakup na pół roku i później zobaczymy co dalej, ale ostatnio stwierdziliśmy, że pójdziemy w kierunku zakupu prądu na giełdzie. Być może rząd wprowadzi jakieś formy pomocy samorządom.

– Kiedy słyszę, że gmina płaci 58 groszy za kilowatogodzinę i dwa miliony rocznie za oświetlenie ulic, to się dziwię – komentuje wyjaśnienia Wachowiaka szamotulski przedsiębiorca Mikołaj Trąbczyński. – Ja płacę w mojej firmie 36 groszy za kilowatogodzinę, czyli prawie czterdzieści procent mniej i się zastanawiam nad skutecznością negocjacyjną gminy, jeśli chodzi o cenę prądu. Gmina kupuje prąd w jakiejś grupie zakupowej, no a czy to jest na pewno najlepszy sposób zakupu prądu? Bo gdybyście kupowali prąd po cenie jaką ja dzisiaj płacę, to tylko w tym roku zapłacilibyście za oświetlenie siedemset – osiemset tysięcy złotych mniej.

Radny Marian Płachecki nie przypomina sobie takiej sytuacji z szalejącymi cenami, jaką obecnie mamy.

– W mojej 25-letniej karierze samorządowca jeszcze takiego budżetu nie było. Będziemy mieli bardzo duże problemy finansowe – przestrzega.

(mal)

Foto u góry: – Zastanawiam nad skutecznością negocjacyjną gminy – komentuje Mikołaj Trąbczyński

 

– Daj Boże, żeby było czym sypać i żeby zima była łagodna – mówi radny Marek Pawlicki

 

Poprzedni
Następny