15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Gorące emocje w dyskusji nad budżetem Wronek

Gorące emocje w dyskusji nad budżetem Wronek

Podzielili okruchy, które spadły na podłogę

W czwartek 17 grudnia wronieccy radni dyskutowali nad kształtem wronieckiego budżetu w 2021 roku, pośrednio dotkniętego skutkami epidemii. Nie mieli wiele do podzielenia. Jakie poprawki wprowadzili? Którym nie udało się uzyskać wystarczającego poparcia?

Co roku w grudniu radni z miasta i gminy Wronki mają ten sam problem – muszą pogodzić wiele pomysłów i potrzeb z niedoborem pieniędzy do dyspozycji. Nie jest sztuką wskazać sensowne zadanie do wykonania. Sztuką jest przesunąć na ten cel pieniądze z innego kąta budżetu (a z niewielu kątów można wyjmować) i przekonać do tego przesunięcia większość rady.

Drugi wiceprzewodniczący RMiG Janusz Szulc celnie podsumował dyskusje nad budżetem na rok 2021: – Mamy stół suto zastawiony, natomiast my, jako radni, bijemy się o te kilka okruchów, które spadły na podłogę.

Dawniej był to kawałeczek placka na talerzyku, a nie okruchy. Parę lat temu wronieccy radni wnosili poprawki do budżetu, których łączna wartość sięgała 400-500 tys. zł, przy kilkunastu milionach złotych na inwestycje. Obserwuję, że z upływem czasu ta suma maleje. W ramach dyskusji nad przyszłorocznym budżetem było to już ledwie 170 tys. zł.

Mając projekt budżetu do dyspozycji, radni szybko zauważyli, że na rok 2021 zapisano 130 tys. zł na zakup nowego samochodu dla Straży Miejskiej, tymczasem będzie on dokonany jeszcze w 2020 r. Fabrycznie nowy ford transit dla SM powinien trafić do Wronek przed 31 grudnia. I tę pozycję postanowili podzielić na inne potrzeby. Tyle że nie starczyło dla wszystkich chętnych…

 

Kto dostał zielone światełko?

Zgłoszone poprawki przegłosowano po przerwie, w drugiej części czwartkowego posiedzenia komisji budżetu. Część uzyskała opinię pozytywną komisji, część negatywną. Dwie odrzucono po remisach w głosowaniach.

Wymieniając nazwiska radnych w kolejności alfabetycznej, Ernest Frankowski skutecznie zawnioskował o modernizację placu zabaw i parku przy ul. Nadbrzeżnej na Zamościu, biorąc 50 tys. zł z zakupu samochodu dla Straży Miejskiej. Komisja zaaprobowała ten pomysł 12 głosami za, 1 przeciw i 1 wstrzymującym.

Piotr Golas wspomniał o potrzebie budowy w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 1 placu zabaw przy bulwarze oraz budowy łącznika bulwaru z ulicą Mickiewicza, proponując 20 tys. zł na projekty obu z puli pieniędzy na kupno auta dla SM. Spośród 14 radnych, 12 głosowało za, 1 przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

Mariusz Makówka przypomniał, że dotkliwie brakuje oświetlenia przy szkole i hali sportowej w Biezdrowie, na brukowanej drodze wojewódzkiej nr 145, gdzie parkują autobusy dowożące dzieci. Kwotę 20 tys. zł „wyjął” z samochodu dla SM. Wynik głosowania komisji: 12 radnych za, 1 przeciw, 1 wstrzymujący.

Drugi wiceprzewodniczący Rady Miasta i Gminy Janusz Szulc zaproponował zwiększenie o 40 tys. zł dotacji dla gminnej spółki wodnej, przesuwając pieniądze z wydatków na wykup gruntów, umniejszając pulę roczną na ten cel ze 150 do 110 tys. zł. Wniosek uzyskał opinię pozytywną i to jednogłośnie.

Michał Talma wnioskował o oświetlenie skrzyżowania gminnej drogi śladowej z drogą powiatową (dawną wojewódzką nr 149) w Mokrzu, zdejmując 20 tys. zł z zakupu samochodu dla SM. Propozycja uzyskała aprobatę 13 radnych przy 1 głosie wstrzymującym.

Wiceprzewodniczący RMiG Jerzy Śmiłowski zaproponował przesunięcie 20 tys. zł z tego samego źródła na projekt kontynuację budowy chodnika na ul. Łąkowej na Zamościu. 13 radnych poparło pomysł, jeden głos był wstrzymujący.

 

Lista odrzuconych

Komisja nie wydała pozytywnej opinii dla poprawek budżetowych radnych Agnieszki Bartniczak-Ginalskiej, Bartosza Roszaka, Sławomira Śniegowskiego i Marcina Wilka.

Agnieszka Bartniczak-Ginalska próbowała przekonać radnych do kolejnej części projektu oświetlenia ulicy Partyzantów, kosztem 6 tys. zł zdjętych z wydatków promocyjnych UMiG, konkretnie przeznaczonych na wydawanie bezpłatnej gazety. (Przedstawiciele ratusza jak mantrę powtarzają, że jest to obiektywne wydawnictwo. Ale nie znajdziecie w nim tekstów krytycznych. Z wyjątkiem takich, które dotyczą radnych, przeszkadzających w realizacji misji burmistrzowi). Radna uznała, że wystarczy, aby czasopismo ukazywało się raz na kwartał, a nie co miesiąc. Co ciekawe, prawie jej się udało: 7 radnych było za, a 7 przeciw. Tyle że remis oznaczał w komisji RMiG Wronki odrzucenie poprawki.

Rzutem na taśmę Bartniczak-Ginalska zaproponowała więc alternatywne źródło pieniędzy – z budżetu Straży Miejskiej, zaplanowanego w 2021 r. z myślą o czterech etatach. Przy obecnej obsadzie strażników jest dwóch i nie słychać, żeby chętni na dwa wakaty walili drzwiami i oknami. – Jeżeli w styczniu będziemy mieli czterech strażników, to sama zawnioskuję, żeby zrezygnować z tego zadania – zapewniła radna. Burmistrz Wieczór zdyskredytował ten pomysł i wersja nr 2 wniosku również nie przeszła: 5 głosów było za, 7 przeciw, a 2 wstrzymujące.

Bartosz Roszak zaproponował przesunięcie łącznie 10 tys. zł z modernizacji toalet miejskich na placu Targowym na dwa projekty oświetlenia (po 5 tys. zł) na ul. Sadowej we Wronkach oraz na ul. Waniliowej, Słonecznikowej i Miodowej na pograniczu Wronek i Nowej Wsi. Obie propozycje odrzucono stosunkiem głosów 6 za, 7 przeciw i 1 wstrzymujący.

Sławomir Śniegowski chciał, aby pula gminnych pieniędzy na współpracę ze stowarzyszeniami i z organizacjami społecznymi w 2021 r. nie wyniosła 300 tys. zł, lecz 365 tys. zł, kosztem ograniczenia o 65 tys. zł wydatków na przebudowę toalet miejskich. W 2020 r. ta pula wynosiła 380 tys. zł i nie została wykorzystana z powodu epidemii. W głosowaniu wniosek Śniegowskiego uzyskał wynik 6 za, 7 przeciw i 1 wstrzymujący.

Marcin Wilk kolejny raz przypomniał o potrzebie rozpoczęcia skutecznej „procedury projektowo-wykupowej”, która pozwoliłaby na kontynuację budowy chodnika łączącego ulicę Mickiewicza we Wronkach i Stróżki. Kłopot w tym, że inni radni zdążyli przed nim podzielić całe pieniądze z zakupu auta dla SM. Zaproponował więc okrojenie ze 110 do 90 tys. zł kwoty na wykup gruntów, idąc drogą przetartą przez Janusza Szulca. Burmistrz Wieczór zarzucił temu wnioskowi niespójność, że umniejsza pieniądze na wykup gruntów, które będą potrzebne na… wykup gruntów pod budowę chodnika Wronki-Stróżki. W głosowaniu propozycja Wilka uzyskała „remis odrzucający”.

– Chciałbym podziękować wszystkim radnym, którzy na wnioski wielu z nas zagłosowali pozytywnie, czyli czuli potrzeby zgłaszane do nas przez mieszkańców. Natomiast nie dziękuję tym, którzy niestety twierdzą, że pewne zadania nie są potrzebne – powiedział Sławomir Śniegowski. – Dzisiejsza komisja to dowód na to, że nie wszystko da się przewidzieć – stwierdził Szulc. – To było do przewidzenia, że jeśli pan burmistrz wypowie się negatywnie o danym wniosku, to radni z jego ramienia nie będą głosowali za. Rozmawiałam rano z kolegą Piotrem Golasem, który mówi, że musimy się wspierać, rozumieć potrzeby nie tylko swoich okręgów i pamiętać, że jesteśmy radnymi całych Wronek – powiedziała wyraźnie rozczarowana radna Bartniczak-Ginalska, dodając: – Nie rozumiem, dlaczego mieszkańcy i użytkownicy ul. Partyzantów są gorszymi wyborcami, czemu nie zasługują na światło, a ich bezpieczeństwo nie jest ważne. Tam jest tak ciemno, że aż ludzie boją się chodzić. – Trzymając w ręku bezpłatną gazetę fundowaną przez UMiG, powiedziała: – Drodzy mieszkańcy, mam dla was radę. Macie tutaj materiały reklamowe gminy. Możecie sobie zrobić z tego śliczną pochodnię. Jak się to podpali, to kawałek świata będzie jaśniejszy i poczujecie się bezpieczniej. Nie zostawiam was, będę walczyć dalej.

Wieczór zauważył: – Tu nie ma radnych „z ramienia burmistrza”. Tu są radni, którzy rozumieją tworzenie budżetu, który nie jest z gumy. Jeśli chcemy coś wprowadzić, to oczywiście musimy coś wyprowadzić z tego budżetu. Taka jest najprostsza zasada. I dlatego proszę i apeluję, żeby pani nie wprowadzała w błąd mieszkańców, czytelników i widzów transmisji. Proszę o uszanowanie woli większości.

– Nie wiem, dlaczego wziął pan sobie za cel mnie. Jestem człowiekiem uczciwym, wrażliwym i przez to słabszym. Nad słabszym można się bardziej znęcać. Nie czy przeszkadza panu to, że jestem kobietą, czy jestem nowym radnym, że robię czasami jakieś błędy? Na błędach człowiek się uczy. Ciągle mam w głowie słowa pana Roberta Dorny: „Kto pyta jest głupcem przez minutę. Kto nie pyta – całe życie”. Ja się pytam, dowiaduję i uczę. Proszę mi nie sugerować bez przerwy, przy każdej pańskiej wypowiedzi, że wprowadzam ludzi w błąd. To pan manipuluje słowami – odpowiedziała radna, z trudem panując nad emocjami. Niebezpiecznie blisko płaczu oceniła, że czuje się obrażana i nikt nie stoi po jej stronie. Chwilę później Janusz Szulc nie pozwolił burmistrzowi na kolejną wypowiedź w tym momencie.

 

Ostatnie słowo ma Wieczór

Wygląda na to, że radni, których poprawki dostały w czwartek pozytywną opinię, nie powinni świętować sukcesów przedwcześnie. W pewnym momencie Jerzy Śmiłowski zapytał: – Jak rozumiem, te zaopiniowane pozytywnie wnioski będą autopoprawkami do budżetu? – Skarbnik gminy Agnieszka Szulczyk cichym głosem i poza protokołem odpowiedziała m.in. „Niekoniecznie”, po czym głos zabrał burmistrz Wieczór: – Proszę nam dać czas i państwo zobaczycie. Jeśli zgodzę się na wasze wnioski, to tradycyjnie będą one głosowane w pakiecie.  Janusz Szulc drążył: – A jeżeli pan burmistrz się nie zgodzi, to co będzie dalej? Czemu zakup wozu dla Straży Miejskiej cały czas jest w budżecie 2021 roku, skoro samochód będzie zakupiony w 2020 roku? – Obiecuję, że w mojej autopoprawce nie będzie samochodu dla Straży Miejskiej – odparł Wieczór.

RB

 

FOTO: Co roku w grudniu radni z miasta i gminy Wronki mają ten sam problem – muszą pogodzić wiele pomysłów i potrzeb z niedoborem pieniędzy do dyspozycji

Poprzedni
Następny