Smutny finał sylwestrowej imprezy
Zagadkowa tragedia w Bielejewie
Nocą z 31 grudnia na 1 stycznia w trakcie zabawy stracił przytomność młody mężczyzna. Jego goście zapamiętają tę fatalną noc do końca życia…
– 21-letni mężczyzna najprawdopodobniej był organizatorem sylwestrowej imprezy dla 17 osób. W trakcie jej trwania, około godziny 1:30, stracił przytomność – powiedziała mł. asp. Sandra Chuda, oficer prasowy KPP w Szamotułach.
Uczestnicy zabawy początkowo mogli sądzić, że gospodarz się zgrywa. Gdy zdali sobie sprawę z powagi sytuacji, rozpoczęli reanimację, którą potem przejął Zespół Ratownictwa Medycznego. Trwała w sumie półtorej godziny.
Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Kilka minut po godz. 3:00 dyspozytor pogotowia powiadomił o tym zdarzeniu dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
– Na miejscu pracowali policjanci dochodzeniówki razem z technikiem kryminalistyki. Pracę na miejscu nadzorował prokurator. Ponadto w oględzinach uczestniczył biegły medycyny sądowej. Policjanci wstępnie przesłuchali świadków oraz wykonali przeszukania pod kątem posiadania narkotyków lub innych substancji zabronionych. Nie ujawniono takich przedmiotów – dodała Sandra Chuda.
Przyczyny i okoliczności śmierci pozostają zagadkowe. Być może tajemnicę wyjaśni sekcja zwłok. – Będziemy wspólnie z prokuraturą, przy współpracy z biegłymi, starać się ustalić przyczynę zgonu, bo to wydarzenie jest skrajnie nietypowe – ocenił mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.
RB
FOTO:
Nikt z bawiących się tej nocy w Biejelewie nie sądził, że zaledwie półtorej godziny po fajerwerkach witających rok 2021 nastąpi dramatyczny zwrot sytuacji…