Brama Puszczy otworzyła się po raz dwunasty
– O, widzę, że gajowy rozpoczął swój obchód lasu! – informował ze sceny leśniczy Przemysław Nowak, główny organizator cyklicznego festynu Brama Puszczy, widząc gajowego okrążającego obrzycki Rynek na swoim wysłużonym komarku. Brama Puszczy to tradycyjna impreza leśników, przedsiębiorców leśnych, zakładów usług leśnych i miłośników Puszczy Noteckiej, organizowana od 2010 roku w Obrzycku. W sobotę 17 czerwca miała miejsce dwunasta edycja tego interesującego wydarzenia.
Sobotni festyn tradycyjnie otworzył gajowy. I prawdę mówiąc trudno sobie wyobrazić Bramę Puszczy bez gajowego.
(foto na końcu)
– W dawnych czasach gajowy na obchód lasu wyruszał rowerem, ale czasy nam się poprawiły, gajowy dorobił się pieniążków i kupił sobie komarka – snuł ze sceny swoją barwną opowieść leśniczy Nowak. – I tym komarkiem, który jest symbolem naszej imprezy, on rozpoczyna swoją podróż i zaraz do nas przybędzie.
Gajowy dojechał!
I rzeczywiście, gdzieś z drugiego końca Rynku dobiegał charakterystyczny warkot komarkowego silniczka, a po chwili pojawiła się sylwetka gajowego – ubranego w stylu epoki, z raportówką i strzelbą przewieszoną przez ramię.
– Ja chciałbym państwa trochę rozgrzać na początek – oznajmiał Nowak w oczekiwaniu na przyjazd gajowego, bez którego rzecz jasna nie można było rozpocząć imprezy. I zaśpiewał, do melodii „Serca w plecaku”, piosenkę własnego autorstwa: – Z piersi młodej się wyrwało, w wielkim bólu i rozterce, za gajowym poleciało zakochane czyjeś serce. Leśnik lasem maszerował, nad swym losem się użalił, więc komarka sobie kupił i nim zjeździł puszczę całą!
Refren zaśpiewała już z leśniczym cała obrzycka publiczność.
– To była taka rozgrzewka, brawa dla publiczności! Ale gajowy przybył! – informował Nowak o pojawieniu się najważniejszego tego dnia gościa. Komarek nie zawiódł, gajowy dojechał. A skoro dojechał, to można było oficjalnie otworzyć Bramę Puszczy.
– Panie gajowy, w imieniu władz miasta Obrzycka przekazuję na pańskie ręce ten klucz do miasta i życzę miłej zabawy – mówił burmistrz Igor Kołoszuk wręczając gajowemu (w tej roli wystąpił Michał Tomaszewski), okazały klucz do bram miasta, a zarazem tytułowej Bramy Puszczy.
– Panie leśniczy, panie burmistrzu, koniec świata! Sarna wyżarła kwiaty w ogródku! – dzielił się ze sceny swoją troską gajowy. – I moja żona mówi: bierz flintę i przynieś mi tę sarnę, bo ja już nie wytrzymam. Ino żebyś wziął tę bez różek, bo przynajmniej przychówku nie będzie. A ja mówię – no jak, sarnę karmiącą? Ale wziąłem klocek drzazgi, to może się udobrucha… – stwierdził gajowy, wsiadł na komarka i odjechał.
– Dziękujemy gajowemu, za chwilę w ramach swoich obowiązków otworzy Bramę Puszczy – wyjaśniał fachowo Przemysław Nowak. I dodał: – Gajowy opowiadał o tej drzazdze, ale to tak przed szefem. A prawda jest taka, że tam, gdzie pracujesz, musisz skubnąć. I on tak skubie tę drzazgę!
Poseł mógł wypaść lepiej
Po oficjalnym otwarciu festynu na scenie pojawiła się orkiestra Szamotulskiego Ośrodka Kultury pod kierownictwem Piotra Pospiesznego z przebojami dancingowymi. Co jeszcze znalazło się w programie? Mnóstwo atrakcji. Na scenie obrzyczanie zobaczyli Zespół Trębaczy Myśliwskich Palatium, chór młodzieży z miejscowej szkoły, Magdalenę Janicką i Roberta Wojciechowskiego, finalistów The Voice of Poland, magiczne show w wykonaniu iluzjonisty Bartosza Kanasta. Skoro Brama Puszczy, to organizatorzy przewidzieli i pokaz wabienia jeleni. Po północy na obrzyckim Rynku zapanowała muzyka taneczna.
– Mamy tu stoiska dedykowane dzieciom i młodzieży. Niech ten dzisiejszy wieczór będzie w klimacie rozmów o lesie i tego, co z lasem się wiąże – zachęcał do odwiedzenia stoiska edukacyjnego leśników Jarosław Bator, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Oborniki. A tam czekały na chętnych m.in. konkursy. Swoich sił próbowali nie tylko najmłodsi. Konkursowe pytanie wylosował poseł Jakub Rutnicki i… prawdę mówiąc, mógł wypaść lepiej.
– Przepiękna impreza. Chciałbym pogratulować Przemkowi świetnego występu wokalnego – komplementował poseł Przemysława Nowaka.
Najmłodszych zapraszał plac zabaw z dmuchańcami. Każdy mógł popróbować swoich sił w zbijaniu budek lęgowych, zainteresowanych było wielu. Na wygłodniałych czekało stoisko gastronomiczne.
– Mamy nadzieję, że przybliżyliśmy mieszkańcom podczas Bramy Puszczy trochę leśnego klimatu – mówi Przemysław Nowak i zaprasza do Obrzycka za rok na trzynastą edycję festynu.
(mal)