
– Jest problem z parkowaniem w okolicach targowiska miejskiego w Szamotułach – twierdzi radny gminny Jan Dziamski. I nie odkrywa w tym względzie Ameryki. – A zbliża się okres wzmożonego ruchu z okazji Wszystkich Świętych – dodaje zaniepokojony.
Radny Dziamski chciałby budowy nowego miejskiego parkingu, ale będąc realistą, mając świadomość tragicznego stanu gminnych finansów, z pełną świadomością traktuje swój pomysł jako tzw. pobożne życzenie. Samorządowiec dostrzega jednak możliwość poprawy sytuacji.
– Chciałbym zwrócić uwagę na parking, ten trójkątny, położony pomiędzy cmentarzem starym a nowym, przylegający do ulicy Targowej, na którym dopuszczono handlowanie i ten proceder cały czas tam trwa. Tracimy przez to w weekendy sporo miejsc do parkowania – zauważa. I proponuje: – Myślę, że należy się zastanowić nad przesunięciem handlujących na właściwe targowisko, to odnowione, bo jest tam coraz więcej wolnych miejsc. I w ten sposób odblokujemy przerobiony na plac targowy parking.
Zdaniem Jana Dziamskiego, aby zrekompensować gminie utracony zysk z opłat targowych po usunięciu handlujących z parkingu, można rozważyć wprowadzenie tam opłat parkingowych, takich, jakie obowiązują na Rynku i przyległych ulicach.
– To, że w części głównej targowiska jest coraz mniej handlujących, wynika między innymi z tego, że nie ma gdzie parkować – uważa radny.
Według radnej Grażyny Augustyniak, problem z niedostatkiem miejsc parkingowych w rejonie targowiska, cmentarza i bazyliki nie dotyczy tylko weekendów, ale także dni powszednich. – Sprzedawaliście kiedyś budynek przy Wronieckiej położony na dość dużej działce. Zwracałam wówczas uwagę, że bardzo dobrze by było, gdyby gmina uruchomiła w tym miejscu właśnie parking. Nie posłuchaliście – wytykała ekipie burmistrza Kaczmarka, do której należy również radny Dziamski.
Magistrat na razie nie odniósł się do całkiem rozsądnej propozycji Jana Dziamskiego.
(mal)
FOTO: W weekendy parking przy Targowej jest przekształcany w targowisko. Radny Dziamski chciałby zwrócić go kierowcom