Pan Tomasz czeka od września
Pan Tomasz z Szamotuł na początku września złożył wymagany dokument z wnioskiem o przyznanie mu dodatku węglowego. Z tego tytułu przysługuje jego rodzinie 3 tys. zł.
By dobrze ogrzać mieszkanie, pan Tomasz potrzebuje dwóch ton węgla. Według aktualnych cen detalicznych 1 tona tego opału kosztuje w składach około 3,5 tys. zł. Za pośrednictwem gminy można kupić węgiel w cenie do 2 tys. zł. Jest to więc spory wydatek dla domowników.
– W Ośrodku Pomocy Społecznej powiedziano mi, że nie mają pieniędzy na dodatki węglowe. A z ustawy wynika, że wsparcie o które się ubiegam, powinienem otrzymać w ciągu sześćdziesięciu dni – stwierdza zmartwiony pan Tomasz.
Wyjaśnień w powyższej sprawie udzieliła nam dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Szamotułach Iwona Lembicz-Kwatera.
– Wypłacaliśmy dodatki, tak jak życzył sobie urząd wojewódzki. Dostaliśmy tylko środki na wypłatę części wniosków. W przypadku Szamotuł, pokryte zostały należności na podstawie wniosków złożonych chyba do 1 września. Bo wypłacamy fundusze według kolejności wpływu wniosków. Do wypłaty pozostał nam jeszcze cały wrzesień i październik. A jesteśmy w trakcie rozpatrywania dokumentacji za listopad. Ubiegaliśmy się o kwotę około 13 milionów złotych. I uzyskaliśmy tylko część z tej sumy. Mamy już wszystko gotowe. Nasz pełen plan opiewa na 15 milionów. Pewnie tylu aż chętnych nie będzie. Sumę 15 milionów złotych zakładaliśmy na podstawie źródeł ciepła, które zostały zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Według tego wykazu przygotowaliśmy zapotrzebowanie. Wiem, że podobnie jak my, także wszystkie okoliczne gminy nie uzyskały pełnych środków na zapewnienie dodatków. Jest to zadanie zlecone w całości z dotacji pochodzących z budżetu państwa. Dlatego gmina nie może pokrywać tych wydatków z własnych źródeł finansowych. Liczę na to, że w tym tygodniu wpłyną do nas pieniądze – tłumaczyła we wtorek 22 listopada dyrektor szamotulskiego OPS-u.
(red.)