15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Co z tym smrodem?

Sprawa fetoru roznoszącego się z szamotulskiej oczyszczalni ścieków wraca co roku na wiosnę niczym bumerang. W przeddzień Bożego Ciała, wieczorem,  aromat zgniłych jaj powodujący u bardziej wrażliwych odruchy wymiotne, dotarł nawet do Kępy.

Na pierwszej linii frontu są jednak właściciele ogródków działkowych przy ul. Nowowiejskiego oraz mieszkańcy sąsiednich ulic. Obietnice poprawy sytuacji składane przez władze „komunalki”, okazują się bez pokrycia.

– Szamotuły na taki odór nie zasłużyły – mówiła na ostatniej sesji rady miejskiej radna Ilona Kaluga. – Ludzie mieli ostatnio komunie, imprezy rodzinne i teraz dzwonią do nas i pytają: co my, radni, w temacie smrodu robimy? Ile razy ja, jako radna, mam tłumaczyć tym ludziom, dlaczego taka sytuacja występuje? – pytała burmistrza Kaczmarka.

I dodała: – Siatki wokół oczyszczalni pozakładane – nie wiadomo za ile – chyba po to, żeby ludzie nie obserwowali. Proszę o jak najszybsze zniwelowanie uciążliwego smrodu, który wydobywa się z oczyszczalni.

Zdaniem Ilony Kalugi nieustanną przyczyną smrodu są osady z oczyszczalni składowane nie w magazynach zamkniętych, lecz na zewnątrz. – Proszę o jak najszybsze rozwiązanie problemu. Mieszkańcy nie radzą sobie już z tym smrodem – zaznaczyła radna.

(mal)

FOTO: Ilona Kaluga podczas spotkania z kierownictwem ZGK na terenie oczyszczalni usłyszała, że sytuacja z uciążliwymi zapachami powinna ulec zmianie po wymianie prasy do odsączania osadów. Nie uległa

Poprzedni
Następny