Pod koniec posiedzenia komisji budżetu we Wronkach, w środę 29 marca, radny z Zamościa Ernest Frankowski zapytał o tajemniczą pryzmę na Trynce, niedaleko polnej drogi – przedłużenia ul. Nadbrzeżnej za torami. Pryzma znajduje się na terenie należącym do gminy. Literalnie jest to prawdziwa góra drewnianych szczątków powstałych w efekcie pracy rębaka.
– Czy to nielegalny wybryk, czy ktoś dzierżawi ten teren od gminy?– zapytał Frankowski i dodał: – Niech to będzie chociaż ogrodzone. Dzieci po tym biegają.
Burmistrz Mirosław Wieczór odpowiedział: – Tak, dzierżawimy teren firmie prywatnej, pracującej na terenie gminy (dokonującej np. rozdrobnienia gałęzi przyciętych przy ul. Myśliwskiej i Nadbrzeżnej – przyp. red). Firma bierze pełną odpowiedzialność, co z tym zrębem się dzieje. Może leżeć do 3 tygodni. Zwrócimy uwagę, ale co do ogrodzenia, to możemy tylko prosić.
RB