Szamotulscy urzędnicy miejscy chcą, aby tymczasowy przystanek autobusowy przy poczcie na ulicy Dworcowej pozostał tam na stałe. Radni są za, chociaż wskazują na problemy. Dyskutowano o nich na ostatnim posiedzeniu komisji komunalnej rady miejskiej.
– Ten przystanek został przeniesiony z Rynku przed pocztę w związku z robotami rewitalizacyjnymi i bardzo się przyjął w nowym miejscu. Więc chcemy, żeby pozostał tam na stałe – wyjaśnia powód pozostawienia przystanku przed pocztą wiceburmistrz Dariusz Wachowiak.
Bogdan Maćkowiak zwraca jednak uwagę na pewien problem związany z lokalizacją postoju autobusów na Dworcowej. Radny uważa, że odkąd przed pocztą zatrzymują się pojazdy komunikacji miejskiej, zrobiło się tam niebezpiecznie. – Ludzie przechodząc przez znajdujące się tam przejście dla pieszych wychodzą zza stojącego autobusu i wchodzą wprost pod koła omijających autobus samochodów, jadących Dworcową – wskazuje problem i sugeruje przesunięcie przystanku, przewidując liczne wypadki.
Problem dostrzega też radny Marek Kowala i zastanawia się, czy nie dałoby się wygospodarować przed pocztą miejsca na zatoczkę autobusową, która zlikwidowałaby zagrożenie dla pieszych. – Chodnik jest tam szeroki – mówi o możliwościach.
– Zatoka autobusowa musi mieć zgodnie z przepisami 18 metrów długości i 3 metry głębokości. Jest fizyczną niemożliwością, aby przy poczcie taką zatokę urządzić – studzi zapał radnych wiceburmistrz Wachowiak. I proponuje: – Możemy pomyśleć o przesunięcia przejścia dla pieszych.
Na problem z przesunięciem przejścia wskazuje z kolei radny Tomasz Łączkowski. Otóż owo przejście łączy wejście do poczty z parkingiem usytuowanym na wysepce pomiędzy ulicami Dworcową a Ratuszową. Przesunięcie przejścia odcięłoby w takim przypadku wysepkę od stałego lądu.
Wyjście z patowej sytuacji zaproponował Roman Białasik, kierownik wydziału inwestycji w szamotulskim magistracie: – Namalujemy na jezdni podwójną linię ciągłą i w ten sposób zmusimy kierowców samochodów do zatrzymania się przed autobusem, żeby go nie wyprzedzali i tak zapewnimy ochronę pieszym.
– To będą korki większe niż są! – łapał się za głowę radny Bartosz Węglewski słuchając Białasika.
Radni i urzędnicy nie znaleźli rozwiązania satysfakcjonującego wszystkich użytkowników ulicy Dworcowej. Pieszym korzystającym z przejścia pozostaje więc w takiej sytuacji zwracać szczególną uwagę na omijające autobusy auta, a kierowcom tych ostatnich zwracać szczególną uwagę na pieszych.
(mal)
FOTO: – Ludzie przechodząc przez znajdujące się tam przejście dla pieszych wychodzą zza stojącego autobusu i wchodzą wprost pod koła omijających autobus samochodów, jadących Dworcową – wskazuje problem Bogdan Maćkowiak