Przedsiębiorcy z rynku walczą o zniesienie zakazu parkowania
Jako mieszkańcy i przedsiębiorcy od lat związani z Szamotułami, tworzący wspólnie przyszłość naszego miasta i regionu, wyrażamy zdecydowany sprzeciw działaniom władz powodującym drastyczne ograniczenie dostępu naszych nieruchomości do drogi publicznej” – napisali w liście do burmistrza Włodzimierza Kaczmarka szamotulscy kupcy prowadzący swoje firmy na rynku. Po rewitalizacji nie mogą parkować na ul. Średniej i Rynkowej. Są załamani.
O problemach przedsiębiorców z rynku pisaliśmy przed dwoma tygodniami.
„Jakie było nasze zdziwienie, kiedy dowiedzieliśmy się, że ograniczeniem ruchu i zakazem parkowania dla mieszkańców ma być objęta również ulica Średnia. Po powstaniu nowego rynku jest to jedyna droga dostępu dla nieruchomości położonych w centralnym kwartale rynku” – podkreślają kupcy.
Było dobrze. Za dobrze?
Szamotulanie prowadzący na rynku swoje biznesy zaznaczają, że nowe zasady ruchu związane z wprowadzeniem strefy zamieszkania drastycznie ograniczają im możliwość korzystania z ich nieruchomości, firm i dojazdu do nich. Zwracają uwagę, że możliwość parkowania na Średniej czy Rynkowej jedynie przez 15 minut nie rozwiązuje tych problemów. Przed rewitalizacją mogli parkować tam bez ograniczeń.
„Ulica Średnia to jedyne miejsce, gdzie możemy spokojnie i zgodnie z przepisami załadowywać towary, które produkujemy lub sprzedajemy. Nadmieniamy, że ruch w starej formie bardzo dobrze funkcjonował przez wiele pokoleń” – napisali do burmistrza.
– Wykorzystujemy Średnią do załadunku i rozładunku swoich towarów nawet kilkanaście razy dziennie. Ta ulica to jedyne miejsce, gdzie możemy spokojnie załadowywać towary. Ruch funkcjonował tu bardzo dobrze przez kilkadziesiąt lat i dlatego nie potrafię zrozumieć, dlaczego to zmieniono? Teraz, po rewitalizacji, proponuje nam się 15 minut na załadunek i rozładunek i brak możliwości postoju samochodów firmowych – dziwi się nowym, dziwnym, rozwiązaniom Dariusz Nowaczyński, cukiernik z rynku.
Co na to Włodzimierz Kaczmarek? Nie można powiedzieć, aby odniósł się do próśb kupców o umożliwienie im parkowania na Średniej i Rynkowej ze zrozumieniem.
„Uprzejmie informuję, że zatwierdzona organizacja ruchu, wbrew Państwa twierdzeniom, zapewnia nieograniczony dostęp do w/w ulic jej mieszkańcom oraz pojazdom obsługi” – zapewnia burmistrz w piśmie skierowanym do przedsiębiorców z rynku. I dalej pisze: „Wychodząc naprzeciw Państwa oczekiwaniom, w celu ułatwienia obsługii dostaw towarów do lokali handlowo-usługowych, postój samochodów został ograniczony do 15 minut, z jednoczesnym zapewnieniem wjazdu tylko dla mieszkańców. Takie rozwiązanie powinno zapewnić swobodny załadunek i wyładunek towarów. Jednocześnie zaznaczyć należy, że urządzenie na ul. Średniej nieodpłatnego parkingu wyłącznie dla jej mieszkańców jest niemożliwe”.
A co z elektrykami?
Dla Dariusza Nowaczyńskiego zmiana organizacji ruchu na rynku i wprowadzenie zakazu parkowania na ul. Średniej rodzi jeszcze jeden kłopot.
– Jestem jednym z pierwszych przedsiębiorców w Szamotułach, który zainwstował w auto elektryczne. Poza tym wyposażyłem samochód dostawczy „mroźnię” w agregat chłodniczy z możliwością ładowania na prąd. Zawsze szukam rozwiązań, które udoskonalają mój biznes i ułatwiaja pracę, a w tej chwili jest też działaniem proekologicznym, na którym wszystkim mieszkańcom zapewne zależy – podkreśla. Pan Dariusz na ścianie swojej własnej kamienicy właśnie zainstalował stację do ładowania niedawno zakupionego samochodu elektrycznego oraz agregatu chłodniczego i… I nie może z ładowarki korzystać, bo nie może zaparkować aut pod swoim domem na Średniej.
Jak rozwiązanie tego problemu widzi burmistrz? „Odnosząc się natomiast do kwestii ładowania samochodów elektrycznych, nie ma moliwości rezerwacji na drodze publicznej miejsca przeznaczonego do ładowania pojazdów. Wiązałoby się to z koniecznością zajęcia pasa drogowego i uiszczenia odpowiednich opłat. Biorąc jednak pod uwagę rozwój elektromobilności gmina Szamotuły prowadzi obecnie rozmowy w celu utworzenia publicznych stacji ładowania pojazdów elektrycznych, między innym w okolicy Rynku” – napisał w odpowiedzi na postulat Nowaczyńskiego.
„Temat jest bardzo złożony”
Kupców z rynku rozumieją niektórzy radni. Damian Dubiel i Bartosz Węglewski sugerują pójście przedsiębiorcom na rękę. Z kolei Marek Pawlicki, przewodniczący komisji komunalnej rady miejskiej, widzi problemy.
– Komisja sprawa się zajmie zgodnie z wolą radnych przedstawioną na ostatniej sesji rady. I ja planuje takie spotkanie 3 stycznia. Temat wydaje się oczywisty, prosty, natomiast on jest bardzo złożony – przekonywał Pawlicki na ostatnim posiedzeniu komisji. Nie przekonał Bartosza Węglewskiego, który nie mógł zrozumieć na czym polega „złożoność tego tematu”.
– To nie jest problem odosobniony – wyjaśniał szef komisji komunalnej. – Pan Nowaczyński go nagłośnił, a takich sytuacji na rynku i terenach przyległych jest bardzo dużo. I po prostu szukając innych rozwiązań niż te, które są zaproponowane w projekcie organizacji ruchu w pozostałych miejscach, wolę do tego podejść z należytą starannością i ostrożnością.
Dariusz Nowaczyński, kiedy słyszy, że powinien załadować i rozałdować dostawy towarów w ciagu 15 minut, łapie się za głowę.
– Ja rozmawiałem ze wszystkimi, którzy na rynku prowadzą interesy. Im też 15 minut na za i rozładunek nie starcza. Przez 15 minut to ja nie jestem w stanie sprawdzić zgodności dostarczonego towaru z fakturą – irytuje się.
Problemy przedsiębiorców z rynku zdaje się rozumieć radny Jan Dziamski, rolnik z Krzeszkowic. – Uliczki w wewnętrznej części rynku powinny przede wszystkim służyć rozwojowi biznesu, jego obsługi. Całą płytę rynku zajęto pod jakąś rekreację, ale my musimy zrozumieć tych, którzy tam pracują, prowadzą jakieś interesy… No nie da się tego towaru inaczej dowozić, w inny sposób. To musi funkcjonować. Kupcy chca się rozwijać, a bez biznesu ten rynek umrze – apelował o rozsądek.
Czy samorządowcy wykażą wolę znalezienia rozwiązania niedoskonałości organizacji ruchu na rynku, które uwzględni interesy kupców? Burmistrz takiej woli nie wykazał. We wtorek 3 stycznia o godz. 14.00 radni spotkają się na ul. Średniej na wizji lokalnej. Będą dyskutować o problemach przedsiębiorców z rynku. Tych ostatnich nie powinno zabraknąć.
Marek Libera