Wronieccy radni obejrzeli działającą kompostownię
Temat budowy kompostowni i punktu przeładunkowego odpadów w gminie Wronki nie został zamknięty. Rano w poniedziałek 31 maja radni i sołtysi z gminy Wronki odwiedzili działającą kompostownię w Rumianku (gm. Tarnowo Podgórne), z której możliwości przerobowych korzystają trzy gminy i wiele przedsiębiorstw.
Było to wyjazdowe posiedzenie komisji budżetu, finansów i rozwoju gospodarczego Rady Miasta i Gminy Wronki. Zwiedzanie rozpoczęło się po 9 rano i trwało około godziny. Gości oprowadzali kierowniczka obiektu Justyna Aleksandrowicz, pełnomocnik wójta gminy Tarnowo Podgórne ds. nadzoru właścicielskiego Grzegorz Leonhard i prezes spółki Tarnowska Gospodarka Komunalna TP-KOM Sp. z o.o. Waldemar Nowak.
Do wizyty zachęcił radnych wiele tygodni temu prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o. we Wronkach Andrzej Strażyński. W uruchomieniu kompostowni i punktu przeładunku odpadów na terenie gminy Wronki decydenci widzą dużą szansę na obniżenie kosztów działania systemu śmieciowego. W koncepcji zaproponowano lokalizację obok zrekultywowanego wysypiska śmieci przy drodze Samołęż – Koźmin. To miejsce wzbudza jednak wiele kontrowersji.
Kompostownia w Rumianku jest jednym z elementów całego kompleksu, który rozbudowywano etapami, przez kilkanaście lat. Z powodu lokalizacji nie jest sąsiadem idealnym. W gminie Tarnowo Podgórne nie znajdziecie rozległego terenu bez zabudowy. Najbliższy dom znajduje się około 550 metrów na południowy wschód od kompostowni.
Kompostowanie, przeładunek, sortowanie
Prezes Waldemar Nowak przedstawił, czym zajmuje się kompleks: – Na dziś ten obiekt spełnia trzy zadania. Pierwsze, podstawowe zadanie to kompostownia, która przyjmuje zarówno osady ściekowe z naszej oczyszczalni, jak i bioodpady z terenu gminy Tarnowo Podgórne. Oprócz tego wolne moce przerobowe, które posiadamy, wykorzystujemy poprzez udział w przetargach na zagospodarowanie odpadów z sąsiednich gmin. Obecnie współpracujemy z dwiema gminami – Rokietnicą i Luboniem. Dodatkowo komercyjnie odbieramy bioodpady od przedsiębiorców z terenu naszej gminy. (…) Drugi niezwykle ważny dla gminy rodzaj działalności to jest punkt przeładunkowy odpadów. Przeładowujemy odpady zmieszane. Dwa lata temu podjęliśmy współpracę z trzema gminami: Rokietnicą, Luboniem i Mosiną. W tej chwili współpracujemy tylko z Rokietnicą i Luboniem. W ramach grupy zakupowej zorganizowaliśmy drugi przetarg na zagospodarowanie odpadów zmieszanych. Jest to dla nas o tyle korzystne, że stajemy się znaczącym partnerem, jeśli chodzi o strumień tych odpadów. Możemy być atrakcyjniejszym dostawcą odpadów zmieszanych dla instalacji komunalnej zajmującej się zagospodarowaniem tych odpadów. W zeszłym roku przez ten punkt przerzuciliśmy około 36 tysięcy ton. Trzecim rodzajem działalności jest sortownia odpadów. Segregujemy tworzywa sztuczne, rozdzielamy je na kilka frakcji, żeby obniżyć koszty selektywnej zbiórki. Państwo dobrze wiecie, że to są koszty kolosalne, zarówno dla gminy, jak i dla przedsiębiorców.
Dodajmy, że w Rumianku znajduje się także Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych dla mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne.
Długi proces dojrzewania
Proces przetworzenia bioodpadów (z dodatkiem przebadanych osadów z oczyszczalni i końskiego obornika) na kompost trwa około pół roku. Gdy kompost jest mieszany i układany w pryzmy, z reguły ustawia się nad nimi tunele. Powietrze z wnętrz tuneli jest zasysane do biofiltrów, żeby ograniczyć smrodliwość tej części procesu. TP-KOM zamierza jednak zainwestować w nową instalację antyodorową – czyli kurtyny rozpylonej wody – podglądając tą zastosowaną w Krakowie.
Zastępca wronieckiego burmistrza Robert Dorna zapytał, ile kosztuje przerobienie jednej tony bioodpadów. Justyna Aleksandrowicz podała kwotę 50 zł. W takiej cenie kompost jest sprzedawany rolnikom. To stawka promocyjna, gdyż popyt na tę formę nawożenia dopiero się rodzi: – Ci, którzy korzystali z tego kompostu, chętnie do niego wracają – dodał Nowak. Były przymiarki do uruchomienia linii konfekcjonowania kompostu, czyli dzielenia go na dużo mniejsze opakowania, wygodne np. dla działkowców. Jednak z powodu niskiej dyscypliny sortowania wciąż trafia się w bioodpadach popękane szkło, które trudno wyłapać. Uniemożliwia nawożenie kompostem trawników. Mimo tego Nowak nazwał kompostownię kurą znoszącą złote jaja. Spółka przyjmuje bioodpady do przerobu, pobierając opłatę wysokości 337 zł za tonę. Oddający są zadowoleni, bo to około 40% wysokości opłaty, którą kasowałaby zewnętrzna firma odbierająca bioodpady spod domów i po przewiezieniu przerabiająca je we własnej kompostowni.
Na korzyść gospodarzy zadziałała znakomita pogoda, która panowała w dniu odwiedzin i poprzedzającym. Gdyby w poniedziałek padało, wrażenia z wizyty w Rumianku nie byłyby nawet w połowie tak korzystne, mimo betonowych placów. No i nie rozpoczęła się jeszcze godzina szczytu śmieciarek, których ruch narasta około godz. 11 i ponownie około 14. Wśród gości byli radni, którzy oceniali, że w sumie dałoby się tam zjeść obiad.
Specyficzny zakisły zapaszek w ciągu kilkudziesięciu minut zwiedzania jednak uczepił się ubrań i subtelnie pozostał na nich przez parę godzin. A już biada było temu, kto nieopatrznie wdepnął w coś miękkiego na placu kompostowni. Porównywalny skutek dałoby przyklejenie do podeszwy stężonej psiej kupy pozostawiającej smród nawet po usunięciu.
RB
Godzinna wycieczka pozwoliła zobaczyć wronieckim radnym, jak działa kompleks zagospodarowujący odpady z gminy Tarnowo Podgórne
Przypadłością takich miejsc są najlżejsze śmieci – np. foliowe reklamówki – które potrafią fruwać na duże odległości, niesione podmuchami silnego wiatru. W utrzymaniu ich w granicach kompleksu w Rumianku pomagają siatki, ale nie mają one stuprocentowej skuteczności. Dwóch pracowników etatowo sprząta cały teren. To syzyfowa praca…