Gmina Wronki wypowiedziała najem przychodni przy ul. Partyzantów
W marcu posypały się internetowe skargi pacjentów na jakość działania Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Czarnkowie, w jego gabinecie w budynku przychodni na ul. Partyzantów we Wronkach. Gmina zareagowała wypowiedzeniem umowy najmu.
Od rozpoczęcia działalności gabinetu pod egidą ZZOZ Czarnków w marcu 2018 r., miał on swoje początkowe wzloty, ale potem także wpadki wizerunkowe. Te drugie są typową i chroniczną przypadłością większości (jeśli nie wszystkich) ośrodków lekarzy rodzinnych we Wronkach.
W marcu 2022 r. cierpliwość wielu wronieckich pacjentów ZZOZ Czarnków zaczęła się szybko wyczerpywać. Zaledwie 2-, 3-godzinne dyżury różnych lekarzy w ciągu dnia nie wystarczały, żeby pomóc wszystkim potrzebującym. Chroniczne powtarzały się problemy z dodzwonieniem do gabinetu (w sumie nic nowego we Wronkach!). Jednego z pacjentów najbardziej rozeźliło zwodzenie podczas próby rejestracji. Telefonując wcześnie rano, otrzymał informację, że wszystkie godziny wizyt są już zajęte i ma spróbować jutro. Kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła. Prawdziwym powodem odmowy zapewne była nieobecność lekarza.
To wszystko działo się w dużym stopniu dlatego, że czarnkowskiej lecznicy nie udało się w porę znaleźć następcy lubianego lekarza rodzinnego Waldemara Pawlika, który na przełomie listopada i grudnia 2021 r. wypowiedział umowę, kończąc współpracę po trzech miesiącach, czyli 28 lutego 2022 r.
Na dotkliwe ograniczenia dostępu do lekarzy część pacjentów zareagowała, wypisując się spod kurateli ZZOZ Czarnków do innych gabinetów. Jak pod koniec marca przyznała dyrektor ZZOZ Czarnków Bożena Sadowska: – Faktem jest, że w marcu borykaliśmy się chwilowo z trudną sytuacją związaną z pozyskaniem kadry lekarskiej do Przychodni Lekarza Rodzinnego we Wronkach, ale nawet w tym trudnym okresie nie dopuściliśmy, aby nasi pacjenci zostali całkiem pozbawieni lekarskiej opieki medycznej. Przychodnia jest obecnie zabezpieczona w personel lekarski, a pacjenci nie mają utrudnionego dostępu do opieki lekarskiej.
Na skargi od pacjentów gmina Wronki zareagowała surowo. Na komisji budżetu w środę 30 marca burmistrz Mirosław Wieczór poinformował radnych, że: – W związku z utrudnionym dostępem do lekarza w przychodni czarnkowskiego szpitala, wypowiedziałem umowę najmu. Takie rozwiązanie daje możliwość wejścia nowemu podmiotowi, który może rozpocząć działalność od 21 maja.
Niestety, w chwili zamykania tego numeru „Gazety” nie było wiadomo, jaki podmiot miałby zastąpić ZZOZ Czarnków w budynku przychodni na ul. Partyzantów we Wronkach. Takiej wiedzy nie miał nawet burmistrz Mirosław Wieczór, dopytywany przez internautów-pacjentów obawiających się, że wkrótce pozostaną na lodzie. Również dyrektor Sadowska nie wiedziała, czy znajdzie się podmiot-następca gotowy podjąć działalność w zwolnionym lokalu.
ZZOZ Czarnków dostał wypowiedzenie umowy najmu we wtorek 29 marca i miesiąc na wyprowadzkę. – Otrzymaliśmy od burmistrza informację o konieczności opróżnienia pomieszczenia i zwrócenia kluczy do 30 kwietnia pod rygorem skierowania sprawy o eksmisję na drogę postępowania sądowego – zdradziła dyrektor czarnkowskiej placówki.
Lecznica zamierza jednak pozostać we Wronkach: – Uspokajamy państwa i informujemy, że pomimo wypowiedzenia umowy najmu lokalu będziemy normalnie funkcjonować w budynku przychodni przy ul. Partyzantów do końca okresu wypowiedzenia, czyli do 29 kwietnia, zabezpieczając naszych pacjentów w lekarską opiekę medyczną w wymaganej dostępności i zwiększonej liczbie lekarzy. Jednocześnie informujemy, że jesteśmy w trakcie rozmów dotyczących możliwości prowadzenia naszej Przychodni Lekarza Rodzinnego w innej lokalizacji we Wronkach – poinformowała Bożena Sadowska. Jednocześnie zapewniła, że niezwłocznie podzieli się z pacjentami informacją o nowym adresie, gdy rozmowy zakończą się powodzeniem.
RB