Awarie wodociągowe trapią Wronki
Mieszkańcy Wronek niepokoją się zauważalnym wzrostem liczby awarii sieci wodociągowej w mieście, ostatnio na ul. Mickiewicza i Poznańskiej (teraz bliżej ul. Krętej). Co się dzieje?
Naprawiając defekt przy ulicy Mickiewicza, z żalem naruszono nawierzchnię. Warstwa ścieralna jezdni została ułożona na odcinku o długości 987 metrów pod koniec lata 2022 roku za ponad 2,44 mln zł. Już nie jest idealna.
Na posiedzeniu komisji budżetu i rozwoju gospodarczego w środę 24 stycznia radny Sławomir Śniegowski zauważył: – Mieszkańcy docierali do mnie z pytaniem, czemu mamy tak dużo awarii.
Okazuje się, że przyczyny są złożone. Ulice w centrum nadal muszą codziennie przenosić znaczny ruch wielotonowych ciągników siodłowych z naczepami, jadących w kierunku Sierakowa i z powrotem. Są one źródłem wibracji i krótkotrwałych obciążeń przenoszących się na podziemne sieci. Do czynników ryzyka w ostatnich tygodniach doszedł mróz, który powodował zamarzanie gruntu, co źle znoszą rury wodociągowe starych generacji.
Sylweriusz Nowak z PK Sp. z o.o. wyjaśniał na środowym posiedzeniu komisji: – Rury żeliwne są wytrzymałe, ale kruche. Naprawiając awarie, obserwujemy ich pęknięcia poprzeczne wskutek parcia zamarzającego gruntu. Takie usterki występują również na sieciach wodociągach w sąsiednich gminach. Jest to swoista zmora branży. Nic nie możemy na to poradzić. Staramy się szybko zlokalizować i naprawiać awarie. Chcę złożyć podziękowania naszym pracownikom za poświęcenie. Ostatnia naprawa przy ul. Mickiewicza zabrała im 15 godzin. Kończyli ją o dziesiątej wieczorem.
Śniegowski dopytywał: – Jak Przedsiębiorstwo Komunalne może przeciwdziałać awariom? Czy nasza sieć jest aż tak wyeksploatowana? Czy jej wymiana na dłuższym odcinku poprawiłaby sytuację?
Sylweriusz Nowak odpowiedział: – Na pewno wymiana przewodów poprawiłaby sytuację. Ulica Poznańska ma najstarsze rurociągi, które pochodzą nawet z okresu międzywojennego. Ale to nie jest proste przedsięwzięcie. Wymienić trzeba byłoby i rurociąg główny, i przyłącza, wśród których zdarzają się jeszcze ołowiane. Tego nie da się uzgodnić w pół roku. Bez wyłączenia ruchu na ulicy Poznańskiej nie udałoby się wymienić rur. To bardzo ambitne przedsięwzięcie. Na tę chwilę staramy się szybko usuwać awarie.
Całe szczęście, że wroniecka woda jest dość twarda. Dzięki temu osady już dawno temu pokryły wnętrza starych rur (ołowianych lub azbestowych) naturalną „warstwą izolacyjną”. Dzięki temu picie wody z kranu nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia.
Awarie będą się wydarzać często, dopóki nie znikną ciężarówki z wronieckiej starówki i ulicy Mickiewicza obok zakładu karnego. Niecierpliwie czekamy więc na domknięcie obwodnicy Wronek – budowę 3-kilometrowego odcinka ze Starego Miasta do Nowej Wsi. To wreszcie pozwoli wyprowadzić ciężki ruch poza centrum miasta. Niestety musimy wytrzymać co najmniej do 2026 r.
RB
Na zdjęciu:
Ulica Poznańska w jest naznaczona śladami napraw sieci wodociągowej jak gęba po ospie wietrznej. Na ułożenie fragmentu nowej nawierzchni po usunięciu awarii z września 2023 r. czekaliśmy blisko miesiąc. Firmy drogowe niechętnie przyjeżdżają na takie „drobne robótki”. W ubiegłym tygodniu nieopodal doszło do kolejnej awarii, między ulicą Krętą (w którą skręca volkswagen passat) a zakrętem w lewo