Na Promienistej praca wre
– Jest dobrze, jesteśmy zadowoleni – chwali Andrzej Jęczmyk postępy robót przy budowie drogi pasowej na ulicy Promienistej w Szamotułach. O budowę nawierzchni swojej ulicy mieszkańcy Promienistej walczą od… blisko 50 lat! I wreszcie się doczekali.
Andrzej Jęczmyk o utwardzenie Promienistej, która w czasie deszczów zamieniała się w błotnistą przeprawę, a w czasie okresów suszy za każdym przejeżdżającym autem unosiły się tumany kurzu, zabiega wytrwale od dawna. W rozmowach z gminą reprezentuje mieszkańców. Światełko w tunelu pojawiło się przed rokiem, bowiem miasto zarezerwowało w budżecie 400 tysięcy złotych na budowę ulicy. Promienista miała otrzymać piękną nawierzchnię z kostki pozbrukowej zdemontowanej na Rynku. Ale pojawiły się trudności.
– Niestety, w trakcie prac projektowych okazało się, że z uwagi na bardzo płytkie położenie instalacji gazowej te koszty znacznie muszą wzrosnąć – informował w październiku burmistrz Włodzimierz Kaczmarek. – Największym kosztem, który nam podbija kosztorys, jest budowa kanalizacji deszczowej, której nie trzeba by robić w przypadku drogi pasowej.
W tej sytuacji burmistrz zaproponował mieszkańcom budowę właśnie drogi pasowej. Pomysł początkowo mieszkańców nie zachwycił, stwierdzili nawet, że wolą poczekać na lepsze czasy i ulicę z pozbruku. Burmistrz przedstawił więc rozwiązanie kompromisowe – budowę drogi pasowej, ale z poboczami utwardzonymi ażurowymi płytami betonowymi, tak zwaną kostką ekologiczną. I taki projekt mieszkańcy zaakceptowali. Prace ruszyły.
W minioną środę roboty na Promienistej szły pełną parą. Sporo już zrobiono.
– Poszliśmy na pewien kompromis i ta droga, która w tej chwili powstaje, zadowala chyba większość mieszkańców. Uznaliśmy, że nie było sensu się upierać przy nawierzchni pozbrukowej, bo idą takie czasy, że gdyby teraz nie zrobiono Promienistej, to pewnie nastąpiłoby to nieprędko – mówi Andrzej Jęczmyk (na zdjęciu). – W tej chwili na Promienistej jeździ jeszcze sporo ciężkiego transportu, który wywozi ziemię i w związku z tym położone wcześniej płyty troszeczkę się obruszyły, ale panowie z firmy budującej drogę mówią, że wszystko ładnie poprawią. Tak, że pod względem jakości chyba będzie dobrze.
Pan Andrzej zaznacza, że dla mieszkańców istotne było, aby budowana droga nie była zwyczajną, klasyczną pasówką, obsypaną jakąś posypką mineralną wymywaną przez każdy deszcz, a latem kurzącą się, tylko przyzwoitym traktem, który pozwoli ludziom zapomnieć o latach taplania się w błocie. I tak będzie. Przestrzeń pomiędzy płytami betonowymi, jezdnymi, wypełniona jest kostkami ażurowymi, które również utwardzą pobocza.
– Te ażurowe kostki eko bardzo ładnie ustabilizowały płyty betonowe i w środku, i po bokach. A i z wodą opadową nie powinno być problemu – cieszy się Andrzej Jęczmyk. – Pobocze po prawej stronie, patrząc od ulicy Kasprowicza, jest już w większości utwardzone kostką ekologiczną i tak będzie na całej długości, do samych posesji, do samych bram garażowych. Będzie naprawdę dobrze. Po drugiej stronie, na wysokości trafostacji, będzie półtorametrowy pas z kostki eko zakończony krawężnikiem. Dalej być może będzie trawnik.
– Skupiamy się na tym – podkreśla pan Andrzej – żeby wreszcie mieć porządną drogę i bez kurzu, bez błota, przejechać ulicą i być zadowolonym. Rozmawiam na bieżąco z mieszkańcami i ludzie aprobują to, co się na Promienistej dzieje. Jest nadzieja, że tej wiosny nie będziemy się topić w błocie. Jest dobrze, jesteśmy zadowoleni.
(mal)
FOTO: Ulica Promienista miała otrzymać nawierzchnię z kostki pozbrukowej, ostatecznie budowana jest w systemie pasowym, ale ze środkiem i poboczami wyłożonymi eko kostką