„Szkoda, że tak duże miasto nie posiada muszli koncertowej”
Soliści i zespoły z całej Wielkopolski zawitali w poprzedni weekend, przypadający na 18 i 19 września do Szamotuł na I Przegląd Folkloru i Twórczości Ziemi Szamotulskiej „Jakżem jechoł do Szamotuł”.
Podczas przeglądu odbywającego się w scenerii zamku Górków, trwał konkurs dla kapel, instrumentalistów, solistów, gawędziarzy, śpiewaków ludowych, zespołów śpiewaczych, tanecznych i obrzędowych.
Jednym z elementów imprezy były warsztaty z zakresu tańca i muzyki szamotulskiej, przeznaczone dla instruktorów i kierowników zespołów biorących udział w przedsięwzięciu. Jego organizatorem był Szamotulski Ośrodek Kultury. Jako partnerzy wspierali go: Zespół Folklorystyczny Szamotuły, Muzeum – Zamek Górków, Powiat Szamotulski oraz Miasto i Gmina Szamotuły.
W sobotę poza konkursem, można było posłuchać Kapeli Dudziarskiej Szamotulskiego Ośrodka Kultury. Program imprezy urozmaiciła dziecięca grupa Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”, przypominając zabawy i dawny folklor podwórkowy. Starsi członkowie „Szamotuł” zachwycali tańcem i przyśpiewkami.
Zwieńczeniem dwudniowego wydarzenia była niedzielna gala laureatów konkursu. Kulminację występów stanowiła również sceniczna odsłona, wpisanych na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego – „Tradycji weselnych z Szamotuł i okolic”, ukazanych w widowisku „Wesele szamotulskie”. Wiernie i z kunsztem odtworzyli je współgospodarze imprezy.
Jej zamysł powstał w oparciu o projekt „Jakżem jechoł do Szamotuł”, stworzony przez Macieja Sierpińskiego, od 2011 roku prowadzącego Zespół Folklorystyczny „Szamotuły”.
Dla M. Sierpińskiego dbałość o pielęgnowanie naszej odrębności kulturowej stanowi pasję od 36 lat.
– W czasie pandemii udało mi się stworzyć warsztaty budowy i rekonstrukcji czepków szamotulskich. Było to bardzo cenne doświadczenie, a dzisiejsze wydarzenie jest formą kontynuacji tego, co wiąże się z naszym folklorem. W tej chwili kilkanaście osób, i muszę to podkreślić, że nie tylko kobiet, umie robić czepki szamotulskie, haftować. W ten sposób rękodzielnictwo zaczęło wracać do miasta – mówi Sierpiński.
I dodaje: – Obecnie wszystkie dziewczyny w zespole umieją sobie same wykrochmalić kryzę, wyprać i wykrochmalić bantki. Umieją też odtwarzać czepki szamotulskie. Ale cały czas z tyłu głowy mam niedosyt, jeżeli chodzi o gwarę, niedosyt jeśli chodzi o mniejsze zespoły na przykład przedszkolne, które dziś prezentowały się na scenie, czy solistów wokalnych, którzy nie mają okazji na co dzień zaistnieć i odpowiednio doskonalić się. Dla nich folklor szamotulski to folklor tej ziemi. Chciałbym, żeby w przyszłości więcej ludzi z zewnątrz, nawet znających jakieś przyśpiewki, po amatorsku włączyło się w działania zmierzające do upowszechniania i zachowania naszej regionalnej spuścizny, żeby nasze korzenie nie zanikały. Na pewno pomoże w tym przekaz pokoleniowy. A dzisiejsze przedstawienie w bardzo fajny sposób pokazuje, że tak naprawdę tańczyć, śpiewać czy grać może każdy.
Maciej Sierpiński zaznacza, że na przegląd przyjechali do stolicy powiatu goście z całej Wielkopolski, prezentując folklor przede wszystkim szamotulski.
– Ponieważ jest on bardzo rozpoznawalny i stanowi główny wyznacznik tej imprezy – wyjaśnia. – Wokół niego jest zbudowane całe nasze spotkanie. Przybyło na nie 184 wykonawców, spośród których wyodrębniliśmy 19 różnych grup. Liczę na to, że w kolejnych latach zaprosimy na podobne przeglądy, jeszcze więcej wykonawców.
Organizatorzy przeglądu w porozumieniu z komisją artystyczną wyodrębnili odpowiednie kategorie wykonawców, w zależności od wieku, rodzaju i formy programu, stopnia opracowania scenicznego i zgodności z autentycznymi wersjami. Oceniając poszczególnych uczestników przeglądu, jury zwracało uwagę na merytoryczny aspekt przedstawianego programu, zawarte w nim wartości artystyczne, w odniesieniu do doboru tradycyjnego repertuaru, zachowania stylu właściwego dla prezentowanego regionu, użycia instrumentów muzycznych w tradycyjnym składzie kapeli, wykorzystania regionalnych ubiorów – odświętnych bądź codziennych. Liczył się też ogólny poziom artystyczny.
Ogłoszenie werdyktu jury i uhonorowanie zwycięzców konkursu nastąpiło w niedzielę 19 września. Suma przyznanych nagród wyniosła 13,5 tys. zł. Siedmioro z nagrodzonych wykonawców wzięło udział w pokazie galowym.
Wszyscy uczestnicy imprezy otrzymali dyplomy.
Najlepszych wykonawców przeglądu wyłoniła komisja konkursowa w składzie: Maciej Sierpiński, Piotr Kulka i Tomasz Kuźniak.
W kategorii zespoły z programem opracowanym scenicznie, jury przyznało tytuł laureata Zespołowi Tańca Ludowego „Swojacy”. II nagroda ex aeguo trafiła do Zespołu Pieśni i Tańca „Kębłowo” oraz do Zespołu Tańca Ludowego Cybinka- Grodzisk. III nagrodę otrzymał Zespół Tańca Ludowego Gniezno. Nie przyznano I nagrody.
W kategorii Zespoły Dziecięce tytuł Laureata zdobył Zespół Tańca Ludowego „Swojacy”. I nagroda ex aequo powędrowała do Zespołu Regionalnego „Słoneczka” z Przedszkola nr 5 oraz do Grupy „Słoneczka” z Przedszkola nr 4 w Szamotułach.
W kategorii zespoły śpiewacze, laureatem został Zespół Śpiewaczy „Dąbrowianki”. II nagroda ex aequo przypadła Zespołowo Śpiewaczemu „Lutogniewiacy” oraz Stowarzyszeniu Kulturalnemu „Podrzewianka” z Podrzewia. I nagrody nie przyznano.
W kategorii soliści, I nagrodę ex aequo zdobyła Anna Czerniak oraz Lech Owczarek, a II nagrodę Krystyna Melczak. Tytułu laureata nie przyznano. W kategorii gawędziarze gwarowi, laureatami zostali Zofia Bembnista i Maria Domaniecka. I nagrodę uzyskał Jakub Celebucki. W kategorii soliści instrumentaliści mianem laureata obdarzono Czarka Bednarczyka.
O tym jak cenne jest podtrzymywanie i przekazywanie mieszkańcom stolicy powiatu tradycji ludowych, przekonywali rodzice, którzy wraz ze swymi pociechami zasilili szeregi Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”.
– Nasze grono liczy około 10 osób, należących od 4 lat do grupy tancerzy dojrzałych. Dziś możemy wyeksponować wartości, które przechowujemy w sercach i w świadomości. Dzięki zorganizowanej imprezie, ludzie mogą nacieszyć się pięknem folkloru i zwyczajów obrzędowych. A nie jest to byle co, bo chodzi o nasz ogromny skarb wpisany na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego – oznajmiały pierwszego dnia przeglądu Kinga Machaj i Hanna Dekiert.
Inni rodzice przyglądający się sobotnim występom, stwierdzali ze wzruszeniem i satysfakcją, że niezaprzeczalnie najlepiej wypadły na scenie ich latorośle.
– Mój siedmioletni syn od półtora roku tańczy w zespole – informowała z dumą Lucyna Tecław.
– Pomysł rewelacyjny. Nareszcie dzieje się to w Szamotułach. Życzę sobie i mieszkańcom, żeby udało się zorganizować to przedsięwzięcie na drugi rok. Szkoda tylko, że taki powiat, tak duże miasto nie posiada muszli koncertowej, w której w pełnej okazałości można by podziwiać nasze nowe stroje i nabyte umiejętności – stwierdzał 58-letni Paweł Barwin, rekonstruktor „Wesela szamotulskiego”, odgrywający w nim jedną z głównych postaci. Przygodę z Zespołem Folklorystycznym Szamotuły rozpoczynał w latach 70-tych XX wieku, jako uczeń szkoły rolniczej.
ika