15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

W Baborowie rozegrano pierwsze po pandemii zawody strażackie

Wygrało Koźle. Pomógł sołtys

 

W Baborowie w niedzielę było gorąco. Nie tylko dlatego, że żar lał się z nieba, ale głównie z powodu emocji jakie towarzyszyły zawodom strażackim.

Po trzech latach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa strażacy ochotnicy z gminy Szamotuły znów spotkali się na miejsko-gminnych zawodach sportowo-pożarniczych jednostek OSP o puchar Burmistrza Miasta i Gminy Szamotuły. Zawody miały w gruncie rzeczy wymiar rekreacyjny, ale ducha walki nie brakowało. Gospodarzem imprezy było OSP Baborowo, ostatni zwycięzca zawodów.

Do rywalizacji o cenne trofeum zgłosiło się dziewięć jednostek OSP: Koźle, Otorowo, Krzeszkowice, Brodziszewo, Pamiątkowo, Przecław, Szamotuły, Jastrowo i Baborowo. W sumie 168 strażaków podzielonych na drużyny młodzieżowe, żeńskie, seniorów i oldboyów.

 

„Z pogodą przesadziliśmy”

Zawody były bardzo widowiskowe. Rozegrano sztafetę dla młodzieżowych drużyn pożarniczych, następnie zadanie bojowe dla drużyn młodzieżowych, sztafetę pożarniczą dla pozostałych drużyn oraz ćwiczenie bojowe. To ostatnie polegało na tym, że każda drużyna musiała jak najsprawniej, w jak najkrótszym czasie rozwinąć węże strażackie, podłączyć je do motopompy, tę do basenu z wodą, a następnie ugasić pożar, czyli przewrócić strumieniem wody pachołki. Za pachołkami uwijali się młodsi widzowie – woda ze strażackich węży przyjemnie chłodziła.

W kategorii juniorów najsprawniej z pokonaniem toru przeszkód poradziło sobie OSP Brodziszewo, które wyprzedziło Otorowo i Baborowo. Wśród pań tryumfowały gospodynie – OSP Baborowo, a kolejna miejsca zajęły strażaczki z Brodziszewa i Krzeszkowic. Po niedzielnych zawodach wiemy, że najlepszych oldboyów ma w swoich szeregach OSP Otorowo. W najważniejszej kategorii – seniorów – pierwsze miejsce i piękny puchar wywalczyli druhowie z OSP Koźle i to oni będą gospodarzami przyszłorocznych zawodów. Drugie miejsce zajęło Pamiątkowo, a trzecie Baborowo.

„Pogodę zamówiliśmy jak zawsze, ale w tym roku to już grubo przesadziliśmy. Gratulujemy wszystkim startów. Dziękujemy za udział. Dla gospodarzy – którymi w ostatnim czasie zdarzało nam się być dość często, to spore wyzwanie logistyczne, pochłaniające mnóstwo pracy oraz czasu. Daliśmy z siebie wszystko, nie tylko przy organizacji, ale też na startach. Kibice – najlepsi. Do zobaczenia za rok w Koźlu” – podsumowują zawody gospodarze, strażacy z Baborowa.

– W imieniu Zarządu Miejsko-Gminnego OSP oraz własnym jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i zaangażowanie we wzorowe przygotowanie kolejnych już zawodów w Baborowie – gratuluje baborowianom znakomitej organizacji imprezy Jacek Gołąb, prezes Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego OSP.

 

Sołtys zadowolony

W szeregach zwycięskiej OSP zauważyliśmy sołtysa Koźla, Krzysztofa Tomkowiaka. Podobno bez sołtysa nie byłoby sukcesu drużyny.

Na sukces pracuje cała drużyna – śmieje się sołtys. – Tu nie ma zasługi tylko jednej osoby, tu na zwycięstwo pracują wszyscy. Nie ukrywam, że w ostatnich latach ocieraliśmy się o najwyższy stopień podium, ale zawsze ociupinkę  zabrakło. I przyznam, że trochę tego sukcesu nam brakowało. No ale nie zawsze się wygrywa. A Baborowo po prostu okazywało się lepsze.

Krzysztof Tomkowiak przyznaje, że druhów z Koźla rozpiera i radość, i duma. I mają słowa uznania dla gospodarzy zawodów za świetne przygotowanie torów.

Koledzy z Baborowa musieli codziennie, a warunki pogodowe wiemy jakie były, rozstawiać tory choćby do ćwiczeń. Jestem pełen podziwu dla nich, ogromne brawa – podkreśla pan Krzysztof.

Sukces w zawodach strażacy z Koźla świętowali zaraz po powrocie z Baborowa. – Akurat mieliśmy w wiosce festyn z okazji Dnia Dziecka. Oczywiście nie wiedzieliśmy, że będziemy świętować zdobycie pierwszego miejsca, ale postanowiliśmy to wykorzystać i zrobić powitanie wakacji. Mieliśmy stanowisko łucznicze, atrakcje dla dzieci przygotowało przedszkole Niebo, był grill – relacjonuje sołtys. I dodaje: – Wiadomo, że w niedzielę należy  grzecznie ze świętowaniem, bo na drugi dzień do pracy trzeba iść.

Krzysztof Tomkowiak pełni w Koźlu nie tylko funkcję sołtysa, ale też wiceprezesa OSP. – Jestem czynnym strażakiem, w razie alarmu wyjeżdżam na akcję. Działam. A za rok my będziemy gospodarzami zawodów. Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, będziemy starali się co najmniej dorównać kolegom z Baborowa.

(mal)

 

Foto u góry: Zawody były bardzo widowiskowe. Na zdjęciu – ćwiczenie bojowe

Żeńska drużyna OSP Koźle. Podium może nie zdobyły, ale gdyby były nagrody za prezencję, to…

 

Zawodników do walki o zwycięstwo zagrzewała liczna publiczność

 

OSP Koźle wygrało niedzielne zawody strażackie w Baborowie. Podobno odniesieniu sukcesu sprzyjał fakt, że w szeregach drużyny wystąpił osobiście sołtys, Krzysztof Tomkowiak

Poprzedni
Następny