Na Dworcowej coś się dzieje, ale na Szkolnej prowizorka
Jerzy Najderek, radny gminny i zarazem sołtys Baborówka, od lat walczy o modernizację drogi łączącej wioskę ze szkołą w Baborowie, czyli modernizację ulicy Szkolnej. Z mizernym skutkiem. Przypomnijmy, że droga miała być remontowana etapami.
Tymczasem tuż po Świętach Wielkanocnych na Szkolnej pojawili się drogowcy. Czyżby burmistrza Kaczmarka ruszyło sumienie i na koniec swojej kariery samorządowej zafundował mieszkańcom gruntowny remont Szkolnej?
– Pierwszy etap remontu Szkolnej wykonano w 2016 roku od jej skrzyżowania z Szamotulską, do skrzyżowania z Polną – przypomina Najderek. – Drugi etap miał być robiony do szkoły, ale od ośmiu lat stoi to w miejscu – mówi sołtys. Czy wstrzymanie prac jest efektem niechęci burmistrza do radnego z Baborówka, jak przypuszcza Najderek?
Pojawili się drogowcy, ale…
Ulica Szkolna od lat znajduje się w tragicznym stanie technicznym, jest bardzo wąska, co utrudnia mijanie się samochodom, a na dodatek brakuje na niej, czy obok niej, bezpiecznej przestrzeni dla pieszych, najskromniejszego choćby chodnika. Apele, prośby, pisma, petycje formułowane przez mieszkańców, rodziców dziatwy szkolnej, sołtysa, pozostają bez echa.
Tymczasem tuż po Świętach Wielkanocnych na Szkolnej pojawili się drogowcy. Czyżby burmistrza Kaczmarka ruszyło sumienie i na koniec swojej kariery samorządowej zafundował mieszkańcom gruntowny remont Szkolnej?
– To nie remont na który od lat czekamy, a doraźne łatanie dziur. Oglądałem, widziałem. Szkoda… – wyjaśnia Najderek. I rzeczywiście, drogowcy wypełniają masą asfaltową tylko największe dziury, całkowicie nową nawierzchnię otrzymał jedynie niewielki fragment drogi przy szkole.
– Tam, na zakręcie przy szkole, wszystko się kruszyło. Już dawno monitowałem w gminie, aby ten fragment Szkolnej porządnie naprawić, bo tam na zakręcie zatrzymuje się autobus szkolny i dzieci wysiadały prosto w błoto – mówi sołtys. – Prosiłem wiele razy, żeby to zrobić, bo to przecież wstyd. No i teraz widzę, że to jest zrobione. Ale do gruntownej modernizacji Szkolnej to jest jeszcze daleka droga. Kaczmarek już tego nie zrobi, jedynie rada i burmistrz przyszłej kadencji. Mam nadzieję.
Na Dworcowej potrzebne spowalniacze
Dziury w asfalcie męczą nie tylko tych, którzy muszą podróżować Szkolną, ale i korzystających z Dworcowej.
– Nie lepiej niż Szkolna wyglądała Dworcowa jeszcze dwa tygodnie temu. Strach było tam jeździć – dziura na dziurze. Na szczęście asfalt jest już połatany – informuje sołtys. Ale w momencie, kiedy zniknęły naturalne spowalniacze jazdy, pojawił się nowy problem – szaleńcy za kierownicami samochodów. Jerzy Najderek chce zrobić z nimi porządek.
– Nie ukrywam, że będę wnosił o budowę na Dworcowej dwóch progów zwalniających – zaznacza. – Jednego dnia przejeżdżałem tamtędy, było to już po załataniu dziur, i akurat przejeżdżał Dworcową ciężki samochód ciężarowy, jakieś 20 ton. I tak zasuwał, że aż strach było tamtędy jechać. Szkoda, że nie było policji. Jak ludzie będą tak szybko jeździć, to za chwilę znowu powybijają dziury – uważa sołtys.
Coś drgnęło
Na szczęście dużo optymistyczniej wygląda sprawa modernizacji kanalizacji deszczowej w ulicy Dworcowej w Baborówku. Ci mieszkańcy, którzy mają pecha tam mieszkać, od lat zalewani są wodami opadowymi, co jest efektem niedrożnej burzówki. Do tego dochodzi zalewanie fekaliami piwnic domów. Po wielu interwencjach sołtysa Najderka w magistracie i wielu naszych publikacjach, wreszcie coś drgnęło w kwestii remontu niesprawnej kanalizacji. Problem dostrzegł Marek Pawlicki, szef komisji komunalnej rady miejskiej. – My, jako komisja komunalna, ten temat ruszymy. Jest problem i trzeba go załatwić – zadeklarował w sierpniu ubiegłego roku po serii nawałnic i podtopień posesji przy Dworcowej.
I komisja temat rzeczywiście ruszyła. Urząd zlecił już wykonanie projektu przebudowy kanalizacji i całej ulicy Dworcowej.
– Byłem w wydziale inwestycji, bo pilnuję tego tematu, i widziałem koncepcję modernizacji Dworcowej. Więc faktycznie coś się dzieje w temacie – przyznaje Jerzy Najderek. – Odwodnienie nie pójdzie już przez działkę pana Chlebka, tylko będzie poprowadzone do węzła przesiadkowego i następnie wzdłuż parku do rowu, który przechodzi pod torami w pobliżu nowego peronu. Tam będzie odprowadzana woda z całej ulicy Dworcowej. Tak więc na Dworcowej coś się dzieje, a na Szkolnej dalej prowizorka. Wszyscy mówią, że najważniejsze są dzieci, ale widać, że nie dla pana burmistrza.
(mal)
Foto: Całkowicie nową nawierzchnię otrzymał jedynie niewielki fragment drogi przy szkole