
Znaczne straty po pożarze w Kiączynie
Małżeństwo z Kiączyna w gminie Kaźmierz, jednej nocy straciło znaczny dorobek swojego życia. W Internecie prowadzona jest zbiórka na rzecz poszkodowanych.
Pożar w mieszkaniu wielorodzinnego budynku wybuchł w poniedziałek 24 stycznia przed godz. 3.00. Dokładnie o godz. 2.49 do dyżurnego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach wpłynęło zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które informowało o pożarze mieszkania w budynku mieszkalnym wielorodzinnym w miejscowości Kiączyn. Do zdarzenia wyjechały cztery zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Szamotułach, a także wozy bojowe OSP Kaźmierz, OSP Chlewiska, OSP Bytyń, OSP Sokolniki Małe, OSP Tarnowo Podgórne, pogotowie ratunkowe oraz policja.
Nikt nie ucierpiał
– Po dojeździe na miejsce zdarzenia strażacy zastali rozwinięty pożar w pomieszczeniu kuchni w mieszkaniu na parterze budynku wielorodzinnego. Mieszkańcy opuścili budynek przed przybyciem straży pożarnej i znajdowali się na zewnątrz. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu terenu działań, ewakuacji 15 osób z sąsiadujących mieszkań, wejściu do budynku w aparatach OUO w celu lokalizacji pożaru, podaniu jednego prądu gaśniczego w natarciu na palące się pomieszczenie, wyniesieniu butli propan-butan, podaniu jednego prądu gaśniczego w celu chłodzenia butli, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom poszkodowanym, wyniesieniu spalonych przedmiotów z mieszkania i ich dogaszeniu, przewietrzeniu i oddymieniu budynku oraz sprawdzeniu pomieszczeń kamerą termowizyjną w celu wykluczenia innych zarzewi ognia – relacjonuje ogn. Łukasz Kawka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach.
Osoby poszkodowane po przebadaniu przez ratowników Zespołu Ratownictwa Medycznego pozostały na miejscu zdarzenia – nie wymagały hospitalizacji. Spaleniu uległo wyposażenie kuchni, opalaniu uległy ściany oraz sufit mieszkania. Straty wyniosły ok. 180 tys., natomiast uratowano mienie o wartości 300 tys. W działaniach gaśniczych brało udział 11 zastępów (43 ratowników) z Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz policja.
Na portalu Szczytny-cel.pl trwa zbiórka na rzecz poszkodowanych. Celem akcji jest zebranie 40 000 zł na remont mieszkania.
„Wszystko działo się szybko”
– Ogień pojawił się niespodziewanie. W błyskawicznym tempie objął całą kuchnię, w której nie ocalał nawet widelec. Wszystko działo się tak szybko – relacjonują ofiary pożaru, państwo Baranowiczowie. – Nie mieliśmy odłożonych środków, które teraz mogłyby nam pomóc w jej odbudowie. Udało się nam jedynie wstawić okno, jednak jest to kropla w morzu naszych potrzeb. Kuchnia spłonęła całkowicie. Jest istnym pogorzeliskiem, w którym nie ocalała nawet instalacja. Spłonęło całe wyposażenie, lodówka i meble. Niektóre z kuchennych sprzętów stopiły się niemal w całości. Pożar, a właściwe towarzyszący mu czarny i gęsty dym osmolił pozostałe pomieszczenia na parterze naszego domu. Warstwa osmolenia jest tak duża, że ściany będzie trzeba skrobać, by następnie nałożyć gładź szpachlową i w końcu je pomalować. To co znajdowało się w pozostałych pomieszczeniach zostało pokryte grubą warstwą czarnego osmolenia i sadzy w stopniu uniemożliwiającym przywrócenie pierwotnego stanu tych rzeczy. Najbardziej ucierpiały meble. Niektóre z nich zostały nadpalone, ale większość jest intensywnie osmolona. Niestety nie nadają się do ponownego użytku. Tak bardzo jest nam przykro. Straciliśmy wszystko to co było tworzone latami.
I zwracają się do ludzi dobrej woli: – Nie jesteśmy w stanie iść do banku, by wypłacić potrzebne środki, bo zwyczajnie ich nie posiadamy. Jesteśmy skromnym małżeństwem, któremu w życiu nie udało się odłożyć takiej sumy środków, która teraz pozwoliłaby nam naprawić szkody wyrządzone ogniem. Możemy liczyć tylko na dobre serca osób, które zechcą nas wspomóc. Wierzymy, że uda się. Będziemy niezmiernie wdzięczni ludziom dobrej woli. Karma nigdy nie gubi adresu. Wierzymy, że Waszą dobroć wynagrodzi Wam los. Jak mówią, dobro wraca, tak więc niech do Was powróci i tym razem. Dziękujemy za Wasze dobre serce i okazaną nam pomoc.
W czwartek, na koncie poszkodowanych mieszkańców Kiączyna widniała kwota niespełna 2 tys. zł.
(sc)
Ogień nie oszczędził wnętrza kuchni mieszkania. Spłonęła całkowicie