
„Fajnie było się zebrać i pograć”
Drużyna AlDclinic & Kamile Dobrojewo zasłużenie zwyciężyła w tegorocznej edycji Szamotulskiej Ligi Futsalu. Wyprzedziła – i to jest pewna niespodzianka – czterokrotnego zwycięzcę ligi, ekipę Kaczmarek Transport. – Zwycięstwo smakuje świetnie! – skomentował sukces bramkarz zwycięskiej drużyny, Aleksander Marcińczak.
Tegoroczna edycja SzLF była szóstą z kolei organizowaną przez Bartłomieja Synowca, sportowca, nauczyciela wychowania fizycznego w Zespole Szkół nr 3 w Szamotułach.
Futsalowy fenomen
– Ta edycja była bardzo zaskakująca, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu – mówi Synowiec. – Po pierwsze zaskoczyła frekwencją na trybunach, bo w okresie zimowym futsal jest fajną ofertą na spędzenie wolnego czasu dla ludzi młodych, ale nie tylko. W Szamotułach młodzi nie za bardzo mają gdzie się podziać, więc przychodzą tutaj, do hali Nałęcz, gdzie w ciepełku, sympatycznych warunkach mogą pokibicować kolegom rywalizującym na boisku. Po drugie, cieszy fakt wysokiej oceny naszej ligi wystawionej przez sędziów. Na pozytywną ocenę wpłynęła frekwencja na trybunach, kultura gry, zainteresowanie ludzi, którzy chcą rywalizować ze sobą. Sędziowie jeżdżą po różnych ośrodkach jak Pniewy, Lwówek, Sieraków, Wagrowiec, Kościan i mówią, że do Szamotuł chętnie przyjeżdżają na mecze, bo nasza liga jest najlepsza. Mnie, jako organizatora, takie słowa budują.
Szamotulska Liga Futsalu to w pewnym sensie fenomen. Rozgrywki w hali Nałęcz przyciągają faktycznie mnóstwo kibiców, w różnym wieku, choć dominuje młodsze pokolenie. Nie da się ukryć, że miejscowa piątoligowa Sparta takiej frekwencji może pozazdrościć. I co ciekawe, organizator obywa się bez samorządowych dotacji. Futsalowcy bawią się za swoje.
– Oczywiście nie ruszyłbym z tym sam, gdyby nie było wsparcie ludzi dobrej woli, którzy pomagają ligę budować, tworzyć, wspierać finansowo, nagrodami. A to powoduje, że mnie też się chce coś robić. Praktycznie nikt nie odmawia wsparcia – podkreśla Bartłomiej Synowiec.
Oprócz wpłat sponsorów, budżet ligi tworzą składki drużyn uczestniczących w rozgrywkach. – Ani powiat, ani gmina nie przekazują mi żadnych dotacji – śmieje się pan Bartek.
Jak to się zaczęło?
Pomysł z futsalowymi rozgrywkami pojawił się 7 lat temu.
– W 2017 roku ruszyliśmy. Skąd pomysł? Usłyszałem, że kiedyś była w Szamotułach liga futsalowa w hali Wacław, więc ja, jako nauczyciel i pasjonat sportu, pomyślałem sobie: a może by tak spróbować reaktywować tę ligę? – wspomina Bartłomiej Synowiec. – Spotkałem parę osób, które powiedziały: pomożemy, i tak to się zaczęło. Siły mam, chęci też mam, więc sądzę, że będziemy się jeszcze rozwijać.
W rozgrywkach sezonu 2023/24, udział wzięło 10 drużyn piłkarskich. – Wielkim zaskoczeniem tego sezonu byli debiutanci, czyli zespół Mafia Five, ludzie z Obrzycka i Obrowa. Jako debiutanci zajęli czwarte miejsce, tuż za podium – podsumowuje Synowiec. – Czterokrotny mistrz ligi, Kaczmarek Transport, tym razem musiał zadowolić się wicemistrzostwem. A byli faworytem! Poza tym są nowe zespoły, mamy nowe pokolenie zawodników. To już w końcu szósta edycja ligi. Najważniejsze, że młodzież chce grać – zaznacza szef SzLF.
Zwycięstwo smakuje świetnie!
Ostatnia kolejka rozgrywek, w piątek 9 lutego, przyciągnęła do Nałęcza jak zwykle rzesze miłośników futsalu. Kibice wypełnili nie tylko trybuny, ale hol hali, a nawet teren przed głównym wejściem. Było gwarnie i wesoło. Na tych, którzy chcieliby coś przegryźć, czekało stoisko gastronomiczne prowadzone przez Hugo Bar.
Kiedy na parkiecie bój o cenne punkty toczyły Żubry z Europol Gazem, przy linii bocznej zauważyliśmy Waldemara Borowiaka, muzyka (zespół Rex), konferansjera i, jak się okazuje, miłośnika piłki. Mecz oglądał z synem Jakubem. – Dzisiaj jestem tu kibicem. Razem z synem kibicujemy chłopakom z Byków Obrowo, grających w barwach Mafia Five. Gra tam wielu moich przyjaciół, więc jestem tu kiedy tylko mogę – wyjaśnia. – Futsal to bardzo udana impreza, świetnie przygotowana, wielu młodych ludzi super się tu bawi, w ligę jest zaangażowanych dużo firm. Jest to bardzo pozytywne szamotulskie wydarzenie, jest tu bardzo fajnie. Ja jestem lokalsem, dlatego cieszę się bardzo. Szczerze mówiąc, trochę jestem zaskoczony, że jest tu więcej kibiców niż na Sparcie. Ale myślę, że w tym roku to się zmieni i stadion przy Sportowej też wypełni się ludźmi – przewiduje pan Waldek.
8-letni Kuba Borowiak, podobnie jak tata interesuje się piłką nożną. Ale nie ogranicza się wyłącznie do kibicowania – wytrwale trenuje futbol w Akademii Reisa i dobrze mu idzie, jak zaznacza. Kuba ma nadzieję, że w przyszłości zagra na poważnych boiskach, także futsalowych.
Potyczce Żubrów z Europol Gazem przyglądają się też chłopaki z AlDclinic & Kamile Dobrojewo. Na boisko patrzą ze spokojem cechującym zwycięzców. No bo są już zwycięzcami ligi, 1 miejsce zapewnili sobie po przedostatniej kolejce rozgrywek. Na twarzy Aleksandra Marcińczaka, bramkarza Kamili, widać uśmiech.
– Zwycięstwo smakuje świetnie! – cieszy się z sukcesu. – Rok temu nie podołaliśmy wyzwaniu, ale w tym się poprawiliśmy. I teraz tę dobrą passę będziemy kontynuować, także w latach przyszłych – zapewnia. – Dzisiejszy mecz, to już tylko formalność, aczkolwiek chcemy udowodnić, kto tu jest mistrzem i zakończyć sezon bez porażki.
W ostatniej kolejce Kamile grali z Acapulco Agroexpert & Firma Hajdacz i… może byli za bardzo rozluźnieni, a może rywal był bardziej zmotywowany, bo chciał pobić mistrza, w każdym razie przegrali 1:3.
– Grało nam się w tej edycji futsalu bardzo dobrze – podsumowuje rozgrywki Aleksander Marcińczak. – Myślę, że było to widać na boisku – dobre wyniki, mało straconych bramek. I myślę, że udowodniliśmy kto reprezentuje wysoki poziom. Oczywiście nic nie ujmując innym drużynom, bo też dobrze się prezentowały. Mecze były na pewno ciekawe i cieszyły kibiców. Na szczęście w naszej drużynie obyło się bez kontuzji.
Wielka gala
Sobota 10 lutego, to dzień wielkiej gali kończącej tegoroczną edycję futsalowych zmagań. Dzień wręczania medali i pucharów. Wśród zaproszonych gości wicestarosta Rafał Zimny, wiceprzewodniczący rady powiatu Piotr Michalak, sponsorzy, m.in. Donata Wieczorek-Dybizbańska (BS Duszniki), Marcin Wawrzyniak, Krzysztof Cebulski, Krzysztof Słaboszewski, Łukasz Renn, Agnieszka Idkowiak, Krzysztof Gzyl.
– To wspaniale, że tak potraficie się zorganizować oddolnie. Rozgrywki przebiegały świetnie, było sporo publiczności, co pokazuje, że jeśli istnieją możliwości do działania, to mamy świetny efekt. Myślę, że powinniście się rozwijać – gratulował organizatorom ligi Piotr Michalak.
– Nie ukrywam, że organizowanie ligi kosztuje trochę wysiłku i nerwów, ale to daje pozytywną energię. Mam nadzieję, że spotkamy się na siódmej edycji, jesienią. Pomysły są – powiedział Bartłomiej Synowiec. Po czym ogłosił wyniki rozgrywek.
Najlepszym bramkarzem Szamotulskiej Ligi Futsalu w sezonie 2023/24 został Kajetan Idkowiak, najlepszym strzelcem Denis Maćkowiak (21 bramek), a najlepszym zawodnikiem Norbert Starzyński. Największą sympatią – i Nagrodą Publiczności – kibice obdarzyli Mafię Five. Piłkarze Mafii, jak na ludzi mafii przystało, na sobotniej ceremonii pojawili się w ciemnych garniturach, białych koszulach oraz ciemnych krawatach i muszkach.
Klasyfikacja końcowa rozgrywek przedstawia się następująco;
- AlDclinic & Kamile Dobrojewo
- Kaczmarek Transport
- KGmiar & Pika Auto Detailing
- Mafia Five
- Europol Gaz
- Acapulco Agroexpert & Firma Hajdacz
- Podcięty & Zineron
- Joker Team
- Banita Team
- FC Żubry & Fach Bud
Ostatni może będą pierwszymi
FC Żubry to, podobnie jak Mafia Five, debiutanci tegorocznego sezonu futsalowego. Zajęli wprawdzie ostatnie miejsce, z dorobkiem jednego, symbolicznego punktu, ale się nie załamują. No bo zresztą nie ma czym. W końcu liga futsalowa to zabawa, rozrywka na długie zimowe wieczory.
– Moim zdaniem liga futsalowa to bardzo fajny pomysł – mówi Dawid Brędowski, reprezentant Żubrów. – Coś się działo, było co robić w piątki.
– No i można było pograć – dodaje Nikodem Kaszkowiak, kolega Dawida z zespołu.
– To, że zajęliśmy ostatnie miejsce oznacza, że debiut był raczej nieudany. Wynik z pewnością nas nie zadowala, niedosyt jest – przyznaje Dawid. – Ale za rok będziemy silniejsi, okres przygotowawczy dobrze przepracujemy. Oczywiście mamy zamiar wystartować jesienią. Przed sezonem potrenujemy na hali, zrobimy transfery i myślę, że będziemy wyglądali lepiej. Ale mimo ostatniego miejsca i tak fajnie było się zebrać i pograć – dodaje.
FOTO: Kamile Dobrojewo ostatnią rundę spotkań oglądali z trybun jako mistrzowie ligi. Zwycięstwo zagwarantowali sobie już po przedostatniej kolejce