Fale altruizmu popłynęły przez Polskę i świat
Kiedy w 1992 roku Jurek Owsiak wymyślił Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy nie spodziewano się, że wprawiona w ruch machina przetrwa ponad ćwierć wieku i nikt nie zdoła jej zatrzymać.
Wiadomo już, że to niezwykłe przedsięwzięcie napędzają: żywiołowość, spontaniczność, szczerość, życzliwość, empatia, muzyka, fantastyczna atmosfera, hojność. A wszystko po to, by realizować szczytny cel walki o zdrowie tych, którzy zmagają się z rozmaitymi chorobami. Takie przesłanie przyświeca fundacji WOŚP. Zwieńczeniem jej corocznej pracy jest ogólnopolski finał, który zamienia się w dzień filantropii i altruizmu, płynących szerokim strumieniem przez Polskę i świat. Bo szlachetna idea propagowana jest w 25 innych krajach na 4 kontynentach.
Podczas XXXI rozstrzygnięcia Wielkiej Orkiestry nie zabrakło, podobnie jak w poprzednich latach, szamotulan. Im również udzielił się duch bycia razem, wspólnej zabawy i pomagania. Mieszkańcy stolicy powiatu znowu dowiedli, że mają w sobie moc pozytywnej energii, rozlewającej się falą dobra. Fala ta porwała do działania szczególnie grupy aktywnych zapaleńców, na czele ze sztabem WOŚP, pod batutą którego orkiestrowa moc rozbrzmiewała w różnych wydaniach.
W ramach XXXI Finału WOŚP w stolicy powiatu odbyło się szereg wydarzeń. Należały do nich: Maraton Craftowy w trakcie którego tworzono rękodzieło, V Charytatywna Noc Planszówek, Turniej Darta prowadzony przez stowarzyszenie Awejjosa, kolejne wielkie morsowanie nad jeziorem w Pamiątkowie, w którym uczestniczyli Wielkopolski Klub Pływania Zimowego MINUS i Szamotulski Klub Morsów Góra Lodowa.
Miłośnicy turystyki rowerowej z kolei wyprawili się spod hotelu Maraton do ronda im. WOŚP w Rokietnicy. Tradycyjnie też rozegrany został mecz pomiędzy oldboyami Sparty Szamotuły i Kłosa Gałowo. Z okazji Wielkiej Orkiestry, po raz drugi szamotulanie wystartowali w biegu „Siema Szamotuły Run”. Można było w nim pokonać dowolny dystans wokół płyty głównej stadionu przez maksymalny czas 1 godziny. Przy czym jedno okrążenie to 500 m. Trzeba podkreślić, że w niedzielnej akcji wykazywali się nie tylko szamotulanie, ale również mieszkańcy okolicznych gminnych miejscowości, zachęcając do wspierania szczytnej idei. Udało się ją wcielić w życie dzięki cudownym, wspaniałomyślnym, szczodrym ludziom, którym nie jest obojętny los innych. Dowodem na hojność szamotulan jest fakt, że zdołali zasilić konto WOŚP kwotą ponad 150 tys. zł. W ogólnokrajowym wymiarze filantropijna akcja przyniosła dochód w wysokości 154 606 764 zł.
– Wynik ostateczny – ponad 150 tysięcy złotych – jeszcze większy o 7 tysięcy od tego, który podaliśmy tydzień temu. To szamotulski rekord rekordów. Choć nie o rekordy w tej akcji chodzi, lecz o to, że kolejny raz jako lokalna społeczność potrafiliśmy się zjednoczyć dla dobrej sprawy. Jako szef szamotulskiego sztabu bardzo wam za to dziękuję. Do zobaczenia za rok – podsumowuje zbiórkę Piotr Michalak, szef szamotulskiego sztabu WOŚP.
W tym roku po raz pierwszy w swojej historii Orkiestra grała dla małych i dużych, by wesprzeć pacjentów ze wszystkich grup wiekowych w walce z sepsą. Jest ona zespołem objawów wywołanych przez niekontrolowaną, gwałtowną reakcję organizmu na zakażenie. W przebiegu sespy w ciągu kilku godzin może dojść do niewydolności wielonarządowej, wstrząsu i śmierci. Dane Światowej Organizacji Zdrowia mówią, że co piąty człowiek na świecie umiera z powodu sepsy. To wielki ogólnoświatowy killer. By uratować życie pacjenta, kluczowe jest wczesne rozpoznanie, dysponowanie najnowszymi metodami diagnostycznymi i niezwłoczne wdrożenie leczenia. Każda godzina jest na wagę złota i może ocalić człowieka.
W 2017 roku zespół wspomnianych, groźnych objawów wystąpił u 49 milionów osób na świecie, a 11 milionów zmarło. Prawie połowa zachorowań dotyczyła dzieci. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w Polsce rocznie hospitalizowanych jest ze względu na sespsę około 20 tys. dorosłych. Z kolei wyniki badań prowadzone w akredytowanych oddziałach intensywnej terapii wskazują, że w latach 2012-13 liczba przypadków sepsy wyniosła co najmniej 50 tys. rocznie. A współczynnik umieralności był wyższy niż w przypadku nowotworów układu oddechowego czy zawału serca.
(Red.)
FOTO u góry: Stowarzyszenie Awejjosa przygotowało w świetlicy w Kępie charytatywny turniej darta, czyli rzucania lotkami do tarczy. Ale nie tylko sportowe emocje zaoferowali organizatorzy – może ważniejsze były fantastyczne ciasta
W dedykowanym WOŚP morsowaniu nad jeziorem w Pamiątkowie wzięli udział śmiałkowie zimowych kąpieli z Szamotulskiego Klubu Góra Lodowa oraz z Wielkopolskiego Klubu Pływania Zimowego MINUS (na zdjęciu)