Harcerze świętowali jubileusz 100-lecia Hufca ZHP w Szamotułach
W sobotę 21 października obchodzono 100-lecie istnienia Hufca Związku Harcerstwa Polskiego im. Armii Poznań w Szamotułach. – Tak jak wy, też byłam harcerzem, też należałam do drużyny. Były to bardzo dobre czasy – mówiła do uczestników rocznicowych obchodów starosta Beata Hanyżak.
Z tej okazji odprawiona została jubileuszowa Msza św. w bazylice. Po niej, na szamotulskim rynku, na którym w minionym stuleciu ogłoszono powołanie hufca do życia, uczczono rocznicę jego założenia. Spotkanie rozpoczął uroczysty apel w obecności należących do skautowskiej organizacji harcerzy, zuchów, instruktorów, starszyzny, seniorów oraz zaproszonych gości, połączony z prezentacją pocztów sztandarowych i odśpiewaniem hymnu skautowskiego.
W trakcie apelu przewodniczącemu kręgu instruktorskiego „Dzida” Piotrowi Szymkowiakowi zameldowali się opiekunowie 16 jednostek hufieckich, które przybyły na sobotnie obchody wraz z ich 230 członkami.
Uczestników wydarzenia powitała harcmistrzyni Agnieszka Becela.
Następnie głos zabrał komendant hufca podharcmistrz Mariusz Stołowski.
Wspominał on, że osoby tworzące szamotulską brać harcerską są następcami patriotów i ideowców takich jak Józef Kłos, Maksymilian Ciężki czy Edward Muller. A ich zaangażowanie po stu latach, przerodziło się w niemal półtysięczny hufiec młodych i ciekawych świata ludzi.
Osiągnięte efekty zawdzięczane są setkom instruktorów, którzy przez lata kontynuowali dzieło swych prekursorów. Ich wysiłek sprawił, że hufiec nie zaprzestał spełniać swojej roli w okresie okupacji niemieckiej, czy w czasach komunizmu i przetrwał wiele ciężkich chwil. Zainicjowane wiek temu idee podtrzymywali skutecznie na swych barkach przewodnicy, by przekazywać kolejnym pokoleniom zawarte w przyrzeczeniu i prawie harcerskim wartości. Mariusz Stołowski kierował wyrazy wdzięczności do instruktorów za sprawą których możliwe stało się celebrowanie jubileuszu.
Co to znaczy być w hufcu?
– Bardzo często pada dziś słowo hufiec, a ja chciałbym żebyśmy na moment pochylili się nad jego faktycznym znaczeniem. Słownik języka polskiego PWN podaje nieco jałową definicję, „jednostka niektórych organizacji młodzieżowych opartych częściowo na wzorach wojskowych”.
Każdy z nas wie, że to nie do końca o to chodzi. Wie to nawet, jeżeli nigdy się nad tym nie zastanawiał. W tym miejscu warto przytoczyć słowa Erika Marii Remarque: „Nie trzeba żadnych wyjaśnień. Wyjaśnienia są drugorzędne. W sprawach uczuciowych nie ma wyjaśnień. Tylko działania”. Moim zdaniem tak samo jest z hufcem. Nie musimy się zastanawiać, ani szukać wyjaśnień. To jest kwestia uczuć, jakiejś wspólnoty myśli i emocji. Każdy z nas patrzy wokół siebie i widzi pogodne twarze przyjaciół. Nie zastanawia się dlaczego to oni są swoi, a inni są obcy. To się po prostu czuje i wie. Jest to ten element wspólny dla każdego, kto kiedykolwiek był harcerzem. Bo my wiemy, co to znaczy stanąć w jednym kręgu i podzielić się iskrą przyjaźni. Tylko tyle i aż tyle trzeba zrozumieć, żeby wiedzieć, co to znaczy być w hufcu – stwierdzał kierujący hufcem.
Zaznaczał on, że trudno nie zauważyć w jak istotnym historycznie momencie się znajdujemy. A podsumowując miniony wiek harcerskiej służby trzeba mieć świadomość, że nie jest to koniec jej drogi.
– Chciałbym żebyśmy patrząc na twarze ludzi, którzy tworzyli historię naszej wspólnoty myśleli o tym, jak sami się w niej zapiszemy. Tak, aby za kolejne sto lat, następne pokolenia harcerzy mogły z taką samą dumą spojrzeć na nas, jako mały element wielkiej opowieści. Życzę sobie i wam, żebyśmy potrafili doceniać nie tylko to, w jakich czasach przyszło nam żyć, ale przede wszystkim, to z kim możemy je dzielić – kontynuował swoje wystąpienie komendant Stołowski.
Puentując, nawiązał do sentencji założycielki związku harcerskiego Olgi Drahonowskiej-Małkowskiej: „Skauting nie jest czymś, co się robi na kursie czy zbiórkach, tylko jest to nowy sposób życia (…) Skautingu nie można się nauczyć, skautem trzeba się stać”.
Starosta Hanyżak też była harcerzem
Starosta Beata Hanyżak obdarzyła jubilatów gratulacjami za zaangażowanie na rzecz rozwoju dzieci i młodzieży. Dziękowała za upowszechnianie przyjaźni, tolerancji, wolności, sprawiedliwości i patriotyzmu.
– Składam najwyższe uznanie dla pracy, jaką wkładacie państwo we wszechstronny rozwój i wychowanie młodego pokolenia. Życzę kolejnych lat wytrwałości, sukcesów, zdrowia i nieustającej radości. Wszystkich bardzo pozdrawiam i sentymentalnie wracam do lat czterdziestu paru temu, kiedy tak jak wy, też byłam harcerzem, też należałam do drużyny. Były to bardzo dobre czasy, które wspaniale wspominam. Życzę miłego świętowania – oznajmiała B. Hanyżak.
Do harcerzy zwracał się także wiceburmistrz Szamotuł Dariusz Wachowiak. – To niezwykły jubileusz i osiągnięcia świadczące o państwa wyjątkowej misji i oddaniu. Przez te 100 lat Związek Harcerstwa Polskiego kształcił kolejne pokolenia młodych ludzi, ucząc ich wartości takich jak uczciwość, odwaga, samodyscyplina i współpraca. Wasze działania i gotowość niesienia pomocy innym zasługują na najwyższe uznanie. Życzę dalszych lat sukcesów, inspiracji do działania i jeszcze większego zapału do wypełniania harcerskiej przysięgi. Wszystkiego dobrego – przekazywał swoje przesłania wiceburmistrz.
Nieco później dotarł na rocznicowe obchody burmistrz Wronek Mirosław Wieczór. On również dzielił się z uczestnikami imprezy życzeniami i słowami podziwu za ich charyzmę, niezłomność i dokonania. Włodarz Wronek wręczył komendantowi hufca, podobnie jak pozostali samorządowcy, jubileuszowy podarunek.
Poczęstunek, gra miejska i śpiewogranie
Po oficjalnej ceremonii, gości zaproszono na poczęstunek i kawę do szamotulskiej biblioteki. Wśród gości znaleźli się samorządowcy, dyrektorzy szkół, byli dowódcy hufca. Również w południe, harcerze wyruszyli szlakami gry miejskiej. O godzinie 14.00 w Szkole Podstawowej nr 1 uczestnicy sobotniego jubileuszu podjęci zostali obiadem, który trwał do godziny 16.00. Pół godziny później wędrownicy, instruktorzy, starszyzna, seniorzy, byli instruktorzy i drużynowi, rozpoczęli śpiewogranie.
Szamotulską organizację harcerską czekają niebawem kolejne okazje do świętowania. Za miesiąc odbędzie się zjazd hufca, na którym zapadną decyzje, kto wprowadzi go w drugie stulecie. Za niespełna dwa lata natomiast, przypadnie rocznica nadania hufcowi imienia Armii Poznań.
Swój wkład w przygotowanie rocznicowej imprezy mieli: Powiat Szamotulski, Urząd Miasta i Gminy Szamotuły, dyrektor szamotulskiej biblioteki publicznej Piotr Nowak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Szamotułach Wojciech Kaczmarek, dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury Piotr Michalak, Iwona Nawrowska, Damian Kłaczkiewicz, Anna Wnuk oraz Studioadver.pl.