Gminne pieniądze wydane, a efekt nikomu niepotrzebny
Na sesji Rady Miejskiej Ostroroga 27 lutego radny Jerzy Roman zapytał, co dalej ratusz zamierza począć ze strażnicą po jednostce OSP Szczepankowo. To było drażliwe pytanie. Niestety całkiem możliwe jest, że budynek będzie stać bezużytecznie do końca 2026 r.
Strażnica została ocieplona i odnowiona z zewnątrz pod koniec 2021 r. kosztem ponad 178 tys. zł. Dzięki złożeniu przygotowanego przez Karolinę Bloch z Urzędu Miasta i Gminy Ostroróg wniosku pod nazwą „Strażacy o środowisko dbają i Twoje bezpieczeństwo zapewniają!” do programu Wielkopolska Odnowa Wsi, gmina uzyskała dofinansowanie 50 tys. zł od samorządu województwa wielkopolskiego dzielącego pieniądze z Unii Europejskiej.
Wspominając o tej inwestycji w styczniu 2022 roku, w biuletynie „Wieści z Gminy Ostroróg” fundowanym z budżetu gminy, całkowicie pominięto okoliczność niewygodną dla urzędu miasta – w tym czasie Ochotnicza Straż Pożarna w Szczepankowie nie działała co najmniej od kilku miesięcy. Tak naprawdę jesienią 2021 r. nie było już dla kogo modernizować budynku. Cóż, nie oczekujmy krytycyzmu lub choćby obiektywizmu od czasopism wydawanych przez gminy. Zawsze będą w nich treści pasujące do krain wyłącznie miodem i mlekiem płynących.
Uczestniczyłem w walnym zebraniu sprawozdawczym OSP Szczepankowo w lutym 2020 r. Bodaj w ostatnim, a jeszcze w 2019 r. druhowie ze Szczepankowa wylewali nową posadzkę w strażnicy. Niestety, pióra ze skrzydeł systematycznie odpadały im z wielu przyczyn. Najbardziej narzekali na współpracę z ratuszem od początku kadencji w 2018 roku, oporną z ich punktu widzenia nawet w czynnościach podstawowych dla działania jednostki. Wytykali próżne powtarzanie obietnicy gruntownego remontu strażnicy. Na zebraniu usłyszeli kolejne zapewnienie, że w 2020 r. kosztem 50 tys. zł będzie naprawiony dach i opierzenie. Czas pokazał, że również nic z tego nie wyszło. No i później na zewnętrznej ścianie pojawił się znaczący napis „Romek napraw ten domek”, zapewne skierowany do burmistrza Romana Napierały, codziennie przejeżdżającego obok strażnicy, w drodze z domu do ratusza.
Na zebraniu sprzed 3 lat wymieniono pretensje między druhami szczepankowskimi i gośćmi reprezentującymi gminny zarząd Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Coraz częstsze przykłady niesubordynacji wywoływały coraz większą nieprzychylność. Jednostka OSP z blisko stuletnią (jeśli nie dłuższą!) historią przestała istnieć. W grudniu 2021 r. używany przez nią samochód Star 244 trafił do OSP Dobrojewo.
Co może zrobić teraz gmina z pustą strażnicą? Na razie nic. Na pytanie radnego burmistrz Roman Napierała odparł po kilku sekundach ciszy: – Nie wiem, co panu odpowiedzieć. Na dzień dzisiejszy strażnica została wyremontowana.
Jego zastępca Janusz Stanke przyszedł z pomocą: – Myśmy wyjaśniali to wielokrotnie (przepraszamy, ale podczas pandemii nie wpuszczano nas na posiedzenia komisji RMiG Ostroróg, więc ominęło nas to „wielokrotnie” – przyp. red.). Nie możemy w tym budynku prowadzić innej działalności, ponieważ są zobowiązania finansowe i jest trwałość projektu. Po zakończeniu tego będziemy mogli przeznaczyć budynek ewentualnie na inne cele.
Dofinansowanie termomodernizacji z funduszy unijnych faktycznie wymaga tzw. zachowania trwałości projektu. To znaczy, że przez 5 lat od zakończenia prac nie można np. zmieniać przeznaczenia budynku. W grę wchodzą więc dwa scenariusze – albo znajdą się osoby, które reaktywują jednostkę OSP Szczepankowo, albo strażnica będzie stała pusta do końca 2026 r.
RB
Foto:
Parafrazując anonimowego autora napisu na ścianie, Romek w końcu naprawił ten domek. Szkoda, że co najmniej o 2 lata za późno. Kto wie, czy wyraźna poprawa warunków nie powstrzymałaby upadku OSP Szczepankowo?