Nieszczęsne zderzenie samochodu i motocykla
W poniedziałek 2 stycznia na skrzyżowaniu ul. Szamotulskiej i Lipowej w Nowej Wsi doszło do wypadku drogowego. Ucierpiał motocyklista jadący z pierwszeństwem przejazdu.
Mieszkaniec gminy Wronki, kierujący motocyklem marki Romet RXC, jechał główną ul. Szamotulską. Pierwszeństwa nie udzieliła mu kierująca citroenem C3 mieszkanka Szamotuł. Doszło do lekkiego zderzenia z wymuszającym autem i upadku motocyklisty na jezdnię.
Służby powiadomiono o wypadku około godz. 15:06. Dyspozytor wysłał na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego, policję i po dwa zastępy strażaków z OSP Wronki i JRG PSP Szamotuły. Strażacy udzielali motocykliście pierwszej pomocy przed przybyciem ratowników medycznych, odłączyli akumulator w motocyklu, zabezpieczali miejsce lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i kierowali ruchem wahadłowym. W akcji ratowniczo-porządkowej brało udział 20 ratowników (4 zastępy) z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Policjanci ustalają okoliczności wypadku. Nadal trwa postępowanie.
Sprawczyni poniedziałkowego wypadku zarzekała się, że nie widziała motocykla. Jakim cudem? Kierowcy często popełniają błąd polegający na rutynowym rzuceniu kątem oka na drogę główną. Przy tym koncentrują wzrok najdalej jak się da. Bywa, że wskutek tego jadący z pierwszeństwem jednoślad (a nawet duży samochód!) nie zostaje dostrzeżony, mimo że znajduje się tuż tuż, w odległości zaledwie kilkunastu metrów. To wyjaśnia typowe spostrzeżenie poszkodowanych: – Popatrzył w moją stronę, ale i tak wyjechał! – Na własne potrzeby nazywam to zjawisko „ślepotą pierwszego planu”.
Z drugiej strony, jeżdżący jednośladami powinni skrupulatnie dbać o wyróżnienie się z tła, zwłaszcza w okresie codziennej szarości, od jesieni do wiosny. Dzień był pochmurny, godzinę przed zmierzchem. I w tym przypadku mieliśmy do czynienia z czarnym motocyklem z kilkoma elementami w kolorze matowym srebrnym oraz jeźdźcem ubranym na czarno, z kurtką z elementami odblaskowymi w zgaszonym kolorze białym.
Jeżdżąc skuterem klasy 125 cm³, rekompensowałem jego czarny kolor, ubierając pełnowymiarową kamizelkę odblaskową i biały kask. Wyglądałem jak papużka falista, ale w dzień zapewniałem sobie wysoką dostrzegalność na drodze. Rzadko zdarzały mi się cudze wymuszenia pierwszeństwa lub wtargnięcia pieszych. Na dystansie 5000 kilometrów (w tym większość w ruchu miejskim lub podmiejskim) naliczyłbym może trzy groźniejsze przypadki. Tej korzystnej statystyce z pewnością sprzyjała także roztropnie dobierana prędkość.
Drodzy przyjaciele jednośladowcy – przyjmijmy, że całość naszych kości jest ważniejsza od rasowej stylówy. Ubierając się kontrastowo i jaskrawo, nie wyglądamy pięknie, ale zmniejszamy prawdopodobieństwo cudzego błędu. Kolory pomarańczowy, żółty, jasnoczerwony, śnieżnobiały lub żółtozielony są postrzegane najłatwiej i najwcześniej. Czarny jest na szarym końcu. Taki jest wątpliwy urok ludzkiego wzroku.
RB
Na zdjęciu u góry: Po poszkodowanego przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który lądował na boisku w nowowiejskim parku około godz. 15:22
Szczęściem w nieszczęściu zderzenie z wymuszającym samochodem miało dość łagodny przebieg, ale i tak spowodowało wywrotkę motocyklisty
Nieudzielenie pierwszeństwa jest potencjalnie dużo groźniejsze dla poszkodowanego motocyklisty niż kierowcy samochodu. Jeźdźca nie chroni karoseria, a hamowanie awaryjne na motocyklu już na łagodnym zakręcie łatwo kończy się wywrotką. To jedna z moich sytuacji podbramkowych. W rzeczywistości wyglądało to dużo groźniej, bo szerokokątny obiekt kamery oddala