„Szukamy od kilka lat pomocy”
Mieszkańcy Radzyn narzekają na mizerny stan ulicy Podgórnej, prowadzącej z centrum wioski, ostro w dół, do tamy na Samie. I nie chodzi wyłącznie o jej zdewastowaną nawierzchnię, ale także osiadanie i przechylenie.
Temat poruszono na niedawnym zebraniu wiejskim oraz na forum rady powiatu. O drodze wspomniał na ostatniej sesji samorządu radny Tomasz Augustyn.
– Ta droga należy do Wód Polskich. Jest w stanie opłakanym – mówił Augustyn. – Degradacja tej drogi postępuje z roku na rok dość szybko. Chciałbym prosić pana przewodniczącego komisji rolnictwa, aby zapytać pana Marka Francuzika z Wód Polskich, co dalej Wody Polskie zamierzają z tym zrobić? Bo naprawdę pochylenie tej drogi w jednym kierunku pomału staje się zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu kołowego, który odbywa się pomiędzy dolnym, a górnym tarasem doliny Samy. Szukamy od kilku lat pomocy. Tymczasem sprawa jest odkładana. Ostatnio na zebraniu wiejskim w Radzynach pan wójt mówił, że to nie jest droga gminna.
Tomasz Augustyn poprosił o pomoc i wsparcie Ryszarda Firleta, szefa komisji rolnictwa w radzie powiatu.
– Możemy się nad tym zastanowić, żeby stosowne pismo zredagować i wysłać do wojewódzkich władz Wód Polskich – odpowiedział Firlet.
Wywołany do tablicy Marek Francuzik, kierownik Nadzoru Wodnego w Szamotułach, wyjaśnia przede wszystkim, że ul. Podgórna w Radzynach jest drogą gminną, należącą do gminy Kaźmierz, a nie do Wód Polskich. Droga łącząca wioskę z zalewem faktycznie osiada i to od kilkunastu lat. Problem jest dobrze znany Wodom Polskim, które planują modernizację Podgórnej. Może w przyszłym roku, o ile finanse pozwolą.
(mal)
FOTO: Mieszkańcy Radzyn od lat proszą o remont ulicy Podgórnej