
Pierwszy szamotulski piknik wymiankowy
W pierwszą niedzielę sierpnia w ogródku położonym za budynkiem Szamotulskiego Ośrodka Kultury, odbył się pierwszy w stolicy powiatu piknik wymiankowy.
Stanowiska ze znajdującymi się na nich rzeczami, każdy wystawca przygotowywał we własnym zakresie. Zgromadzone towary można było wyłożyć na kocu, stole, kartonie lub wyeksponować na wieszaku. Wśród oferowanych różności znalazły się ubranka dla dzieci, odzież dla dorosłych, buty, torebki, zabawki, drobny sprzęt, książki. Impreza odbywała się w podobnej konwencji jak słynny szamotulski Baby Targ. Nie była jednak tak znacznie rozbudowana, miała raczej kameralny charakter.
Anna Płachetka uczestniczyła w proekologicznej akcji wraz z córeczkami, 2-letnią Julką i 5-letnią Zosią
Na bazarku każdy mógł znaleźć coś interesującego
„ Przybywajcie – wystawiajcie – polujcie – kupujcie – oddawajcie – zapraszajcie znajomych i udostępniajcie” – obwieszczały przed jego rozpoczęciem organizatorki wydarzenia, skupione w grupie Lesswaste. Wystawcy i odwiedzający mieli wolny wstęp na imprezę. Jej program obejmował wymianę towaru na towar, sprzedaż towaru za pieniądze, czy oddanie towaru „za dziękuję”. W wydzielonym punkcie zbiórki, dostarczone rzeczy za wolą ich właścicieli, mogły zostać oddane do dyspozycji Ośrodka Pomocy Społecznej, trafić do Męskiej Podzielni, na aukcję charytatywną lub bezpośrednio do czekającej na nie rodziny – mamy z trzema córkami.
Dla każdego coś dobrego
Stanowiska ze znajdującymi się na nich rzeczami, każdy wystawca przygotowywał we własnym zakresie. Zgromadzone towary można było wyłożyć na kocu, stole, kartonie lub wyeksponować na wieszaku.
Wśród oferowanych różności znalazły się ubranka dla dzieci, odzież dla dorosłych, buty, torebki, zabawki, drobny sprzęt, książki.
Impreza odbywała się w podobnej konwencji jak słynny szamotulski Baby Targ. Nie była jednak tak znacznie rozbudowana, mając raczej kameralny charakter.
– Z inicjatywą tą wyszły dziewczyny, dla których przewodnim motywem są aspekty proekologiczne. Naszą podstawową ideą jest, żeby rzeczy i inne przedmioty codziennego użytku nie marnowały się, kiedy są wyrzucane – informuje Milena Kolat-Rzepecka należąca do grupy Lesswaste, pracująca jako instruktor w Szamotulskim Ośrodku Kultury.
– Ale żeby nadać im drugie życie i tym samym ponownie je wykorzystać, ograniczając wciąż przybywające odpady – kontynuuje. – Chodzi nam o przypomnienie, że sami mamy wpływ na to, jakich śmieci nam przybywa. Dlatego powinniśmy stawiać na proekologiczne rozwiązania, niwelujące szkodliwe odpady, takie jak plastik. W tym celu wystarczy na przykład zabierać na zakupy ekologiczne torby, zamiast sięgać po trudno ulegające biodegradacji reklamówki. Uświadamiałyśmy to między innymi podczas przeprowadzonej kampanii, której towarzyszyły specjalne plakaty. W nasze obecne przedsięwzięcie zaangażowały się też nastolatki. Przekonałyśmy się, że warto byłoby powtarzać takie spotkania, bo mogą być one bardzo przydatne. W trakcie pikniku, pojawiające się osoby zadawały nam wiele pytań. Świadczy to o tym, że interesują je takie przedsięwzięcia. Mnie udało się dziś zdobyć lampę z żarówką i dzbanuszek. Za każdą rzecz zapłaciłam jedynie 5 zł.
Na bazarku wymiankowym znalazło się między innymi stoisko nastolatki Malwiny Król, która od siedmiu lat wraz z mamą zajmuje się sprzedażą wysłużonych rzeczy. Malwina w ekonomiczny sposób pozbywa się zestawów odzieży, posługując się między innymi internetową aplikacją Winted.
– Wczoraj z koleżanką do północy robiłyśmy przegląd szaf, żeby przygotować się do niedzielnego wydarzenia – oznajmiała Malwina. W akcję wymiankową włączyła się również Kasia Kawicka.
– Liczymy, że odwiedzające nas osoby zachęcą innych do udziału w tego rodzaju działaniach – wypowiadała się pani Kasia.
Warto dbać o ekologię
Ekologiczne i ekonomiczne rozwiązania, nastawione na niesienie pomocy potrzebującym, chętnie promuje też Anna Dłużewska.
– Wcześniej spotykałyśmy się w trakcie Baby Targów i kontaktowałyśmy się poprzez Facebooka. Kiedy okazało się, że grono osób wyznających te same wartości, mających ten sam światopogląd poszerzyło się, zaczęłyśmy wychodzić z naszymi pomysłami na zewnątrz. Nie jesteśmy w przypadku naszego pikniku nastawione wyłącznie na sprzedaż. Chcemy pokazać ludziom, że mogą dbać o ekologię bez większego wysiłku, na przykład dzieląc się tym, co nie jest nam przydatne i czego chcemy się pozbyć, chociażby na zasadzie bezinteresownych gestów pomocy – wyjaśnia pani Ania.
– Wydaje mi się, że to fajna, pożyteczna akcja. Tylko trochę pokrzyżowała plany pogoda, bo zaczęło padać – stwierdzała Anna Płachetka. Uczestniczyła ona w bazarku wymiankowym z dwiema córeczkami, 2-letnią Julką i 5-letnią Zosią. Pani Ania upolowała dla dziewczynek ciekawe pozycje książkowe zatytułowane: „Babo chce”, „Żegnaj skarpetko” i „Lego – czas na zabawę”.
Mimo nie do końca sprzyjającej niedzielnemu piknikowi aury, organizatorki akcji zapowiadały, że chcą jej nadać cykliczną formę. Niewykluczone, że po pomyślnej pierwszej próbie, kolejny bazarek wymiankowy uda się przeprowadzić jeszcze we wrześniu, kiedy dzieci i młodzież wracają do szkół, co sprawia, że automatycznie rośnie zapotrzebowanie na asortyment rozmaitych wyprawek dla nich.
ika