15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Przepompownia wisiała na krawędzi

Delikatna robota w strefie osuwiskowej na osiedlu Słowackiego

Ponad 3 mln zł kosztowało przywrócenie w pełni bezpiecznej formy przepompowni ścieków PS-2 przy osiedlu Słowackiego we Wronkach. Ucierpiała w sierpniu 2018 r. z powodu osunięcia się ziemi. Tego samego, które przyczyniło się do zamknięcia mostu drogowego na Warcie.

Wybudowana w 2013 r. przepompownia PS-2 działała gładko, dopóki nie padła ofiarą osuwiska nad Wartą we Wronkach, o którym usłyszała cała Polska. 21 sierpnia 2018 r. zauważono zapadnięcie gruntu przy zasypanym osadniku nieczynnej oczyszczalni ścieków na tyłach świetlicy Zakładu Karnego i szczeliny w trawiastym terenie obok przepompowni. To była dopiero niewinna zapowiedź prawdziwych kłopotów.

23 sierpnia cała przepompownia razem z niestabilną skarpą „zjechała” o 40-50 cm w kierunku rzeki. To doprowadziło do wyrwania z mocowań i rozszczelnienia dwóch kolektorów grawitacyjnie sprowadzających ścieki z miasta. Nieczystości zaczęły spływać po zboczu do Warty. Później były również zbierane do wozu asenizacyjnego i wywożone na oczyszczalnię. Sytuację opanowano o świcie 25 sierpnia wielkim wysiłkiem i poświęceniem pracowników Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o., którzy podłączyli wyrwane kolektory do przepompowni. Skarpa z przepompownią osuwała się nadal, choć dużo wolniej, w tempie kilkunastu milimetrów na dobę. Wciąż groziło to rozerwaniem ledwie naprawionych kolektorów i wyciekiem ścieków. Postanowiono więc zmniejszyć masę skarpy, ile tylko się da. Ludzie wybrali około 200 ton ziemi, kostki brukowej, a nawet betonu z urządzeń. W ten sposób zdjęli spore obciążenie ze skarpy, choć odsłonili wiele elementów instalacji przepompowni normalnie ukrytych pod ziemią. Ta metoda okazała się całkiem skuteczna i skarpa znieruchomiała.

Przygotowania do ostatecznych napraw trwały długo, gdyż projektowanie w strefie czynnego osuwiska przypomina pracę na polu minowym. Niewielu projektantów podejmuje się takich wyzwań. Wymaga również znacznie bogatszej dokumentacji i dodatkowych zgód.

Ogłoszone w kwietniu 2022 r. postępowanie wygrało doświadczone w branży przedsiębiorstwo WUPRINŻ S.A. w Poznaniu, wywodzące się w prostej linii z Wielkopolskiego Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych utworzonego w 1968 r. Z jego majątkiem i załogą zaczęło działać w 1993 r. jako spółka akcyjna.

Umowę podpisali w maju 2022 r. ówczesny prezes PK Sp. z o.o. we Wronkach Andrzej Strażyński i prezes WUPRINŻ S.A. Sławomir Ramiszewski. Wreszcie 8 lutego 2023 r. przedstawiciele PK Sp. z o.o. podsumowali prace: – Była to jedna z naszych ważniejszych inwestycji, wykonywanych w ostatnim czasie, w ciężkich warunkach terenowych, w obszarze osuwiskowym. (…) Wykonano kanał odprowadzający nadmiar wód deszczowych z przelewu burzowego w rejonie przepompowni oraz wzmocnienie ścianki szczelnej (tzw. ścianki Larsena), którą jest osłoną przepompowni, za pomocą specjalnie zaprojektowanych elementów stalowych. Bardzo istotnym elementem są również wykonane na terenie przepompowni, jak i przy jej zewnętrznej ścianie, odcinki drenażu odwadniającego odprowadzającego wody gruntowe, co przyczynia się do osuszania skarpy. Przy okazji wykonano również odtworzenie nawierzchni terenu przepompowni oraz naprawę odcinka kanału grawitacyjnego o średnicy 700 mm, doprowadzającego do niej ścieki z miasta.

Według rozstrzygnięcia przetargowego prace kosztowały 3 083 075,15 zł brutto. Poznańska spółka zaproponowała 5 lat gwarancji, co budzi uznanie, gdy pamiętamy o nieszczęsnym usytuowaniu przepompowni.

Warto dodać, że w budżecie gminy Wronki na rok 2023 zarezerwowano 500 tys. zł na wykonanie odwodnienia strefy osuwiskowej między Wartą a częścią osiedla Słowackiego.

RB

 

Foto u góry:

Tak wyglądał teren przepompowni wieczorem 29 sierpniu 2018 r. rozgrzebany, żeby zmniejszyć masę skarpy

A tak wygląda teraz po inwestycjach przekraczających 3 mln złotych

 

Poprzedni
Następny