Gęsto od znaków „Ustąp pierwszeństwa”
Specyficzne skrzyżowanie można oglądać w Ordzinie koło świetlicy wiejskiej i dawnego sklepu. Cztery jezdnie spotykają się przy trójkątnej wyspie z klombem. Jest to miejsce o największym w powiecie zagęszczeniu znaków A-7 „Ustąp pierwszeństwa”. I tylko tych znaków, ponieważ innych nie ma. Zatrzymaj się, zadumaj nad „mądrością” tej organizacji ruchu i rozwiąż zagadkę, kto jedzie pierwszy.
Na osobliwe oznakowanie tego skrzyżowania zwrócił między innymi uwagę Grzegorz Kupś podczas zebrania sołeckiego w środę 8 lutego, zaczynając retorycznym pytaniem: – Kto jest odpowiedzialny za drogi gminne?
Akurat w przypadku tego skrzyżowania uwagi należałoby zgłosić do Zarządu Dróg Powiatowych w Szamotułach, gdyż w tym miejscu przebiega droga nr 1850P Obrowo – Ordzin – Oporowo. To jest ta skrycie główna ulica koło hydroforni, świetlicy i dawnego sklepu. Piszę „skrycie główna”, ponieważ nikt nie informuje jadących nią kierowców, że mają pierwszeństwo. Muszą się tego domyślać, widząc tyłem odwrócone znaki A-7 „Ustąp pierwszeństwa” na sąsiednich jezdniach. Notabene pierwszeństwa muszą się również domyślać na prostszym skrzyżowaniu, ponad 200 metrów dalej, przy folwarku.
Wygląda, jakby ktoś dawno temu tymczasowo ustawił na krzyżówce koło sklepu cztery znaki A-7 w promieniu kilkunastu metrów. Innych znaków nie miał w magazynie. I ta prowizorka okazała się niezwykle trwała. Gdy popatrzeć chłodnym okiem, widać jak dotkliwie brakuje wymaganych rozporządzeniem (!) znaków D-1 „Droga z pierwszeństwem przejazdu” i tabliczek T-6 jednoznacznie pokazujących jej przebieg.
Ktoś zaraz machnie ręką i stwierdzi: – Eeee tam. Tyle lat stoją te znaki i było dobrze.
Otóż nie jest dobrze. Obcy kierowcy dojeżdżają do skrzyżowania główną jezdnią od strony Obrowa i wpadają w konsternację. Błędnie sądzą, że muszą ustąpić nadjeżdżającym z prawej strony. Budzą tym rozbawienie i politowanie u znających krzyżówkę, bo każdy jest mistrzem na swojej szosie. Nie wolno robić z ludzi idiotów wadliwą organizacją ruchu.
Natomiast bardzo zaniepokoił mnie styl, w jakim jeżdżą tamtędy niektórzy miejscowi. Mimo braku pierwszeństwa dwóch przejechało skrzyżowanie w takim tempie, jakby zakładali optymistycznie, że główną drogą nic nie pojedzie. Tym razem faktycznie tak było. Jednak kwestią rachunku prawdopodobieństwa jest to, że któregoś dnia głośno i boleśnie trafią na siebie dwaj bardzo pewnie jadący kierowcy. Z których jeden nie będzie miał pierwszeństwa.
RB
Zdjęcie u góry (źródło Geoportal): Jeden obraz jest lepszy niż tysiąc słów opisu. Tak wygląda całe oznakowanie krzyżówki koło świetlicy w Ordzinie z lotu ptaka na wysokim pułapie. Kierowcy nie są w ogóle informowani o łamanym przebiegu drogi z pierwszeństwem
Gdy popatrzeć z tego punktu widzenia, to główna droga powiatowa biegnie w lewo. Na pierwszym rozwidleniu spostrzegawczy kierowca domyśli się, że ma pierwszeństwo, widząc „plecy” znaku A-7. Na drugim rozwidleniu będzie miał trudniej. Tam znak A-7 stoi bokiem do niego i chowa się za zielenią na klombie