Piknik herstoryczny w Dusznikach
W najbliższą sobotę 30 lipca w kościele poewangelickim w Dusznikach trzecie i ostatnie spotkanie w ramach cyklu „Lato z HERstorią”. Zaproszenie kierowane jest do osób zainteresowanych opowieścią o tym, jak tworzyła się historia kobiet, kim były wspólne śląsko-wielkopolskie bohaterki i co je łączy z okolicą Dusznik, a konkretnie z Grzebieniskiem.
Piknik rozpocznie się o godz. 11.00. Będzie odbywał się w formie rodzinnego śniadania na trawie (można przynieść własne kosze piknikowe, organizatorzy oferują kawę, herbatę, słodki poczęstunek oraz leżaki). W godz. 11.00-16.00 w kościele poewangelickim będzie czynna wystawa, którą można zwiedzać grupowo lub w pojedynkę. Przewidziano także minikonkursy.
– Podczas oprowadzania kuratorskiego wyjaśnię, dlaczego historię kobiet nazywamy herstorią? I co to właściwie znaczy? Wspomnę o modnej dziś psychogenealogii, która zajmuje się badaniem tego, co w głębokich warstwach podświadomości przechowujemy jako „schedę” po przodkach i przodkiniach? Czasem dzieje się to przez wiele pokoleń (np. traumy wojenne). Temat jest poważny, wrócił wraz z wojną w Ukrainie – mówi dr Małgorzata Tkacz-Janik z Instytutu Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego w Katowicach.
Organizatorzy zaproponują też wspólny warsztat krawiecki (kościół poewangelicki, 13.30-17.00), gdzie będzie można uszyć sobie Spódnicę Wolności.
– Proponujemy, aby każda uczestniczek przyniosła spódnicę, która stanie się bazą do stworzenia nowej opowieści. Mamy na myśli starą, używaną spódnice, czy to z „twojej przeszłości”, czy też „z przeszłości ważnej dla Ciebie kobiety”. Można zabrać również skrawki materiałów, tkanin, które można wszyć w swoją Spódnicę Wolności – dodaje dr Małgorzata Tkacz-Janik, specjalistka ds. kulturowego dziedzictwa niematerialnego.
Na zakończenie sobotniego spotkania, o godz. 17.15 w sali Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Dusznikach, wyświetlony będzie film o pięciu posłankach autonomicznego Sejmu Śląskiego, który otwiera postać Janiny Omańkowskiej – jednej z owych ww. wspólnych bohaterek herstorycznych dla Wielkopolski i Górnego Śląska. Janina Omańkowska zachęcała kobiety i nawoływała do tego, aby się kształciły i były świadomymi obywatelkami, aktywnie kształtującymi rzeczywistość społeczną: – Oświata i nauka wskazują matkom i żonom jasno ich obowiązki względem rodziny, czynią ją rozumną i wychowawczynią młodszych pokoleń i uświadomioną obywatelką (…). Dziś kobieta uważana jest na równi z mężczyzną za członka społeczeństwa i obywatelką narodu. Źle czyni kobieta, która uchyla się od swych obowiązków społecznych, która nie stara się o odpowiednią stanowi swemu oświatę – i ta, która gardzi jakąkolwiek pracą.
O jej pracy dziennikarskiej mówiło się z wielkim uznaniem, była redaktorem z misją, który potrafi w swoich tekstach przemycać narodowe treści: „Prawdziwą sztuką było wówczas wskazywanie i rozpisywanie się w gazecie o zadaniach ludu polskiego w taki sposób, aby zachować konieczną ostrożność wobec policji i sądu, a jednak być zrozumianą przez lud polski. Potrafiła to w znakomity sposób Janina Omańkowska, a czyniła to w głębokim przekonaniu, że lud polski zginąć nie może, a Polska zmartwychwstać musi”. (cytat z Księgi opowiadający o Omańkowskiej). Podczas pierwszego powstania śląskiego Janina Omańkowska zorganizowała u siebie w domu zbiórkę odzieży i żywności dla powstańców i ich rodzin. Potem jeszcze wielokrotnie pisała na łamach „Katolika” żarliwe prośby o pomoc powstańcom. Nieustannie organizowała, pisała, przemawiała i nawoływała. Zależało jej na takim zorganizowaniu ruchu kobiecego, żeby wyszkolić swoje następczynie, które potem będą już działały same. Na Górnym Śląsku wymagało to sporej pracy, bo – inaczej niż w Wielkopolsce – w działania te trzeba było wciągnąć kobiety z ludu. Znaczenie tej pracy było nie do przecenienia, ponieważ uczestnictwo w organizacjach stanowiło swoistą emancypację kobiet, podnosiło ich pozycję społeczną i pozycję w rodzinie (materiały Instytutu Korfantego w Katowicach www.instytutkorfantego.pl).
(sc)
FOTO: Wystawa „60 na 100. Sąsiadki. Głosem kobiet o powstaniach śląskich i plebiscycie” prezentowana była w sobotę 16 lipca podczas drugiego spotkania „Lata z HERstorią”. Mobilne prace, które wypełniły wnętrza kościoła poewangelickiego, to 32 wielkoformatowe memy, autorstwa znanej graficzki Marty Frej. Oprowadzała po wystawie dr Małgorzata Tkacz-Janik