
Do przeszłości przechodzą czasy, kiedy strażacy zajmowali się wyłącznie gaszeniem pożarów. Coraz częściej wzywani są do ratowania ludzkiego życia i to nie tylko ofiar wypadków drogowych. Tak było w sobotę 17 czerwca.
Tuż przed godz. 8.00 rano dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach otrzymał zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu krążenia u 81-letniej mieszkanki Otorowa. Potrzebna była pilna pomoc medyczna oraz zabezpieczenie lądowiska dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejsce wyjechały jednostki z Szamotuł i Otorowa.
– Po dojeździe miejsce zdarzenia strażacy zastali poszkodowaną kobietę w budynku mieszkalnym, członkowie rodziny prowadzili już resuscytację krążeniowo-oddechową – relacjonuje ogniomistrz Łukasz Kawka. – Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy do czasu przybycia śmigłowca LPR.
Niestety, prowadzona przez strażaków akcja ratunkowa tym razem nie powiodła się. Lekarz stwierdził zgon 81-letniej otorowianki.
(mal), PSP