
Starania o komunikację gminną na trasie Chojno – Wronki
Mieszkańcy Chojna sprawili, że w gminie Wronki wrócił temat gminnej komunikacji publicznej. Na wrześniowym zebraniu sołeckim większością głosów postanowili przekazać dużą część funduszy sołeckich w 2022 i 2023 roku na dofinansowanie regularnych darmowych przejazdów autobusowych na trasie Chojno – Wronki – Chojno. We wtorek 11 października odbyło się kolejne zebranie sołeckie w tej sprawie. Pomysł na razie został utrącony przez gminnych radnych, z przyczyn formalnych, ale jednocześnie nie jest stracony.
Czterdzieści cztery osoby obecne na zebraniu w Chojnie 6 września przegłosowały, żeby przekazać 20 tys. zł z funduszu sołeckiego na rok 2022 na uruchomienie i 2-miesięczne funkcjonowanie komunikacji autobusowej do 31 grudnia. Kolejne 40 tys. zł ma być wydane na ten cel w 2023 roku, pochłaniając ponad 2/3 funduszu sołeckiego. Trasę Chojno – Wronki dwukrotnie w ciągu dnia (tam i z powrotem) miałby przemierzać bus mieszczący około 15 osób, dając pasażerom około 2 godzin na załatwienie spraw w mieście.
Pomysł zgłosili rodzice uczniów średnich szkół zirytowani bezdusznymi przepisami regulującymi zasady przewozów autobusem szkolnym. Gmina ma obowiązek zapewnić dowóz do szkoły z odległości ponad 3 km uczniom szkół podstawowych, które jej podlegają. Tymczasem uczniowie szkół średnich administrowanych przez powiat muszą radzić sobie samodzielnie. Kierowca autobusu, wracając do Wronek po dowiezieniu dzieci do Szkoły Podstawowej w Chojnie, nie może zabrać nikogo na pokład, mimo że autobus jedzie pusty, a chętnych na podwózkę byłoby wielu. Spod szkoły w Chojnie do ronda Europa na Zamościu jest 13 kilometrów. Dla ustawodawcy ważniejsze było zdjęcie odpowiedzialności odszkodowawczej z gminnej administracji oświatowej, w razie wypadku autobusu szkolnego przewożącego osoby trzecie, niż bezpieczeństwo i ludzkie warunki dojazdu dla młodzieży szkół średnich.
Tymczasem wypadki się wydarzają, ale nie takie, których skutków obawiali się urzędnicy z Warszawy. W lutym 2022 r. na drodze wojewódzkiej nr 150 Chojno – Wronki w Lubowie II, niedaleko zakrętu przy cmentarzu ewangelickim, lewymi narożnikami zderzyły się samochody osobowe BMW i Seat Ibiza.
– Nasze dzieci wracały jednym z tych samochodów ze szkoły ponadpodstawowej z Wronek. Mają połamane kręgosłupy. Auto zostało doszczętnie rozbite – informował sołtys Mikołajczak.
„Sytuacją niedopuszczalną jest, żeby nasze 18-letnie dzieci, krótko po uzyskaniu prawa jazdy, woziły inne dzieci w wieku 14-19 lat samochodami pożyczonymi od rodziców do szkół we Wronkach, bo nie mają innego wyboru” – napisał na początku września na fejsbukowym profilu sołectwa.
Wielu rodziców nie może odwozić młodzieży do szkoły lub na pociąg, bo sami rozpoczynają pracę o szóstej rano, a świetlice szkolne otwierają się po siódmej. Realną alternatywą dla młodzieży jest jazda rowerem do Wronek lub do przystanku kolejowego w Mokrzu i stamtąd pociągiem do Wronek. Tyle że pogoda potrafi im dotkliwie to utrudniać, zwłaszcza od października do marca. Również jazda rowerem krętą drogą wojewódzką nr 150 nie należy do najbezpieczniejszych, szczególnie w okresie zimowym, gdy rano jest okrutnie mokro, ślisko i ciemno.
W fejsbukowym komentarzu pod opinią sołtysa Sylwia Szwak napisała: „To przykre, że w dzisiejszych czasach taki problem istnieje. Nasze dzieci mają prawo i obowiązek nauki. Codzienne kombinowanie jak dostać się do średniej szkoły, a następnie jak wrócić do domu, to dodatkowy stres zarówno dla rodziców, jak i dzieci, które powinny skupić się wyłącznie na nauce, a nie na organizowaniu sobie dojazdu każdego dnia, biegając od sąsiada do sąsiada, z prośbą o transport. W Chojnie jest wiele rodzin, które nie mają możliwości dojazdu do miasta. Dotyczy to także osób starszych i tych bez prawa jazdy. Autobus kursujący na trasie Chojno – Wronki – Chojno rozwiązałby ich problemy, dając możliwości dotarcia do lekarza, apteki czy urzędów”.
Przypomnę, że przez kilka miesięcy jesieni i wczesnej zimy 2018 r. w gminie Wronki testowo funkcjonowała dotowana komunikacja publiczna, która miała ułatwić ludziom dojazdy w okresie awaryjnego zamknięcia mostu na Warcie dla ruchu drogowego. Niestety poza nielicznymi wyjątkami (np. Wartosław) ta forma transportu się nie przyjęła. Busy przeważnie woziły powietrze.
Po lutowym wypadku w Lubowie II idea zorganizowania komunikacji wiejskiej dla Chojna nabrała rozpędu. A skoro gmina Wronki nie zamierzała organizować dowozów, to chojanie postanowili wykorzystać w tym celu fundusz sołecki.
Na posiedzeniu komisji budżetu w środę 28 września radca prawny UMiG Zdzisław Paralusz powiedział: – Rada Miasta i Gminy powinna zająć stanowisko w tej sprawie, bo to nie jest przedsięwzięcie sołeckie, co wynika z kilku ustaw. Rada musiałaby najpierw podjąć uchwałę o uruchomieniu bezpłatnego komunikacji gminnej. Ustawa o funduszu sołeckim dopuszcza finansowanie przedsięwzięć tylko na terenie sołectwa. To zadanie nie spełnia takich kryteriów. Autobus nie zatrzymywałby się na granicy z sołectwem Popowo.
– Komunikacja publiczna jest zadaniem własnym gminy. Z funduszu sołeckiego mogą być realizowane zadania, które są zadaniem własnym gminy. Nie ma pan racji, ale nie chcę dziś z tym dyskutować – odparł Jarosław Mikołajczak, dodając w kuluarach, że sołectwo Popowo może dorzucić się do komunikacji chojeńskiej.
Burmistrz Mirosław Wieczór stwierdził, że gminy w Polsce dokładają miliony złotych do transportu publicznego. I że to gminni radni będą musieli podjąć decyzję, czy wznowić bezpłatną komunikację publiczną w gminie Wronki w 2023 r., bo tylko taka decyzja umożliwi ewentualnie uruchomienie linii Chojno-Wronki.
Już wiemy, że w 2022 r. nic z tego nie będzie. W obliczu przeszkód formalnych radni postanowili nie uwzględnić wniosku sołectwa Chojno o przekazanie 20 tys. zł z funduszu sołeckiego na uruchomienie komunikacji na trasie Chojno-Wronki.
– To nie przekreśla tego zadania w przyszłości – zaznaczył po głosowaniu burmistrz Wieczór.
Odmowa RMiG wymusiła zwołanie kolejnego zebrania wiejskiego w Chojnie, na którym zirytowani mieszkańcy dokonali zmian w funduszu sołeckim na rok 2022. Pulę niewykorzystanych pieniędzy na autobus (z małą górką, która pojawiła się w ciągu ostatnich tygodni) przesunięto 23,3 tys. zł na wyrównanie kruszywem dróg gminnych (18 tys. zł) i pomoc w modernizacji strażnicy OSP w Chojnie (5,3 tys. zł).
Czterdzieści tysięcy złotych na komunikację z funduszu sołeckiego w roku 2023 jednak pozostaje w grze. – Jakby dowozy nie przeszły w przyszłorocznym budżecie gminy, to będzie można przesunąć je inne inwestycje – stwierdził Mikołajczak.
RB
(fot. OSP Wronki)
To właśnie ten wypadek w Lubowie II z lutego 2022 r. sprawił, że mieszkańcy Chojna zaczęli głośniej domagać się zapewnienia komunikacji publicznej dla uczniów szkół średnich i osób niezmotoryzowanych