Perły znakologii w powiecie szamotulskim
W efekcie modernizacji części powiatowej ulicy Szkolnej w Grzebienisku pojawiło się wielce oryginalne oznakowanie pętli dla autobusów podmiejskich. Co ciekawe, znawcy przepisów potrafią wyjaśnić, dlaczego znaki „Zakaz wjazdu” i „Droga jednokierunkowa” zawieszono na jednym słupku (sic!).
Obok siebie znalazły się B-2 „Zakaz wjazdu” i D-3 „Droga jednokierunkowa”. Ogień i woda. Jedno zakazuje wjeżdżać, a drugie zezwala. Tak zwany chłopski rozum w tym momencie dostałby spięcia neuronów. Jednak przedstawiciele trzydziestego trzeciego kręgu wtajemniczenia w polskie zasady organizacji ruchu drogowego wyjaśniają, że tabliczka „Nie dotyczy autobusów” zmienia postać rzeczy. Sprawia, że w pewnym sensie oba znaki należy odczytywać oddzielnie.
Po pierwsze – projektant stałej organizacji ruchu postanowił wprowadzić na pętli ruch jednokierunkowy, używając znaku D-3 „Droga jednokierunkowa”. Po drugie – jednocześnie zakazał korzystania z pętli innym pojazdom niż autobusy. Sięgnął w tym celu po znak B-2 „Zakaz wjazdu” z tabliczką „Nie dotyczy autobusów”. Dlaczego nie wybrał znaku B-1 „Zakaz ruchu” z taką samą tabliczką? Bo on daje dyspensę niepełnosprawnym kierującym, którzy mogli na pętlę wjechać swoimi pojazdami. Znak B-2 na takie wyjątki już nie pozwala.
Rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych mówi, że znak B-2 z dodatkową tabliczką niekiedy ustawia się, żeby dopuścić ruch w jednym kierunku tylko dla określonych pojazdów, m.in. autobusów komunikacji publicznej. Tabliczka głosi wtedy znajome „Nie dotyczy autobusów”. Tyle że autor tego zapisu miał zupełnie co innego na myśli niż sposób użycia tych znaków w Grzebienisku. Chodziło mu o możliwość utworzenia kontrapasa na jezdni jednokierunkowej lub nawet pozwolenia wybranym pojazdom na jazdę „pod prąd”. Przykład takiego dopuszczenia mamy przy szamotulskim rynku. W ulicę Piotra Skargi do szpitala mogą „pod prąd” wjeżdżać karetki pogotowia.
Nasuwa się pytanie, czy specyficzny duet znaków B-2 i D-3 rzeczywiście był niezbędny na ul. Szkolnej w Grzebienisku? Czy zawodowi kierowcy autobusów komunikacji publicznej po dodatkowych przeszkoleniach naprawdę nie wiedzą, z której strony wjechać na całkiem typową pętlę? Czy zapominają, że wejścia dla pasażerów są po prawej stronie autobusu i to z tej strony zawsze dojeżdża się do przystanku? I czy po Grzebienisku jeżdżą takie tabuny kierowców niepełnosprawnych, że trzeba im specjalnie zakazywać przejazdu przez pętlę? Stare przysłowie mówi, że „Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”. Zdaje się, że w organizacji ruchu również.
RB
Foto: Dwa przeciwstawne znaki na jednym słupku? W Polsce to możliwe i podobno nawet legalne