15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Na zadupiu, czyli gdzie?

Jedziemy do Sycyna poznać Molę i Ryśka. Ludzi szczęśliwych

Szamotulski Rynek, niedziela, 9 lipca. Właśnie zakończył się koncert zespołu Mała Lady P. Na scenie pojawia się sympatyczny dżentelmen z siwą brodą,  w słomkowym kapeluszu. – Dobry wieczór państwu. Nazywam się Rychu. Jestem sekretarzem generalnym gospodarstwa agroturystycznego „Zagroda na zadupiu” w Sycynie (na widowni radosny śmiech, wręcz aplauz). I właśnie chcę powiadomić was o tym, że u nas 4 sierpnia, o 19.30 odbędzie się koncert zespołu TSA. Zapraszamy! (na widowni wielki aplauz). Kim jest Rychu i co to takiego „zadupie”? Jadę do Sycyna.

 Z Molą witam się przez płot, bo kłódka na furtce zastrajkowała i nie chce się otworzyć. Sytuację ratuje Rychu. Okazuje się, że Mola wybrała nie ten klucz. Siadamy pod rozłożystą lipą, jak u mistrza Jana z Czarnolasu. U stóp gospodarzy miejsce zajmuje wilczur Ferdek, obok mnie, na ławce sadowi się biały kot Filemon. Z zaciekawieniem przygląda się torbie ze sprzętem fotograficznym.

Rozmowa ze szczęśliwymi ludźmi i więcej zdjęć w najnowszej „Szamotulskiej”

Na zdjęciu: – Żyją w naszym ogrodzie ropuchy, niedaleko nas nietoperze, odwiedzają nas na tarasie jeże, słychać jelenie na rykowisku, żurawie – cieszy się życiem w Sycynie Mola, czyli Mariola Bzdręga

Poprzedni
Następny