15 49.0138 8.38624 1 1 7000 1 https://szamotulska.pl 300 true 0
theme-sticky-logo-alt

Imponujące, kwiatowe obrazy w Sędzinach

To ewenement w powiecie szamotulskim

 

Misternie i precyzyjnie wykonane, zachwycają kunsztem i dobranymi kolorami. Ułożone z żywych kwiatów kompozycje przyjmują postać imponujących obrazów. Te cuda, stanowiące efekt żmudnej, ale też inspirującej, zapewniającej poczucie radości i zadowolenia pracy, tworzą mieszkańcy parafii Sędziny (gm. Duszniki) dla uświetnienia obchodów Bożego Ciała.

O tym, jak zrodziła się inicjatywa wykorzystywania mało znanej w powiecie szamotulskim formy dekorowania świątyni i miejsc wokół niej z okazji obchodów Bożego Ciała, opowiada proboszcz Parafii  p.w. Niepokalanego Serca NMP i św. Wojciecha w Sędzinach, ksiądz Sławomir Pawlicki.

Sześć lat temu na lekcji religii pokazywałem uczniom szóstej klasy  filmiki o dywanach kwiatowych ze Spycimierza pod Łodzią, gdzie są one tworzone od 200 lat. Po obejrzeniu projekcji filmowej dzieci oznajmiły, że może u nas wykonamy podobne prace. Pierwszy dywan, który udało nam się stworzyć, był typowo eucharystyczny. Został on ułożony przed schodami ołtarza. W kolejnych latach powstało pięć  następnych dywanów. Pandemia zmusiła nas trochę do zmiany planów. W ubiegłym roku zaproponowałem, żeby każda wioska zrobiła swój dywan. Podzieliłem teren wokół kościoła na pięć części. Cztery strony świątyni ozdobiły kobierce pochodzące z poszczególnych wiosek: Sędzin, Sarbii, Wierzei i Turkowa. Piąty dywan został wykorzystany do ozdobienia wnętrza kościoła. Jest taka Fundacja Orszak Trzech Króli, która propaguje układanie kwietnych dywanów. Można od nich uzyskać techniczne wskazówki co do sposobu przygotowywania dywanów. Inaczej niż w pomieszczeniu  robi się na przykład kobierzec umieszczany na placyku przed kościołem. Żeby mógł on powstać, wysypujemy piasek, następnie rysujemy farbą konturową wzór obrazu, który chcielibyśmy uzyskać. Po pokryciu poszczególnych fragmentów piaskiem, wypełniamy je ręcznie kwiatami. Wykonanie jednego dywanu zabiera nam średnio  około połowy dnia poprzedzającego święto Bożego Ciała. Tworzenie kwiatowych kobierców zbliżone jest do układania witraży. Dawniej, kiedy przygotowywaliśmy ołtarze na Boże Ciało, zaangażowanych było około 4-5 osób. Teraz w nasze przedsięwzięcie włączają się całe wioski. Tworzenie wspólnych rzeczy zbliża ludzi do siebie i zmienia ich podejście. Mieszkańcy przekonują się, że stać ich na wiele i potrafią zrobić coś imponującego, co daje satysfakcję i radość. Nasze dywany można oglądać przez całą oktawę Bożego Ciała, którą kończy niedziela odpustowa. Przed odpustem odnawiamy kolorowe kobierce, wypełniając je świeżymi kwiatami – mówi ks. Pawlicki.

Naturalne, roślinne dywany przedstawiają przeważnie motywy religijne, wyobrażenia Matki Bożej i świętych. Pojawiają się na nich także wizerunki hostii, baranków, aniołów, przewijają się wzory kwiatowe.

 

Bogata oprawa i ludowa obrzędowość

Boże Ciało, czyli uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, ustanowione zostało w Rzymie w 1264 r. przez papieża Urbana IV, w następstwie objawień jakich doznała w 1245 r. św. Julianna, zakonnica z Cornillon. Już w 1246 r. w Liege miała miejsce pierwsza procesja eucharystyczna. Papież Jan XXII zatwierdził święto w 1334 r. dla całego Kościoła. W czasach papieża Urbana VI, uroczystość Bożego Ciała stała się jednym z głównych świąt w roku liturgicznym Kościoła. Od wieku XIV w Niemczech, Anglii, Francji, Hiszpanii i w Mediolanie odbywają się procesje, a w wieku XV przyjął się w Niemczech zwyczaj procesji do czterech ołtarzy. Msze święte przy wystawionym Najświętszym Sakramencie wprowadzono w wieku XV. Po raz pierwszy z procesją Bożego Ciała na terenie Polski spotykamy się już w XIV wieku w Płocku i we Wrocławiu.

Po dzień dzisiejszy w Boże Ciało, po zakończonej mszy św. w kościele, wierni wędrują w procesji ulicami miast i wsi do czterech ołtarzy przybranych gałązkami brzozy i kwiatami, urządzonych na zewnątrz kościołów, pod otwartym niebem. Przy każdym ołtarzu głoszona jest ewangelia, śpiewane są pieśni religijne, odbywa się też błogosławieństwo wiernych przenajświętszym sakramentem.

W dawnej Polsce podczas Bożego Ciała odgrywano przy ołtarzach sceny, w których występowały postacie biblijne, wygłaszano wiersze. W procesjach brały udział wszystkie stany, bractwa, wojsko, cechy, a w stolicy sam król ze wszystkimi dostojnikami. Na polskiej wsi Boże Ciało ma niezwykle barwną i bogatą oprawę. Podobnie jak w przypadku innych świąt religijnych, ważną rolę odgrywają w nim tradycja i ludowa obrzędowość. Często wierni celebrując obecność Chrystusa w ich życiu, prezentując się w strojach ludowych, co podkreśla przywiązanie do tradycji i ojczyzny.

 

By chroniły od choroby

Zgodnie ze zwyczajami i wierzeniami ludowymi towarzyszącymi obchodom Bożego Ciała, wyjątkowe właściwości przypisywano kwiatom, wiankom i gałązkom, zwłaszcza tym zebranym z ołtarza. W święconych wiankach musiała znajdować się macierzanka, mięta, rozmaryn, lubczyk, podbiał, niezapominajka, rumianki, stokrotki i wiele innych ziół. W ludowej polskiej tradycji  kwiaty i zioła oraz wykonane z nich ozdoby były obecne we wszystkich najważniejszych dla człowieka chwilach. Nie mogło ich zabraknąć przy narodzinach, ślubie, śmierci. Wianuszek macierzanki dekorował becik w czasie chrztu, leśny rozmaryn symbol miłości, wierności i nieśmiertelności wraz z dzikim rozchodnikiem zdobiły wianuszki u ślubnej sukni. Inne kompozycje ziół i kwiatów były symbolem miłości.

Poświęcone przez księdza bukiety, wianki oraz gałązki brzozy z ołtarza zawieszano nad drzwiami domów, u wrót stodół, stajen, obór. Zakopywano je wśród zagonów w ogródkach, by chroniły przed szkodnikami, wkładano pod fundamenty nowo budowanych domów. Gdy po raz pierwszy wjeżdżano na pole, wianek układano pod pierwszą skibę, by „Bóg błogosławił zasiewom”. Święcone kwiaty umieszczano pod pierwszym przywiezionym snopem zboża, a palonymi bukietami okadzano dzieżę do wyrabiania chleba.

We wspomnianym przez ks. Sławomira Pawlickiego Spycimierzu (położonym w gminie Uniejów), zwyczaj sypania kwiatów podczas procesji Bożego Ciała urozmaicono o wywodzącą się z Włoch tak zwaną infioratę, tradycję układania na trasie procesji Bożego Ciała i w kościele kompozycji z kwiatów i ziół. Podobno zwyczaj ten przywędrował do Spycimierza wraz z wojskami Napoleona i przetrwał do dziś. Z kolei ze Spycimierza trafił do Sędzin.

ika

 

 

– Pierwszy dywan, który udało nam się stworzyć, był typowo eucharystyczny. Został on ułożony przed schodami ołtarza. W kolejnych latach powstało pięć  następnych dywanów – wspomina ks. Sławomir Pawlicki

 

– Pięknie. Jak co roku, cudo – komentują ci, którzy mieli okazję podziwiać kwietne dywany w Sędzinach

 

– W nasze przedsięwzięcie włączają się całe wioski – chwali parafian ks. Pawlicki

(wszystkie zdjęcia – ks. Pawlicki)

 

Poprzedni
Następny