Kto najlepiej napisał wronieckie dyktando?
VII Wronieckie Dyktando odbyło się w dużej sali Wronieckiego Ośrodku Kultury. Teksty czytał spiker radiowy Jerzy Piasny.
W tym roku doliczono się ponad pięćdziesięciu uczestników dyktanda. Tak się jednak złożyło, że im młodsza wiekiem kategoria, tym mniej było w niej zawodników, co nie rokuje optymistycznej przyszłości dyktanda. Grono śmiałków z klas IV-VI liczyło 7 osób.
Autorką tekstów była dr Agnieszka-Łączkowska. Porównując tegoroczne teksty z poprzednimi, trzeba przyznać, że były bardziej litościwe dla piszących, zgrabnie nawiązujące do historii i geografii Wronek. Próżno poszukiwano w nich piętrowego nagrodzenia trudnych wyrazów, co debiutantom na pewno zmniejszyło stres, ale mogło rozczarować mistrzów ortografii, którzy z daleka przyjechali do Wronek specjalnie na tę okazję.
Od godz. 10:00 dorośli i uczniowie szkół średnich pisali tekst „Mój pradziadek i powstanie”, starsi uczniowie podstawówek (od godz. 11:00) „Spacer po Wronkach”, a młodsi (od godz. 12:00) „Warto zagłębić się w puszczę”. Dyktował je z bardzo dobrą dykcją spiker Radia Poznań Jerzy Piasny. Był dobrze przygotowany, gdyż jak przyznał na zakończenie: – Wczoraj czytałem je w domu. Żałuję, że nie wziąłem ze sobą młodszego syna. Powinien tutaj być z wami, z tą najmłodszą częścią i próbować swoich sił. Obiecuję, że jak przyjadę do domu, to mu nie popuszczę! – zapowiedział pół żartem pół serio.
Napisane dyktanda sprawdzała komisja nauczycieli-polonistów z gminnych szkół w składzie: Izabela Kowalska, Kinga Łusiewicz, Daria Spychała, Katarzyna Szablewska i Agnieszka Szymańska. Całość działała pod przewodnictwem wiceburmistrza (i w swoim czasie czynnego nauczyciela) Roberta Dorny.
Ogłoszenie wyników nastąpiło około wpół do drugiej. – Nie było co prawda pracy bezbłędnej, ale to chyba taka tradycja – podsumował Dorna. Wśród dorosłych najmniej błędów popełnił Jarosław Jurkowski. Drugie miejsce zajęła Emilia Chmiel, a trzecie Maciej Gorzechowski. Należy wspomnieć, że trójka na podium to bywalcy podobnych imprez w całym kraju. Jerzy Jurkowski przyjechał do nas z Zakrzowa na Górnym Śląsku. W kategorii uczniów szkół średnich wygrała Julia Muszyńska przed Zuzanną Garstką i Nadią Hały. – Nie chcieliśmy być okrutni, dlatego nagrodami nie są słowniki ortograficzne – zażartował wiceburmistrz.
Wśród uczniów klas VII-VIII szkół podstawowych pierwsze miejsce zajęła Dagmara Pruc, drugie – Agata Zabłocka, a trzecie – Gabriela Andrzejewska. W kategorii uczniów IV-VI zwyciężyła Barbara Muchyńska przed Alicją Wiką i Maksymilianem Ciesielskim.
Komisja konkursowa zadecydowała, że kto otrzyma honorowy tytuł „Wronieckiego Mistrza Ortografii”. – Jak zawsze mieliśmy kłopot, ponieważ trzeba porównać umiejętności ortograficzne na różnych poziomach. Nie będę ukrywał, że przy pewnej równorzędności dwóch kandydatek do tego tytułu i w związku z tym, że jedna z nich została mistrzem ortografii w zeszłym roku, postawiliśmy w tym roku na Barbarę Muchyńską. Zrobiła najmniej błędów z wszystkich wronczan uczestniczących w tegorocznej edycji – wyjaśnił Dorna.
RB
Na zdjęciu: Godz. 13:47, duża sala WOK. Uczestnicy i organizatorzy VII Wronieckiego Dyktanda pozują do wspólnego zdjęcia po ogłoszeniu wyników i wręczeniu nagród