
– W Gałowie, przy drodze wojewódzkiej Szamotuły – Pniewy, zamontowano nowy przystanek autobusowy, ale tak niefortunnie, że budka zainstalowana jest na chodniku. I w tym momencie pozostało 50 – 60 centymetrów chodnika, który jest też ścieżką pieszo-rowerową.
To jest skandal! – grzmi radny Jan Dziamski. – Rowerzyści narzekają, tam się nie da przejechać rowerem – dodaje.
Krzysztof Kulczak z wydziału inwestycji szamotulskiego urzędu miasta przyznaje, że lokalizacja nie jest najszczęśliwsza, a wynika z pewnego pośpiechu przy wydawaniu pieniędzy z funduszu sołeckiego przez sołectwo Gałowo. I wyjaśnia, że nowy przystanek nie mógł stanąć na fundamentach starego, rozebranego, bowiem grunt na którym stał stary przystanek należy do przedsiębiorstwa Gałopol.
– Z racji tego, że był krótki okres, żeby zrealizować fundusz sołecki, to została zakupiona wiata autobusowa. Ale jak tylko warunki pozwolą, to my w ramach utrzymania przystanków autobusowych tę wiatę przestawimy. Maksymalnie przesuniemy ją do krawędzi, do granicy drogi wojewódzkiej – uspokaja Kulczak.
Zdaniem radnego Marka Pawlickiego, przykład nieszczęsnej wiaty autobusowej w Gałowie dowodzi absurdalności tworzenia funduszy sołeckich.
– No właśnie te fundusze sołeckie, te fundusze organizacji pozarządowych, to są tak bezmyślnie wyrzucane pieniądze – przekonuje Pawlicki. – Ja będę to krytykował cały czas. Ja uważam, że budżety powinny być gminne i sterowane centralnie. I ja bym się tak zastanowił, czy w ogóle był sens grzebać przy tym przystanku – zaznacza.
(mal)
FOTO: Wiata autobusowa w Gałowie zajmuje prawie całą szerokość drogi pieszo-rowerowej